poniedziałek, 31 marca 2014
niedziela, 30 marca 2014
Dedykacja Jana Pawła II - dla mnie
sobota, 29 marca 2014
Audiobook na L4
Książka ma też swoje minusy. Jest gruba i ciężka. Szczególnie w łóżku źle się ja trzyma. Nie da się też przeczytać zbyt dużo, bo to nie literatura przygodowa, choć traktuje o największej przygodzie życia. Mam nadzieję, że osoba która mi książkę pożyczyła, nie będzie miała mi za złe, bo jeszcze trochę ją przytrzymam.
Gdy księga była już zbyt ciężka albo oczy były zmęczone, przełączałem się na audiobook, który zacząłem odsłuchiwać wiele miesięcy temu, ale potem o nim trochę zapomniałem.
czwartek, 27 marca 2014
Dziś w ogródku
Z UM o górnictwie
Szanowna Pani Prezydent,
w związku z wiadomością pochodzącą ze strony UM: http://www.rudaslaska.pl/ruda-slaska/aktualnosci/2014/03/18/odczuwalne-ale-nieszkodliwe/ uprzejmie proszę o informację, czy poza ogólnikiem, iż odczuwane wstrząsy “nie mają wpływu na konstrukcję budynków” Miasto potrafi potwierdzić, iż Kopalnie respektują zapisy dokumentów umożliwiających im wydobycie węgla w zakresie ochrony powierzchni, budynków i infrastruktury. (...)
Dalej zapytałem jeszcze o ul. Srebrną przy której mieszkam.
Kopalnia Bielszowice - to ona pod nami fedruje |
(...) rejon ul. Srebrnej zaliczony został do II stopnia intensywności drgań górotworu. Drgania w zakresie II stopnia intensywności mogą być przez ludzi silnie odczuwalne na powierzchni - zarówno w budynkach jak i na zewnątrz - wzbudzając niekorzystne reakcje. Wywołują one drgania całych budynków - otwarte okna i drzwi mogą się same zamykać, meble mogą drgać, a przedmioty wiszące kołysać się. Drgania w II stopniu są całkowicie nieszkodliwe dla wszystkich nieuszkodzonych elementów konstrukcyjnych i niekonstrukcyjnych obiektów.
Czy mam się czuć uspokojony?
Pozdrawiam
P.S. W trakcie pisania powyższego znów mi domem zatrzęsło
środa, 26 marca 2014
Pódziesz z Polski raus
Jo sztudyrowoł z "Elementarza" |
wtorek, 25 marca 2014
Boże Narodzenie (za 9 mscy)
Nasza kaplica ze sceną Zwiastowania w tle |
poniedziałek, 24 marca 2014
Pisane w przychodni
Pełna poczekalnia. Oczywiście najwięcej ludzi do mojego lekarza.
Wcześniej rano, żeby się zarejestrować, musiałem podjechać już raz na miejsce. Telefonicznie się, jak zwykle, nie dało.
Pani z rejestracji kazała przyjść na 12:30. No to przyszedłem. Dostałem numerek 32. W środku jest osoba z nr 21. Mogłem spokojnie jeszcze godzinę przeleżeć w domu. Widać, proste rachunki: dodawanie, mnożenie, a potem jeszcze nałożenie tego na zegar, przerasta administrację przychodni. Tak, ja wiem, że jeden pacjent wymaga dłuższego, inny krótszego badania. Jednak po latach pracy w przychodni dałoby się wizyty lepiej prognozować. No tak, ale rachunek prawdopodobieństwa czy wyciąganie średniej arytmetycznej to już bardzo skomplikowane operacje.
Wiem, narzekam. Niestety w bieżącej sytuacji nie mam nastroju, by afirmować polską służbę zdrowia.
Tym bardziej, że są to sprawy zwykłe ludzkie. Żeby lepiej ustawić kolejkę do lekarza rodzinnego, nie trzeba kolejnej ustawy sejmowej, ani rozporządzenia ministra. Wystarczyłaby odrobina dobrej woli i wyobraźni.
No tak, tylko po co się starać? Jak ktoś chory, to i tak poczeka. W inne miejsce nie pójdzie, bo wszędzie problem jest ten sam. Tu mechanizmy rynkowe nie działają.
Kończę, co nie oznacza, że moja kolejka jakoś istotnie się przybliżyła.
Bądźcie zdrowi!
niedziela, 23 marca 2014
Z łóżka
Na Mszę św. nie poszedłem. Słuchałem tylko w radiu.
Na Gorzkie Żale nie pójdę.
Dziś świat oglądam z perspektywy łóżka. Nie żebym był jakoś strasznie chory, ale zwykła grypa też potrafi powalić.
Takie małe osobiste rekolekcje wielkopostne. Zupełnie inne niż by się chciało.
Pozdrawiam, życząc wszystkim dużo zdrowia.
sobota, 22 marca 2014
Kanonizacja na Halembie
To jednak dopiero preludium.
W kończącym się tygodniu wydrukowaliśmy 5 000 zaproszeń, które lada chwila trafią do wszystkich rodzin w parafii.
To tylko najważniejsze planowane punkty. Będą też niespodzianki.
Pozdrawiam