czwartek, 13 marca 2014

Czantoria

Pracuję zawodowo dość intensywnie. Po godzinach też nie narzekam na brak zajęć. Bywa, że jestem trochę przemęczony, zestresowany, poobijany codziennością.

Czasem trzeba odreagować



Dziś po robocie w Cieszynie, by trochę odetchnąć, podjechałem do Ustronia Polany i wjechałem kolejką na Czantorię.





Ostatnie płaty śniegu są już tylko na samej górze. Zresztą w tym roku cały sezon narciarski był lichutki.




 




Z górnej stacji kolejki zrobiłem sobie spacerek na sam szczyt.








Zwykle w sezonie letnim lub zimowym są tu ogromne tłumy ludzi. Dziś było cicho i spokojnie - tak, jak lubię.





Nie ma jeszcze wiosennej zieleni, ale las bywa piękny o każdej porze roku. Miałem dziś okazję trochę się pozachwycać.










Gdy w pewnym momencie zaczął jeszcze nade mną śpiewać ptaszek, nie miałem wątpliwości, że to są te chwile, które trzeba chłonąć całym sobą.











Życie jest piękne!

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)