Pokazywanie postów oznaczonych etykietą człowiek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą człowiek. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 sierpnia 2025

I co my tu mamy w naszym Kościele?

Nowy Arycybiskup w Katowicach 👍

Bardzo się cieszę. W Roku Jubileuszowym promującym Nadzieję, trzeba mieć nadzieję, że będzie nam dobrym pasterzem i ojcem.

Bp Andrzej Przybylski na schodach swojej przyszłej Katedry 11 czerwca 2025


To dobry prezent na 100-lecie naszej Archidiecezji. Złym prezentem było zabranie poprzednika. 

 

Afera z ks. Chmielewskim 👎

Jakoś zdziwiony nie jestem. Z "Wojownikami Maryi" nigdy po drodze mi nie było, a od charyzmatycznych księży od jakiegoś czasu trzymam się z daleka, a przynajmniej nie zatrzymując się przy nich na dłużej. 

Skrzywdzonym, na czele z Kobietą uwikłaną w ten dramat - współczuję  (nawet jeśli mają siebie za wojowników). 

Księdzu życzę szczerej i owocnej pokuty.

A może to będzie jedno ze wzorcowych postępowań kościoła hierarchicznego i zakonu w takich sprawach? Nie, nie będzie. Ta część nadziei już we mnie zgasła.



czwartek, 10 lipca 2025

Szkoda słów

Nawet nie chce mi się komentować tego, co pewien polityk... Przepraszam polityków. Co pewne indywiduum wygaduje. 


Mogę jedynie dodać, że każde "Szczęść Boże" z tych samych ust jest bluźnierstwem.


Wstyd!





środa, 2 lipca 2025

Kaplica Sykstyńska - 10 lat temu

Był 2 lipca 2015 roku - dokładnie 10 lat temu.

Kilka tygodni wcześniej zakończyłem odsłuch audiobooka fantastycznej książki Irvinga Stone'a: Udręka i ekstaza, czyli fabularyzowanej biografii Michała Anioła

Niestety w programie naszego ówczesnego pobytu w Rzymie, bo byłem wtedy na Pielgrzymce po Italii z naszą cudowną halembską Grupą Poniedziałek, nie było zwiedzania Kaplicy Sykstyńskiej, o której tworzeniu, z wypiekami na twarzy, słuchałem.

Udało się za to dostać do Ogrodów Watykańskich, po których bez tłumów mogliśmy spacerować, co chyba też jest dość ekskluzywną atrakcją. 

Podczas ich podziwiania, gruchnęła wiadomość, że nasza Pani Przewodnik załatwiła krótkie wejście do budynku z najsłynniejszymi freskami Michała Anioła. I stało się:

Kaplica Sykstyńska - 2 lipca 2015

Byłem przeszczęśliwy. 

Choć szczęście nie trwało długo, bo w sumie spędziliśmy tam może z 5 minut i zaraz nas strażnicy przegonili. Pomimo zakazu 🫣 i ogromnego tłumu, udało mi się zrobić powyższe zdjęcie. 

Tych kilka chwil w Kaplicy Sykstyńskiej, w otoczeniu największego dzieła stworzonego ręką ludzką na przestrzeni całej historii Świata, głęboko wryło mi się w serce i pozostanie ze mną do końca życia. Bogu dzięki! 



P.S. 

A 10 lat później, w lutym tego roku, mogłem kontemplować to miejsce do woli przez prawie godzinę: https://andrzej-aci.blogspot.com/2025/02/muzea-watykanskie.html



niedziela, 29 czerwca 2025

Piotra, Pawła i... Macieja

Mój śp. dziadek Mateusz (bo tak mu mówiła Babcia, a w niemieckich papierach, gdy się rodził i chrzcił nie było rozróżnienia między Maciejem a Mateuszem) zmarł właśnie w uroczystość Piotra i Pawła w roku 1982.

Dziadek Maciej Sąsała


Dziadek był człowiekiem bardzo radosnym. W jego ustach nawet wspomnienia wojenne wyglądały, jak z filmów o Franku Dolasie, choć spędził ten straszny czas bez podróży po świecie.

Dziadek sypał śląskimi wicami (dowcipami), jak z rękawa. Grywał w skata. I był duszą towarzystwa. Często bywał zapraszany na wesela i inne uroczystości, bo wiadomo było, że przy nim wszyscy będą się dobrze bawić.

Jednocześnie Dziadek był... abstynentem. Jeździł do Krościenka, chyba osobiście znał ks. Blachnickiego i żywo angażował się w Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.

No i dzień śmierci wybrał sobie tak, by na "dzień dobry" załapać się na niebiańską imprezę Piotra i Pawła.

No i myślę sobie, że przestał być abstynentem, wszak Pan Zastępów przygotował mu ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. (Iz 25, 6)


Do dziś w tym dniu uczestniczymy we Mszy Świętej za zmarłych z naszej rodziny.



Dobrej niedzieli Piotra i Pawła 







środa, 25 czerwca 2025

Drugi Polak w Kosmosie

Pan Sławosz Uznański-Wiśniewski jest już w kosmosie. Brawo!

Zdjęcie z Hydropolis we Wrocławiu 


Gdy Mirosław Hermaszewski, jako pierwszy Polak wyruszył w kosmiczną podróż miałem 9 lat. Szczerze mówiąc, poza samym faktem, niewiele pamiętam.

Niestety dziś też nie miałem okazji śledzić startu Pana Sławosza. Obowiązki zawodowe nie pozwoliły. 


Tak czy inaczej życzę kosmicznych wrażeń, pomyślnych badań, sukcesów oraz bezpiecznego powrotu na naszą kochaną Ziemię.




sobota, 21 czerwca 2025

75 lat Juliana Gembalskiego

Uczestniczyłem dziś w koncercie jubileuszowym Pana Profesora Juliana Gembalskiego.

Prof. Julian Gembalski

W Filharmonii Śląskiej wysłuchaliśmy koncertów Josepha Haydna i Carla Philippa Emanuela Bacha na orkiestrę i organy.

Maestro + Śląska Orkiestra Kameralna pod batutą Radosława Dronia

Przed występem Szanownemu Jubilatowi gratulował i życzenia składał między innymi Arcybiskup Wiktor Skworc.

Laudacja Arcybiskupa

W drugiej części koncertu Julian Gembalski po mistrzowsku zagrał na organach swoje improwizacje od baroku po czasy współczesne.

Improwizacje


Na koniec zaśpiewaliśmy Jubilatowi gromkie 100 lat przy akompaniamencie - a jakże! - organów. 


100 lat

To był cudowny, piękny wieczór 







wtorek, 17 czerwca 2025

Chrześcijaństwo przed nami

Chrześcijaństwo i Ewangelię mamy nie tyle za sobą, ile przed sobą” 

Ależ mnie wczoraj urzekł powyższy cytat z ks. prof. Józefa Tischnera, który przeczytałem u Marcina Jakimowicza w Gościu Niedzielnym.

Gdy w zeszłą środę wychodziłem z katowickiej katedry z uroczystości 100 lecia naszej diecezji, miałem nieodparte wrażenie, że w tym co słyszę i widzę nie ma choćby krzty spojrzenia z nadzieją w przyszłość. 

Biskupi wychodzący z naszej katedry

Nie jest to dziwne, że na jubileuszu wspomina się przeszłość. Opowiada o świętych, błogosławionych i wielkich ludziach historii tej ziemi. Przywołuje się godne pochwały wydarzenia, w tym wydarzenia społeczne. Odwołuje się do ludzkich cnót, etosu, solidarności ludzkiej, a nawet heroizmu wobec tragicznych losów.

Miałem jednak takie przeświadczenie, że gdzieś w tle brzmi: dobrze, to już było. Czy dziś uda nam się z tej przeszłości coś ocalić? Cokolwiek?

Może zawalczmy jeszcze o lekcje religii w szkole. Napiętnujmy polityków, którzy chcą Kościół opiłować. Jak dobrze, że ze sztandarami ludzie przyjechali. No i rodziny: to będzie wasza wina, jeśli nie przekażecie wiary kolejnym pokoleniom. 


Jak mi na tej uroczystości zabrakło jednego świadka Nadziei. Jednego, który potrafiłby powiedzieć:

Chrześcijaństwo i Ewangelię mamy nie tyle za sobą, ile przed sobą” 



P.S. A wtedy, wychodząc z katedry, jeszcze nie wiedziałem, co tam KEP przegłosuje u nas w Katowicach  😞




środa, 28 maja 2025

Krzysztof - Fotografik

Ludzie w moim prywatnym rankingu pod tym względem dzielą się na takich, co robią zdjęcia (jak na przykład ja), fotografów, którzy na zdjęciach lepiej lub gorzej zarabiają i fotografików, którzy tworzą sztukę.

Dziś miałem ogromną przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z Fotografikiem - Krzysztofem Gołuchem.

Krzysztof Gołuch

U nas w Chebziu na Stacji Biblioteka miał miejsce wernisaż jego fotografii NIE/ZAPOMNIENIE.


Znamy się z Krzysiem z Halemby sprzed wielu, wielu lat, gdy jako młodzi ludzie jeździliśmy, jako opiekunowie z niepełnosprawnymi na wakacje (tak wiem, dziś mówi się osoby z niepełnosprawnościami). On zajmuje się tą "branżą" zawodowo do dziś. 

Jednocześnie od lat jest Mistrzem fotografii. Dosłownie jednocześnie, bo tematem jego sztuki bardzo często są osoby z domów opieki społecznej, o których zdrowe, młode, przebojowe społeczeństwo chciałoby zapomnieć.

Dobrze, że Krzysztof swoją sztuką nie pozwala nam zapomnieć.


Zakupiłem album, dzięki czemu będę mógł te piękne fotografie jeszcze w spokoju podziwiać i kontemplować.


Cieszę się też, że poza spotkaniem z Krzysiem, miałem okazję porozmawiać z wieloma starymi znajomymi. 


A Krzysztofowi z całego serca gratuluję oka i wrażliwości i życzę kolejnych pięknych obrazów przelewanych na albumy, wystawy i galerie.








niedziela, 25 maja 2025

80 lat Filharmonii Śląskiej

Wczoraj wieczorem w katowickim Spodku miała miejsce gala z okazji 80 rocznicy powstania Filharmonii Śląskiej

Nie planowałem tego wcześniej. Nawet nie wiedziałem, że jest taki jubileusz, ale wpadłem w internecie na anons Adama Wesołowskiego - obecnego dyrektora filharmonii i rano kupiłem bilet.

Ależ to było wydarzenie!

Gala 80 lat Filharmonii Śląskiej 

Pierwsza część zaczęła się dość standardowo. Śląska Orkiestra Kameralna zagrała utwory katowiczanina z wyboru, jak mawiał o sobie, śp. Wojciecha Kilara. Uwielbiałem go jako człowieka i bardzo cenię jego kompozycje. Wczoraj mogliśmy wysłuchać Orawę, II Koncert fortepianowy i na deser znane melodie z polskich filmów, częściowo połączone w dźwiękami wydobywanymi z nietypowych, a bardzo naszych, śląskich przedmiotów.

Tę część koncertu perkusiści spędzili w takich okolicznościach

Całością dyrygował wspomniany już Adam Wesołowski, którego znam jeszcze sprzed kilkunastu chyba lat, gdy organizował mój ulubiony Gorczycki Festiwal

Adam Wesołowski - dyrektor Filharmonii Śląskiej 

Wiedziałem, że Pan Adam jest kompozytorem Sinfonii industrialnej, której nie miałem okazji wcześniej usłyszeć. Wczoraj zakończyła ona pierwszą część wieczoru. Jak pięknie Autor potrafił w niej połączyć i przeplatać dźwięki ciężkiego przemysłu - heavy metal w wersji dosłownej 😀 z hutniczej kuźni, uderzeń młota, wibracji żelaza, pracy maszyn z subtelnością smyczków. Było to dla mnie niesamowite przeżycie. Może też dlatego, że Śląską Ziemię z jej industrialnym dziedzictwem mam w swojej krwi.

O 20.00 zaczęła się, po przerwie, druga część koncertu. I wtedy się dopiero zaczęło! Na scenę weszło, nie wiem ilu, ale z 200 muzyków, a za sceną 6 sektorów Spodka zajęły chóry. W sumie ponad 1000 artystów wykonało wraz z solistami pod dyrekcją Yaroslava Shemeta VIII Symfonię Es-dur Gustava Mahlera.


Nie znam dorobku Gustava Mahlera. To nie jest łatwa muzyka. Ale w takim wykonaniu, w takim miejscu, w takim przygotowaniu było to doświadczenie przeszywające mnie do szpiku kości. Początkowe "Veni Creator Spiritus" pozwalało jakoś dotknąć Absolutu. Zresztą całość symfonii zabierała człowieka w inne Światy. 

Yaroslav Shemet

Nie dziwię się długości owacji na stojąco, którą zgotowało kilka tysięcy ludzi, którzy przybyli do Spodka.

Standing ovation


80-latkowi gratuluję kondycji i życzę, by wzruszał nas pięknem muzyki przez kolejne dłuuuuugie lata. 


Ludzie chodźcie do Filharmonii Śląskiej!




niedziela, 18 maja 2025

Steczkowska w Szwajcarii

Mam do Justyny Steczkowskiej duży sentyment. 

Oglądałem ten odcinek Szansy na sukces Wojciecha Manna, gdy nieznana wtedy nikomu dziewczyna zaśpiewała Boskie Buenos Maanamu. Zaśpiewała tak, że do dziś mam ciary, na samo wspomnienie. Jeśli było możliwe zrobić to lepiej niż Kora, ona to zrobiła. Który to był rok? Niech sprawdzę. 1994!

Wczoraj, wbrew swoim zwyczajom, patrzyłem na Eurowizję ze Szwajcarii. 

Byłem w Szwajcarii w roku 2019

Nie podobał mi się ten konkurs. Może z drobnymi wyjątkami. Ale myślę sobie, doczekam do Steczkowskiej.

Zobaczyłem jej występ. Show był ok. Piosenka nie za bardzo. Śpiew - miałem wrażenie, pani Justynie ktoś zapomniał włączyć mikrofon.

Poszedłem spać. Niczego się nie spodziewając. Rano w internecie potwierdziłem swoje "nicniespodziewanie".


Dla mnie jednak Steczkowska ciągle jest kimś wielkim. I niech tak zostanie.



Dobrej niedzieli 




wtorek, 13 maja 2025

13 maja - Srebrny Jubileusz

To dość specyficzna data.

Dzień Fatimski. Nigdy w Fatimie nie byłem.

44 rocznica zamachu na Jana Pawła II.

Miejsce zamachu na Placu św. Piotra - gdzie byłem dokładnie 3 miesiące temu

Dziś też przypada Srebrny Jubileusz Kapłaństwa mojego Brata.

Mój Brat za Papieżem - 25 lat temu, niedługo po Święceniach Kapłańskich


Kazik - niech Ci dobry Bóg błogosławi przez następne 25 lat.








czwartek, 8 maja 2025

Rerum novarum: Leon XIV

Habemus Papam. Mamy Papieża.

Leon XIV - Robert Prevost

Nie, nie znam go. Nic o nim nie wiem.

Pierwsze jego słowa o pokoju Chrystusa zmartwychwstałego, o Bogu, który kocha nas bezwarunkowo, o budowaniu mostów (pontifex) dają mi wielką nadzieję.

Przyjął imię Leona. Poprzednik o tym imieniu napisał pierwszą encyklikę społeczną Rerum novarum.


Niech mu Bóg błogosławi, by prowadził nas - Kościół 


Alleluja!



sobota, 3 maja 2025

Lubię Picassa

Dwa lata temu trochę się zagapiłem, ale tym razem paryskie Muzeum Picassa zwiedziłem.

W Muzeum Picassa w Paryżu

Bardzo wiele jego prac można tu podziwiać z całego okresu jego działalności.

Portrety różnych kobiet

Tu zastanawiałem się, jak każda ze sportretowanych tu Pań faktycznie wyglądała.

Pierwszy raz w dziełach Pabla znalazłem odniesienie do, zawsze mnie interesujących, spraw wiary i religii.

Ukrzyżowanie

Poza tym lubię te jego różne wygibasy. Po prostu lubię.


Cieszę się, że mogłem tam być.


Pozdrowienia z Paryża 









poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Poezja bliska sercu

Nie znam się na poezji tak samo, jak nie znam się na muzyce i na malarstwie.

Jednak lubię pójść na koncert czy do muzeum. Podobnie dostałem książeczkę z poezją.

Andrzej Draguła. Późny Debiut

Czasem w filharmonii lub w galerii coś mnie złapie za serce. Coś takiego jakby mojego.

Ks. Profesor (jak Autora z żoną nazywamy) zrobił mi coś podobnego. 

Nie wiem, który z nas pierwszy zaczął wrzucać w internet "widok z okna", ale obydwaj robimy to od lat.


Nie potrafię pisać wierszy, ale wspólnie cieszyliśmy się, póki żyła, facebookową znajomością p. Ani, Ślązaczki mieszkającej w Warszawie i zasmuciła nas jej śmierć.


Spotkaliśmy się Andrzej z Andrzejem, a jesteśmy niemal równolatkami, w rzeczywistości tylko raz - na Jasnej Górze, chwilę serdecznie rozmawiając. Okazuje się, że Poeta był u nas jeszcze bliżej.


Czytam, myślę, chłonę i wydaje mi się to znów tak bliskie sercu.



To ja dziękuję, że są tacy ludzie, jak Ksiądz








wtorek, 22 kwietnia 2025

Najważniejsze z Franciszka

Nie, nie potrafię - robią to mądrzejsi ode mnie - podsumować pontyfikatu papieża Franciszka. 

Bazylika św. Piotra w Rzymie 

Gdy jednak myślę dziś, dzień po jego śmierci, co dla mnie było istotne (bo nawet nie wiem, czy najważniejsze), to przypominam sobie jego słowa dotyczące innych religii i wyznań, przede wszystkim w kontekście Deklaracji z Abu Dhabi, którą Papież podpisał wraz z muzułmańskim Imamem:

Różnorodność religii (...) jest wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie. KLIK

Z pewnością przejmujące były chwile pandemii i samotny Ojciec Święty modlący się na Placu św. Piotra. KLIK

Wiele było też wspaniałych dokumentów papieskich, które przeczytałem, z pamiętną i dla mnie nieco dziwną, ale ważną encykliką ekologiczną (ekologią zajmuję się zawodowo) Laudato Si KLIK oraz z Fratelli Tutti KLIK.

Ogromnie też jestem wdzięczny za słowa o św. Teresce z Lisieux KLIK.


No i na koniec muszę wspomnieć o przejmującej do głębi - przynajmniej mnie - encyklice o Sercu Jezusa: Dilexit nos KLIK. Chyba się nie pomylę, jeśli powiem, że można ją traktować, jako testament papieża Franciszka. Tak brzmią jej ostatnie zdania:

Proszę Pana Jezusa, aby z Jego Najświętszego Serca wypłynęły dla nas wszystkich strumienie wody żywej, aby zagoić rany, które sobie zadajemy, aby umocnić naszą zdolność kochania i służenia, aby pobudzać nas do nauki wspólnego podążania ku światu sprawiedliwemu, solidarnemu i braterskiemu. Tak będzie do czasu, gdy szczęśliwie zjednoczeni będziemy ucztować w Królestwie niebieskim. Tam będzie zmartwychwstały Chrystus, który zharmonizuje wszystkie nasze różnice światłem nieustannie płynącym z Jego otwartego Serca. Niech Jezus zmartwychwstały będzie zawsze błogosławiony!









poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Gaudi na ołtarze

Podobno dziś Papież Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót Antonia Gaudiego - genialnego katalońskiego architekta. Oznacza to, że od dziś nosi on tytuł Czcigodnego Sługi Bożego i rozpoczyna się jego proces beatyfikacyjny.

Jego największym dziełem, dziełem życia jest barcelońska Sagrada Familia.

Sagrada Familia - kwiecień 2018

Szczerze mówiąc, że Gaudi jest świętym wiedziałem już w momencie, gdy z zachwytem podziwiałem bazylikę Sagrada Familia 7 lat temu.

Jak w Niebie

W Wielkim Tygodniu warto przypomnieć sobie centralną figurę Chrystusa.

Chrystus ukrzyżowany 

Cieszę się geniuszem Gaudiego, talentem, który wykorzystał w maksymalnym możliwym stopniu, by uczcić Zbawiciela świata.

Jakiż to jest piękny współczesny przykład rozbijania flakonika z olejkiem nardowym!


AMDG







 


niedziela, 30 marca 2025

Lektura na dziś

Dostałem kilka dni temu od Księdza Profesora z miłą dedykacją. 

Ks. Andrzej Draguła. Syn marnotrawny. Biografia ocalenia

Czytam. Na dziś w sam raz.



Dobrej niedzieli 







wtorek, 25 lutego 2025

Moje klasyczne muzyczne drogi

Właściwie muzykę klasyczną lubiłem od czasów dzieciństwa. Czasem ojciec słuchał z czarno-białej telewizji lub ze szpulowego magnetofonu (Ktoś jeszcze wie, co to było?)

Gdzieś w końcówce lat '80 ubiegłego wieku byłem kilka razy w Filharmonii, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci wizyta w Teatrze Wielkim podczas licealnej wycieczki do Warszawy, gdzie trafiliśmy na Aidę Verdiego.

Będąc podczas studiów pierwszy raz na Zachodzie w roku 1993 kupiłem płytę CD Mszy Koronacyjnej Mozarta, o czym kiedyś wspominałem.

Dużo później w roku 2013 trafiłem na wspaniałych muzyków Małgorzatę Malke oraz Annę i Krzysztofa Firlusów z ówczesnego zespołu Extempore, grającego muzykę barokową na historycznych instrumentach. Właściwie od tego momentu jestem dość stałym i regularnym słuchaczem muzyki na różnorodnych salach koncertowych z moją ulubioną katowicką NOSPR na czele. Za muzykami z Extempore trafiłem na wspaniałą {oh!} Orkiestrę prowadzoną przez niesamowitą Martynę Pastuszkę. Jedną z utalentowanych skrzypaczek tego zespołu jest Sulamita Ślubowska. To kolejna Artystka, którą szczerze podziwiam.

Ależ miałem satysfakcję, gdy na jednym z ostatnich koncertów Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia zauważyłem, że Sulamita pełniła funkcję Koncertmistrza - brawo!

I tak doszedłem do ostatniego koncertu, którego z wielką przyjemnością wysłuchałem kilka dni temu.

Metropolis Piano Quartet

Metropolis Piano Quartet w składzie Sulamita Ślubowska, Joanna Galon-Frant, Dawid Jadamus i Łukasz Frant.

W tej wersji z barokowych brzmień już właściwie nic nie zostało. Grali muzykę dużo bardziej współczesną Vasksa, Turina i Eifmana. Ale ja lubię odkrywać nowe światy.


Bardzo dziękuję wszystkim wspomnianym wyżej muzykom i wielu, wielu innym.

Mam nadzieję, że moje muzyczne drogi będę mógł kontynuować. Ciekaw jestem, gdzie mnie dalej zaprowadzą.


Jeszcze raz dziękuję 






sobota, 22 lutego 2025

Miękkość i zwiewność skały

Miałem okazję widzieć to z bliska na własne oczy.

Dłonie Plutona porywającego Prozerpinę

Czy Bernini naprawdę rzeźbił w twardym, zimnym kamieniu? Przecież to miękkie, plastyczne ciało dziewczyny wyrywające się z umięśnionych rąk mężczyzny. Jego silne palce napinają jędrną skórę Prozerpiny, a silny uścisk sprawia, że udo i bok poddają się dłoniom Plutona.

W Galerii Borghese poza największymi i najsławniejszymi rzeźbami są wystawione też dzieła, jak mi się wydaje starożytne, dłuta Artystów, których imienia już nikt nie pamięta.

LVI - tylko taki podpis

Czy to możliwe, by kamień był przeźroczysty i mogły przez niego prześwitywać pępek, pierś i inne części ciała? Czy zimny, twardy marmur może być zwiewny i delikatnie narzucony na piękność sprzed tysięcy lat?

Na koniec nie mogę nie pokazać najsławniejszego kamienia spod dłuta młodego Michała Anioła.

Pieta z Bazyliki św. Piotra 

Czy to na pewno kamień?


Nie, to nie jest kamień wydobyty w kamieniołomie obok Carrary. 

To piękno. Absolutne i zachwycające piękno.



Pozdrawiam 

środa, 19 lutego 2025

Szczegóły Raphaela

Ciągle, i oby zostało mi na jak najdłużej, najlepiej na całe życie, jestem pod ogromnym wrażeniem obrazów Raphaela podziwianych w Rzymie.

Wielkie dzieła, z absolutnie doskonałą kompozycją, opowiadają w sposób ekspresyjny całe historie. Można i trzeba je chłonąć w całości i całym sobą.

Mnie jednak równie zachwyciły szczegóły:

Lekko uchylone zgasłe oczy zmarłego Jezusa

Mdlejąca z bólu Maryja

Kwiatki i cienie

To wszystko z jednego Złożenia do grobu.

Złożenie do grobu Rafaela

Podpisano:

RAFAEL VERBINAS MDVII

Zachwyt!


P.S. z Pokojów Raphaela w Muzeach Watykanskich:









Etykiety

zdjęcia (2906) wiara (1204) podróże (1034) Pismo Św. (741) polityka (736) po ślonsku (453) rodzina (435) Śląsk (426) historia (417) Kościół (413) zabytki (399) Halemba (305) humor (305) człowiek (280) święci (240) książka (231) muzyka (226) praca (214) gospodarka (180) sprawy społeczne (180) Ruda Śląska (157) muzeum (134) ogród (113) Jan Paweł II (112) Grupa Poniedziałek (111) filozofia (105) miłosierdzie (102) środowisko (92) Covid19 (89) sport (86) dziennikarstwo (78) wojna (73) film (71) Papież Franciszek (68) biurokracja (58) Szafarz (46) dom (45) varia (38) teatr (37) św. Jacek (35) makro (7)