Dziś nad ranem obudził mnie wstrząs.
Najpierw usłyszałem głuchy huk, a sekundę później huśtnęło naszym łóżkiem, domem i całym terenem.
Gdzieś 1000 m pod nami zginął górnik z Kopalni Bielszowice. R.I.P.
Kopalnia Bielszowice - zdjęcie zrobiłem kilka dni temu |
Kolejny smutny dzień na Śląsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz