Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szafarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szafarz. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 kwietnia 2025

Wielki Czwartek

Kapłaństwo i Eucharystia

W Mediolanie rok temu

Przyglądam się i ciągle jestem w zachwycie. 

Nad Kapłaństwem i Eucharystią. Nad genialnym pomysłem Pana Boga, by być z nami.


Dobrego przeżycia Triduum 



niedziela, 28 lipca 2024

Papieski Dzień Dziadków

Właśnie przeczytałem tekst papieża Franciszka na IV Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych: Klik

U mojej Mamy po operacji 1,5 roku temu


Choć już też jestem dziadkiem, to osobą starszą się jeszcze nie czuję. Patrząc na moich Rodziców oraz gdy, jako Szafarz - jak dziś, odwiedzam naszych podeszłych w latach parafian, mam sporo do myślenia również o tej fazie naszego życia.

Bardzo są mi bliskie słowa Papieża, choćby na przykład ten fragment

Jednym z najbardziej oczywistych znaków naszych czasów wydaje się przejście od „my” do „ja”. Jedną z ofiar tej kultury indywidualistycznej jest rodzina, będąca pierwszym i najbardziej radykalnym sprzeciwem wobec idei, że możemy ocalić siebie o własnych siłach. Kiedy się jednak starzejemy, wraz ze opadaniem sił, ułuda indywidualizmu, iluzja, że nie potrzebujemy nikogo i jesteśmy w stanie żyć bez więzi, jawi się w całej swej prawdzie. Tymczasem okazuje się, że potrzebujemy wszystkiego, ale teraz jesteśmy sami, bez pomocy, bez kogoś, na kim można polegać. Jest to smutne odkrycie, którego wielu dokonuje dopiero wtedy, gdy jest już za późno.


Życzę sobie i Wam, by nie było za późno. Byśmy, póki czas, wyzwolili się z egoizmu indywidualizmu i tworzyli piękne rodzinne więzy miłości 




Dobrej niedzieli




niedziela, 7 lipca 2024

Urlop - dzień 2

6:40 Pobudka

7:00 Kolejny rozdział z Biblii

7:10 Śniadanie 

7:55 Zanoszenie Komunii Świętej do chorych w naszej parafii

Trochę padało, więc szliśmy z Panem Jezusem pod parasolem

9:30 Eucharystia - najważniejsza godzina tygodnia: Spotkanie z Jezusem w Kościele, w Jego Słowie i Chlebie

10:45 Kawa z babką upieczoną przez moją Mamę

11:00 Płyta Adele 25

13:00 Obiad: nudelzupa, gumiklyjzy, kura, kwaśno kapusta ze markwiōm i kompōt

14:30 Pomoc w komunikowaniu na kolejnej Mszy Św. 

15:30 Popołudniowa kawa

15:00 - 17:00 Siesta Marcina Kydryńskiego w Radiu Nowy Świat 

16:45 Picasso w Tichauer Art Galery w Tychach

Picassa widziałem już w Barcelonie i w Kolonii

18:00 Kościół Ducha Św. w Tychach (tylko z zewnątrz, bo zamknięty 😢). A chciałem zobaczyć jeszcze Nowosielskiego 

Pocałowałem klamkę 





To był dobry dzień - Bogu dzięki 



Dobranoc 





środa, 20 grudnia 2023

Błogosławienie tych, co nie mogą

Jako Nadzwyczajny Szafarz Komunii Świętej co niedzielę w naszej parafii pomagam komunikować.




W naszej parafii jest taki zwyczaj, że do Komunii podchodzą też często małe dzieci z paluszkiem na ustach, którym księża lub szafarze robią krzyżyk na czole.

Kilka lat temu, chyba w czasie Świąt, w procesji do Komunii podeszła pewna dorosła kobieta również z palcem na ustach, z prośbą o błogosławieństwo. Po sekundzie konsternacji, z radością również jej, tak jak dzieciakom, zrobiłem krzyżyk na czole, a ona ze łzami w oczach wróciła do ławki.

Nie mam pojęcia kto to był. Nie interesuje mnie, dlaczego nie mogła przystąpić do Komunii. Muszę jednak powiedzieć, że jej pokora i tęsknota za Bogiem zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Choć de facto nie udzieliłem jej Komunii, właśnie ta scena głęboko wyryła mi się w pamięci i jest dla mnie przykładem głębokiej wiary ludzi, której to wiary ciągle staram się uczyć.


Pozdrawiam





wtorek, 6 czerwca 2023

Kościół, ciągle ten Kościół

Właśnie wczoraj zakończyliśmy cykl wykładów z Historii Kościoła, które prowadziła Pani Magda Jóźwik. Wielkie dzięki!

Kiedyś o tym już wspominałem: KLIK

To był bardzo sensownie spędzony czas. Aż żal, że się skończył. Historia generalnie jest pasjonująca, a historia Kościoła tym bardziej. 

Bazylika św. Piotr w Rzymie

Właściwie ładnie mi się to wszystko spięło klamrą. Gdzieś tam koło początku naszych spotkań brałem udział na Jasnej Górze w Forum Świeckich w Kościele

A ostatni weekend spędziłem w Brennej na Rekolekcjach dla Szafarzy, których tematem było hasło: "Wierzę w Kościół Chrystusowy".



Generalnie to był dobry czas. Bogu dzięki!



poniedziałek, 6 lutego 2023

Frędzli lub śladu stóp

Z dzisiejszej Ewangelii:

Żeby choć frędzli u Jego płaszcza móc dotknąć. 
A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.


Dokładnie 5 lat temu

Albo dotknąć śladu Jego stopy na Górze Wniebowstąpienia, jak na powyższym zdjęciu.

Oczywiście 2 tys. lat temu ludzie mieli możliwość dotknąć Go rzeczywiście. 5 lat temu dotykałem miejsc w Ziemi Świętej raczej symbolicznie.

Jednak wiara potrafi sprawić, że dotyk nie pozostaje jedynie w sferze symboli. W Sakramencie Eucharystii dotykam Go równie rzeczywiście, jak ludzie wtedy w Galilei. 



Obdarzaj mnie Panie zdrowiem. Zdrowiem duszy i ciała.




Pozdrawiam 




czwartek, 22 grudnia 2022

Wielkie rzeczy mi Pan uczynił

Najpierw mnie wymyślił i stworzył.

I pozwolił, że urodziłem się żywy.

Podobno w niemowlęctwie poważnie chorowałem, ale i z tego mnie wyciągnął.

Jako dziecko byłem raczej mały, chudy i słaby, a już przeżyłem obu moich kolegów z podstawówki, z którymi mieszkaliśmy w jednej klatce schodowej naszego bloku.

Pozwolił bym zdał maturę, a potem skończył studia z ochrony środowiska. 

Postawił na mojej drodze Dziewczynę, z którą w przyszłym miesiącu będziemy obchodzić 30 lecie małżeństwa.

Obdarzył nas dwoma wspaniałymi Synami, a 15 miesięcy temu zachwycającą Wnuczką.

Po studiach dostałem pracę, choć jak dowiedziałem się po latach, ówczesny Prezes nie wróżył mi, że dam sobie radę. Dziś po 28 latach jestem w niej dyrektorem jednego z działów.

Obok Synów pobłogosławił mi także budową domu i posadzeniem drzewa.

Pozwala mi dotykać Swojego Ciała i nieść Siebie innym

Pokazał mi wspaniałe miejsca, w tym Ziemię Świętą, ojczyznę Jego Syna.

Przyłączam się do Magnificat


I mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, bo zawdzięczam Mu wszystko. Absolutnie wszystko. 


Wielkie rzeczy mi Pan uczynił!




czwartek, 16 czerwca 2022

Po prostu Ciało zmartwychwstałego Chrystusa

Pięknie było dziś przeżywać uroczystość Bożego Ciała u nas na Halembie.

Ostatni ołtarz przy kościele

W naszej parafii rezyduje, jak go wielu nazywa, Ksiądz Profesor.

W ostatnią niedzielę miał super trudne kazanie o Trójcy Świętej. Podjął próbę wytłumaczenia tegoż dogmatu wiary, jak to ma w swoim zwyczaju (i kompetencjach), z uwzględnieniem osiągnięć współczesnej matematyki i filozofii.

Dla wielu Parafian, delikatnie mówiąc, przedstawione treści były mało przyswajalne. Ja jednak, a wiem, że nie tylko ja, lubię takie rozważania. Mało tego, czytam właśnie książkę, którą ks. Jerzy mi podarował.


I dziś w Boże Ciało trafiłem na taki fragment:


Od jakiegoś czasu, a z pewnością głębiej od momentu uczestniczenia we Mszy Świętej sprawowanej w Bożym Grobie w Jerozolimie, tak właśnie postrzegam Eucharystię - Ciało zmartwychwstałego Chrystusa.

Księże Jerzy - dziękuję.

Z dedykacją


Pozdrawiam





poniedziałek, 18 kwietnia 2022

Zmartwychwstały w Eucharystii



"Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami"


Eucharystia przeżywana w Bożym Grobie w Jerozolimie



Jestem Nadzwyczajnym Szafarzem Komunii Świętej. Oznacza to, że zanoszę Pana Jezusa w hostii do chorych oraz komunikuję na Mszach Świętych.

Jestem świadkiem Zmartwychwstania. Wierzę, że Jezus - żywy Jezus, czyli Zmartwychwstały zostawił się nam w kawałku chleba. Możemy Go dotknąć, posmakować, przyjąć.




Pozdrawiam





poniedziałek, 25 października 2021

Piątek w Beskidach

Wziąłem w piątek dzień urlopu i pojechałem do Brennej.

Ruszyłem

W złotej poświacie - w górę, w stronę nieba

Im bliżej nieba, tym lepsze widoki

Wpatrzony w niebo...

...o przyziemnych rzeczach też nie zapominam, byle je traktować ze smakiem

Czasem mi się te rzeczy niebiańskie z ziemskimi zaplątują w przydrożnych kapliczkach

W okolicach nieba mogłem do woli napatrzeć się...

...na to, co Stwórca nam zostawił

Zaś po zejściu z gór mogłem do woli napatrzeć się na Tego, który ten świat ukochał


Pozdrawiam




wtorek, 17 sierpnia 2021

Św. Jacek od... głupiej legendy

Święty Jacek, to jeden z moich ulubionych Świętych.

W Archidiecezji Katowickiej jest on między innymi patronem Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej - i bardzo dobrze!

Jest taka legenda, która mówi o tym, że kiedy podczas najazdu Tatarów na Kijów, gdy w czasie ucieczki św. Jacek zabrał z sobą z kościoła Najświętszy Sakrament, odezwała się do niego Matka Boża z figury: "Jacku, zabierasz Syna, a zostawiasz Matkę?" Ciężka figura stała się lekka i Święty mógł ją również ewakuować ze świątyni.

Św. Jacek

Legenda ta jest o tyle piękna, co jednocześnie... głupia.

Nie, nie mam nic przeciwko Matce Bożej. Trzeba jednak nam, katolikom pamiętać, że wierzymy w Najświętszy Sakrament. Wierzymy, że w kawałku chleba przeistoczonym w Eucharystii jest rzeczywiście Jezus. To nasza największa wartość - Bóg z nami. Figura zaś czy obraz jest tylko wizerunkiem, przypomnieniem, wyobrażeniem - niczym więcej.


Obecność a figura to dwie nieporównywalne rzeczywistości. 



Pozdrawiam




niedziela, 28 marca 2021

Kościół w limicie

Trafił mi się dziś niełatwy obowiązek wpuszczania ludzi do kościoła z zachowaniem obowiązującego limitu.

"Wejściówki"

Najtrudniejszy był moment, gdy podchodziły kolejne osoby, a kościół trzeba było już zamknąć, bo wszystkie miejsca zostały szybko zajęte.

Ludzie, trzeba to powiedzieć, przyjmowali zastaną sytuację ze zrozumieniem. Niektórzy wrócili się do domu, by skorzystać z transmisji, a wielu też zostało przed kościołem - na świeżym powietrzu. Dla nich zostały włączone zewnętrzne głośniki i pamiętaliśmy o nich podczas komunikowania. 


Ochrona zdrowia i życia ludzi (patrz V przykazanie) to nie tylko pobożne slogany. Często to też trudne decyzje i konsekwencja w działaniu.



Pozdrawiam i życzę zdrowia





sobota, 27 marca 2021

Szafarz a polityka

Dziś podczas Dnia Skupienia nadzwyczajnych szafarzy Komunii Św. naszej diecezji (w formie zdalnej), zaskoczyła mnie informacja, iż nasz Arcybiskup wydał dokument, z którego wynika, iż szafarze powinni zawiesić swoją posługę, jeśli kandydują lub sprawują władzę państwową lub samorządową.

Kilka godzin później pojawił się oryginalny dokument:


Pozwolę sobie na kilka zdań komentarza na gorąco:

  1. Całkowicie zgadzam się, że posługi nie można w żaden sposób traktować instrumentalnie do jakichkolwiek swoich celów, w tym politycznych. Jest to ewidentne łamanie II Przykazania Bożego
  2. Osobiście cieszę się, że nie jestem radnym, ani nie należę do jakiekolwiek organizacji czy partii politycznej
  3. Współczuję kolegom, którzy zostali postawieni przed trudnym dylematem, szczególnie tym, którzy pełnią funkcje publiczne i w swoim sumieniu nigdy posługi nie wykorzystywali, a w obu przypadkach pełnili komplementarną służbę ludziom
  4. W pewnym sensie Aneks potwierdza, że w naszej rzeczywistości pełnienie władzy samorządowej lub państwowej jest tak upartyjnione, że nie da się jej pogodzić z funkcją, która ze swej natury powinna ludzi łączyć w komunii
  5. Czekam na kolejne decyzje biskupów eliminujące z życia społecznego elementy instrumentalizacji wiary



Pozdrawiam




niedziela, 14 marca 2021

Łaską, nie z uczynków

Muszę to sobie nieustannie za św. Pawłem powtarzać:

Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków

Św. Paweł na Malcie



Choć rozumowo to już do mnie dotarło jakiś czas temu. Zresztą to - jak sądzę - jeden z ważniejszych kamieni milowych mojego nawrócenia, to na poziomie podświadomości czy uczuć, ciągle we mnie drzemie przeświadczenie, że jak będę dobrym człowiekiem, mężem, ojcem, szefem w pracy, szafarzem w kościele, itd, to dzięki temu dostanę się do nieba. A to guzik prawda.

Jezus jest moim Zbawicielem. On mnie wyzwala z grzechu, ze śmierci i prowadzi do szczęścia, do Boga. I robi to zupełnie za darmo i bezwarunkowo. Moja postawa nie ma tu nic do rzeczy. No może tylko i aż tyle, że mając wolną wolę, mogę Jego zbawienie przyjąć lub odrzucić.


Gdy człowiek ma świadomość, że jego zbawienie nie zależy od niego samego, może zdecydowanie wyluzować. Nie trzeba się niepotrzebnie spinać. Myśl, że moje zbawienie jest w rękach miłosiernego Boga, a nie w moich nieudolnych, jest błogosławieństwem. W każdym razie mnie bardzo dobrze robi taka wiara.

Czego i Wam życzę.



Pozdrawiam




poniedziałek, 11 stycznia 2021

Szafarki

Jak czytam w dzisiejszych newsach z Watykanu:

Papież Franciszek zmienił zapisy Kodeksu Prawa Kanonicznego, czyniąc instytucjonalnym to, co już miało miejsce w praktyce: dostęp świeckich kobiet do służby Słowa i ołtarza, w formie lektoratu i akolitatu. 

Fakt, że kobiety czytają Słowo Boże podczas celebracji liturgicznych oraz pełnią posługę przy ołtarzu jako ministrantki lub nadzwyczajne szafarki Komunii św. nie stanowi szczególnej nowości: w wielu wspólnotach na całym świecie stało się to praktyką autoryzowaną przez biskupów.


To prawda. Szczerze się ucieszyłem, gdy kilka lat temu podczas wakacji na Krecie zauważyłem "koleżankę po fachu" - szafarkę, która asystowała zakonnikowi podczas Komunii Św. udzielanej pod dwiema postaciami.


Nadzwyczajna Szafarka na Krecie


Może i u nas doczekamy się takich posług w damskiej wersji?


Ja w każdym bądź razie nie miałbym nic przeciwko.




Pozdrawiam





czwartek, 31 grudnia 2020

2020 - rok błogosławiony

Podsumowywałem już mijający rok, który miał swoje trudne, ale i dobre strony: KLIK, KLIK.

Dziś chciałem się zastanowić jeszcze nad jednym aspektem tego czasu w moim życiu.

Wiarę dobrze budować przez Słowo. Mówi się, że Ziemia Święta to jakby piąta Ewangelia. Początek roku 2020 spędzony na pielgrzymce w Izraelu i Jordanii miał więc tu swoją wymowę. Zakończyliśmy naszą wędrówkę na Górze Przemienienia.

Góra Przemienienia, Izrael - 27 stycznia 2020

Jezus zaprowadził tam swoich trzech uczniów przed doświadczeniem Golgoty, by wspomnienie Przemienienia umacniało ich i dało nadzieję na Zmartwychwstanie.

Muszę powiedzieć, że i mnie wspomnienie tych styczniowych dni w Ziemi Świętej bardzo pomagało w trudnych kolejnych miesiącach roku 2020.


Jak pamiętamy, przed Wielkanocą zostały zamknięte kościoły i mogliśmy uczestniczyć w Liturgii jedynie z własnych domów przez tv lub internet.

Muszę powiedzieć, że było to dla mnie i trudne, i dobre zarazem doświadczenie.

Chyba nigdy nie zapomnę przejmującego nabożeństwa, które w Wielkim Poście odprawiał papież Franciszek na pustym Placu św. Piotra w Rzymie.

Rzym - 27 marca 2020


Potem i Wielki Tydzień, i Wielkanoc przeżywaliśmy w swoich Domowych Kościołach.

Msza Św. Wigilii Paschalnej - 11 kwietnia 2020


Jak wielu, doświadczyłem wtedy bolesnej tęsknoty za Liturgią, za Sakramentami, za Eucharystią, za fizycznym przyjęciem Komunii Świętej. Jednocześnie odkrywałem, jak Pan Bóg potrafi to wszystko przekraczać i jak bardzo jest obecny również wtedy, gdy nie można wyjść z własnego domu.


Często uczestniczyłem wtedy w wieczornym różańcu przed ekranem swojego komputera.

Wieczorny Różaniec online


Nie wymodliliśmy wtedy ustania pandemii, ale z pewnością modlitwa dawała siły do życia i umacniała wiarę.

Gdy przywrócono możliwość chodzenia do kościoła musieliśmy nauczyć się nowych zachowań, choćby trzymania dystansu i siadania w wyznaczonych miejscach.

Kościół na Halembie - 23 kwietnia 2020


Dla wielu osób (dla niektórych do dziś) niesamowitym problemem stała się konieczność przyjmowania Komunii Świętej do rąk.
Z perspektywy Szafarza mogę tylko dodać, że gest wyciągniętej dłoni po Jezusa w kawałku Chleba jest czymś niesamowicie pięknym. Nie mogę się nadziwić z jaką czułością i miłością ludzie przystępują w tej formie do Komunii Świętej.


Kiedy w maju mogliśmy spotkać się na Adoracji Grupy Poniedziałek, wydawało się, że już może być tylko lepiej.

Adoracja Grupy Poniedziałek - 11 maja 2020


Niestety, choć więcej kościoły nie zostały już potem zamknięte, Covid dopiero zaczynał swoją niszczącą działalność. 

No i część swojej wiary trzeba było wspierać w warunkach domowych.

Pielgrzymka do Piekar z niesamowitym kazaniem bpa Rysia


W kontekście wiary nie można niestety nie wspomnieć o wielu gorszących sytuacjach, które miały miejsce w Kościele w Polsce. Mam tu na myśli zarówno kwestie kolejnych ujawnianych przypadków pedofilii, jak i niszczącego bratania się tego co katolickie (czyt. powszechne) z tym co partyjne (czyt. częściowe).

Propaganda na Jasnej Górze


Nie, nie będę udawał, że dla mojej wiary jest to wszystko obojętne. Nie jest obojętne, bo kocham Kościół i wszystkie nasze ludzkie grzechy i zbrodnie przesłaniają nam Tego, który jest świętością Kościoła.


Całe szczęście również w tym trudnym roku mogłem korzystać z daru wielu dobrych ludzi w Kościele. I choć czasem trzeba było się dodatkowo martwić, bo sporo znajomych księży chorowało na covid, w tym niektórzy ciężko (a byli i tacy, których Pan powołał do Siebie), to świadomość wzajemnego, wspólnotowego wspierania się w modlitwie była dla mnie bardzo ważna.


Jak nigdy wcześniej, miałem też okazję do dalszej formacji duchowej między innymi dzięki uczestnictwu w Skupieniach i Rekolekcjach organizowanych na zoomie przez o. Dariusza Piórkowskiego SJ. Sporo mogłem posłuchać i przemyśleć o rozeznawaniu duchowym, o modlitwie, o sumieniu, o różnych niepokojach w czasach kryzysu i nie tylko. 

Konferencje o duchowości na zoomie


Mam nadzieję, że ten - inny od wszystkich - rok pozwolił mi zrobić, choćby niewielkie, ale jednak, postępy na żmudnej drodze modlitwy. Mam tu spore braki, więc każdy progres jest na wagę złota.

Trzymaj się Krzyża - mówili (ten na zdjęciu leżał całą Mszę Świętą na Bożym Grobie w Jerozolimie)




Podsumowując więc w ostatnim dniu Roku Pańskiego 2020 ten czas, mogę z wielką wdzięcznością dla Pana powiedzieć, że był to rok błogosławiony Jego łaską. Oby tak dalej!





Pozdrawiam









czwartek, 17 września 2020

Szafarz - grzesznik

Taka mnie myśl dziś naszła, słuchając Ewangelii:

Jestem zwykłym człowiekiem. W domu mężem i ojcem. W pracy inżynierem, a nawet obecnie dyrektorem. Poza tym jestem sąsiadem, kolegą, krewnym i kim tam jeszcze dla różnych osób. I wszyscy ludzie, którzy mnie znają wiedzą, że mam różne wady, słabości, grzechy. Komuś ubliżyłem, kogoś skrzywdziłem, ktoś ma poważne powody, by mnie nie lubić.

I potem ci ludzie mogą mnie spotkać w kościele, gdy jako Szafarz rozdaję Komunię Świętą. 

zdj. z roku 2013

Mają wtedy pełne prawo powiedzieć, jak dobry przecież, bo zapraszający do swojego domu Pana Jezusa, faryzeusz z dzisiejszej Ewangelii:

Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co to za jeden i jaki to jest ten mężczyzna, który się Go dotyka, że jest grzesznikiem.

Mało tego. Ja sam wiem, że jestem grzesznikiem. I mimo tego "się Go dotykam". 

Nie przejmuję się tym jednak zbytnio, bo staram się mieć świadomość, że odpuszczone są mi liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowałem. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje

Mam też nadzieję, że na końcu mojego życia usłyszę od Pana te same słowa, co kobieta 2000 lat temu: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju. I wtedy zacznie się Niebo.



Pozdrawiam




czwartek, 11 czerwca 2020

Boże Ciało - dzielić się Jezusem

Nie, nie chcę pisać o procesjach, których w naszej Katowickiej Archidiecezji de facto w tym roku nie ma. Może to i dobrze, że mamy możliwość w inny sposób zauważyć, że żywa wiara to coś o niebo ważniejszego niż tradycja, choćby była piękna i wielowiekowa.

Po przerwie, od kilku niedziel, jako Nadzwyczajny Szafarz znów komunikuję w naszym kościele. Znów mogę się zwyczajnie cieszyć tym, że dosłownie dzielę się Jezusem, który jest obecny w kawałku Chleba. W jakiś sposób jest to teraz szczególnie wyraziste, gdy Komunia udzielana jest na rękę.

Dzielenie się Jezusem


Piękny jest ten gest wyciągniętych dłoni. Niesamowicie jest patrzeć, z jaką miłością ludzie przyjmują Pana i karmią się Jego Ciałem.



Pozdrawiam



czwartek, 9 kwietnia 2020

Mój Wielki Czwartek

Wielki Czwartek to też moje święto, bo jako Nadzwyczajny Szafarz Komunii Świętej, z Eucharystią, której pamiątkę ustanowienia dziś obchodzimy, jestem bardzo związany.

Eucharystia w Bożym Grobie w Jerozolimie - 22.01.2020

I dopiero teraz, po 10 latach posługiwania chorym i starszym parafianom, którzy czasem przez wiele lat nie mogą przyjść do kościoła, potrafię współczuć. Teraz odkrywam ich cierpienie, ich tęsknotę, ich wiarę. Teraz, gdy ja też od 4 tygodni nie byłem w kościele i nie mogłem skorzystać z ukochanego Sakramentu Eucharystii, dopiero wiem, co oni przeżywają.

Dziś szczególnie tęsknię. Od lat zachwycam się Liturgią Wielkiego Tygodnia. Lubię ten zakrystyjny harmider, dreszczyk emocji, czy wszystko się uda i potem uczestnictwo w tych niezwykłych wydarzeniach celebrowanych w Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielką Sobotę i Niedzielę Zmartwychwstania. 

Dla nas Szafarzy dzisiejszy dzień jest zawsze sporym wyzwaniem, bo - przynajmniej u nas na Halembie - to jedyny dzień w roku, gdy udzielamy w kościele Sakramentu pod dwoma postaciami Chleba i Wina. Trzeba podwójnie uważać, bardziej być skupionym i świadczyć nie tylko słowem "Ciało i Krew Chrystusa", udzielając Komunii Świętej.


W obecnym czasie, gdy dostęp do Eucharystii jest niemożliwy, muszę pamiętać, że Bóg nie jest ograniczony Sakramentami. On jest obecny.

Nasze dzisiejsze pozostanie w domu, to jak umycie nóg tym, których moglibyśmy zarazić.


Nawet w tych niecodziennych okolicznościach, życzę wszystkim:

Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia – na zawsze w tym dniu będziecie obchodzić święto.

   


Pozdrawiam i życzę zdrowia






poniedziałek, 30 marca 2020

Zmarł nasz Organista

Jeśli dobrze pamiętam, to p. Krupa grał na organach u nas w parafii Bożego Narodzenia na Halembie od samego jej początku. Pewnie nie na wszystkich Mszach Św., bo w tamtych czasach był kierowcą autobusu 130, ale grał.

śp. Pan Krupa za swoimi organami - rok 2014

Gdy byłem małym ministrantem, dość wcześnie, na początku lat '80 ubiegłego wieku, zostałem kantorem i często śpiewałem Psalm Responsoryjny i Alleluja. Od zawsze Pan Organista, bardzo dbał o nas, żebyśmy dobrze wykonywali tę część liturgii.

Przez właściwie dziesiątki lat zmieniali się na Halembie wikarzy, rzadziej kościelni, zmarł Proboszcz, a Pan Krupa, szczególnie od czasu gdy przeszedł na emeryturę, trwał za pulpitem na wszystkich Mszach Św. i w tygodniu i w niedzielę. Poświęcił Parafii całe swoje prywatne życie.

Jak grał? Nie był wirtuozem. Nie wiem nawet czy i jakie miał muzyczne wykształcenie. Ale grał tak, że nikt po nim już tak nie potrafił. Wkładał w to całe swoje serce. Jeśli można o kimś powiedzieć, że wypracował tradycję, to właśnie o nim zaryzykowałbym takie twierdzenie. Stworzył kanon halembskich pieśni. Cały kościół zawsze wiedział, jak odpowiadać księdzu na wezwania. Pamiętam też takie czasy (choć chyba zgodnie z przepisami powinien tu być śpiew acapella), gdy po cichutku w tle podgrywał tym księżom, którzy pięknie śpiewali, podczas Prefacji. To był przedsionek nieba.


Byłem ministrantem i kantorem do momentu aż się ożeniłem. Przez kilkanaście lat nie miałem już tak bliskiego kontaktu z parafią, z zakrystią i tym samym z Panem Organistą. 10 lat temu, gdy zostałem Nadzwyczajnym Szafarzem Komunii Świętej, wróciłem do ołtarza. I to znowu On, gdy nie było ministranta, zachęcił mnie ponownie do śpiewu podczas Liturgii Słowa. 


Od jakiegoś czasu, gdy zdrowie już mu nie pozwalało na tak intensywne zaangażowanie, jak dotychczas, zaczął wdrażać w fach organistowski swoich następców. Potem z racji postępującej choroby musiał już wycofać się z grania. Chyba ostatni raz zasiadł za kontuarem jakieś 2 lata temu.

Póki mógł, przychodził do kościoła i siadał w zakrystii. Którejś niedzieli, kilka miesięcy temu, zasłabł podczas Mszy Świętej. Odprowadzałem go potem z jego córką do samochodu. To była ostatnia jego Eucharystia w naszym kościele.


Zmarł wczoraj w dniu Odpustu Parafii Bożego Narodzenia na Halembie. 

Choć wczoraj w kościele z racji zarazy nie było w ogóle ludzi, On Halembski Organista grał już z nieba na niebieskich organach na odpustowej Sumie i Nieszporach.




Niech odpoczywa w pokoju






Etykiety

zdjęcia (2906) wiara (1204) podróże (1034) Pismo Św. (741) polityka (736) po ślonsku (453) rodzina (435) Śląsk (426) historia (417) Kościół (413) zabytki (399) Halemba (305) humor (305) człowiek (280) święci (240) książka (231) muzyka (226) praca (214) gospodarka (180) sprawy społeczne (180) Ruda Śląska (157) muzeum (134) ogród (113) Jan Paweł II (112) Grupa Poniedziałek (111) filozofia (105) miłosierdzie (102) środowisko (92) Covid19 (89) sport (86) dziennikarstwo (78) wojna (73) film (71) Papież Franciszek (68) biurokracja (58) Szafarz (46) dom (45) varia (38) teatr (37) św. Jacek (35) makro (7)