sobota, 30 listopada 2019

Święty Andrzej Maltański

Gdy gdziekolwiek na świecie spotkam mojego patrona - św. Andrzeja Apostoła, robię mu zdjęcie. 

Poniższą statuę uwieczniłem tego lata, a pochodzi z miejscowości Xlendi na wyspie Gozo:

Św. Andrzej Apostoł

Ponieważ, jak wyznajemy, wierzymy w świętych obcowanie, św. Andrzej może być dla mnie nie tylko wspomnieniem, wzorem do naśladowania, ale także przyjacielem, który swoim wstawiennictwem może mi wypraszać u Boga to, co jest mi do wartościowego życia potrzebne.


Święty Andrzeju - módl się za nami




Pozdrawiam






czwartek, 28 listopada 2019

Święto Dziękczynienia

Właściwie mógłbym być... Amerykaninem.

I to nie tylko od święta.

Mam za co Bogu dziękować i to codziennie.


Na przykład dziś za to, że:
  • wstałem rano o 5.50 zdrowy i szczęśliwy
  • mogłem uczestniczyć w Eucharystii, czyli Dziękczynieniu w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Rynku w Płocku

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Rynku w Płocku - dziś przed świtem
  • zjadłem doskonałe śniadanie w hoteliku, gdzie spałem
  • odbyłem owocne spotkanie z klientem
  • po 6h za kierownicą, szczęśliwie wróciłem do domu
  • napisałem rozważanie dla Opoki
  • dobre piwo nie jest złe
  • mogłem ogrzać stopy kochanej żonce

Święto Dziękczynienia to moje klimaty





Pozdrawiam






wtorek, 26 listopada 2019

Książka na rowerze

Gdy idę na rower, nigdy nie ubieram słuchawek. Z jednej strony byłyby to kolejne godziny wysłuchanych audiobooków. Z drugiej strony szkoda mi przegapić naturalne dźwięki szumu lasu, treli ptaków czy nawet szutru szuszczącego pod kołem mojego roweru.

2 tygodnie temu

Jednak sezon plenerowy, w moim przypadku, chyba już muszę zakończyć.

Wczoraj, pierwszy raz w tym roku siadłem na rowerek treningowy, który stoi (i się kurzy) cały rok na pięterku. Jednak kręcąc swoje kilkanaście kilometrów w domu, nie mam już dylematu i mogę spokojnie włożyć w uszy słuchawki. Tym sposobem wczoraj zacząłem czytać kolejną biografię, tym razem samego Leonarda da Vinci:



Trzeba łączyć przyjemne z pożytecznym. 

Tylko nie wiem co tym zestawie jest bardziej przyjemne, a co bardziej pożyteczne.



Pozdrawiam






poniedziałek, 25 listopada 2019

Jestem szczęśliwym człowiekiem

Wiem, czasem (pewnie nawet zbyt często) narzekam na moim blogu na różne sprawy, głównie polityczne.

Generalnie jednak jestem szczęśliwym człowiekiem:

Niby Wenecja, a jednak Polska

  • Mam dobrą pracę i z jednej strony przyczyniam się do rozwoju Polski, a z drugiej co miesiąc dostaję regularną wypłatę
  • Cieszę się Śląskiem - moją małą ojczyzną i na swoim poletku promuję nasz język, a przez to również śląską kulturę
  • Z wielką przyjemnością mogę pozwolić sobie pójść na koncert lub do galerii czy do kina
  • Raz, a czasem nawet dwa razy w roku miewam okazję zajrzeć w jakiś ciekawy zakątek Europy oraz częściej w dalsze lub bliższe miejsca w Polsce
  • Nie jestem jakimś wielkim smakoszem wykwintnych potraw czy trunków, ale jestem niesamowicie wdzięczny niebiosom, że nigdy w życiu nie zaznałem głodu
  • Choć przeżyłem komunizm, stan wojenny i różne zawirowania wolnej Polski, dzięki Bogu, nie musiałem doświadczać rozpaczy wojny
  • Co z tego, że muszę spłacać frankowy kredyt, jeśli dzięki niemu, od ponad 15 lat mogę mieszkać w wymarzonym od dziecka własnym domku z ogródkiem
  • Nie jestem fanem motoryzacji, a jednak sprawia mi przyjemność codzienna jazda nowym Qashqai'em, którym właśnie dziś przekroczyłem 15 tys. km
  • Choć jako dziecko byłem dość chorowitym chłopakiem, dziś nie mogę narzekać na problemy ze zdrowiem
  • W codzienności życia czasem to może umyka, ale nic nie powoduje mojego życia tak wartościowym, jak kochająca rodzina: przede wszystkim, nie bez wad, ale jednak najwspanialsza żona i już dziś dorośli synowie (+synowa), z których mogę być dumny
  • Moja religijność, intymność wiary, bogactwo chrześcijaństwa, ukochanie Kościoła (choć bywa trudne) to sprawy, które nadają sens życia - mam nadzieję na wieczność

Niczym sobie nie zasłużyłem, ale dobry Bóg mi codziennie błogosławi.  




Pozdrawiam




niedziela, 24 listopada 2019

Requiem Mozarta w Rybniku

Żadnej innej kompozycji nie słyszałem na żywo tyle razy.

Ale jeśli grają Requiem Mozarta, nie mogło mnie tam zabraknąć.

24.11.2019 - Requiem W.A. Mozarta - Bazylika św. Antoniego w Rybniku

Dziś w święto Chrystusa Króla to chyba najbardziej wybrzmiała część: Rex tremendae majestatis.

Rex!


W mojej osobistej "liście przebojów" Requiem Mozarta jest zawsze na pierwszym miejscu w zestawieniu. 

Bo to przecież nie jest Msza żałobna. Ja w tym słyszę piękno zmartwychwstania.




Pozdrawiam





Wanielijo po ślōnsku #124

Podug Łukasza:

Jak ukrziżowali Jezusa, ludzie stoli i sie gapiyli. A członki Sanhedrynu Mu ubliżali: "Inkszych wybawiōł. niych terŏzki siebie wybawi, jak je Mesyjōszym, Bożym Wybrańcym". Szydzili s Niego i wojŏki; dołaziyli do Niego, dowali mu ôcet i gŏdali: "Jak Tyś je Krōlym żydowskim, wybŏw siebie". Bōło tyż nad Nim naszkryflane we jynzyku greckim, po łacinie i po hebrajsku: "To je Krōl żydowski".

Z katedry we Włocławku


Jedyn z chacharōw, kerych tam powiesiyli, Mu dokuczōł: "Czy Tyś niy ma Mesyjosz? Toż wybŏw siebie i nos". Ale drugi, go uciszoł i padoł: "Ty sie nawet Boga niy bojisz, choć ta sama kara żeś dostoł? My przeca - sprowiedliwie ôdbiyromy suszno kara za to, co my zrobiyli, ale Ôn nic złego niy uczyniōł". I dodoł: "Jezu, spomnij sie ô mie, jak przidziesz do swojigo krōlestwa".

Jezus mu ôdpedzioł: "Na zicher ci godom: Dzisiej bydziesz zy Mnōm we raju".




Ôstōńcie z Bogiym





Mój Król

Wzruszył mnie ten krucyfiks z Katedry w Mdinie na Malcie:

Król Wszechświata


Dobrej niedzieli






sobota, 23 listopada 2019

Pierwszy śnieg

Tak się jakoś zimno dziś rano zrobiło. Nie ma się co dziwić - za chwilę skończy się listopad.

I choć jeszcze w tym roku pierwszy śnieg się nie pojawił, to ja już pierwszy śnieg widziałem... w lipcu.

10 lipca 2019 - Corvatsch, Szwajcaria

Normalnie zima w lipcu

Niebezpieczeństwo lawiny

Tu już trochę śniegu się urwało

Lodowiec trzyma się dzielnie

Cieszę się, że mogłem takie cuda w tym roku zobaczyć.





Pozdrawiam






piątek, 22 listopada 2019

Polska - wschodnie barbarzyństwo

Po zakończonym posiedzeniu Sejmu zastanawiam się czy może faktycznie Polska po prostu nie jest krajem Zachodu. To nie te standardy. Nie te przyzwyczajenia. Nie ta historia.

U nas nie ma kultury politycznej, która jest niezbędna, by realizować demokrację.

Do Trybunału Konstytucyjnego Posłowie posłali osoby, które w poprzedniej kadencji wsławiły się łamaniem Konstytucji oraz zwykłym brakiem elementarnej przyzwoitości.

Debaty, rozmowy, przekonywania, słuchania, wspierania się ekspertami podczas stanowienia prawa po prostu na sali parlamentarnej nie ma.

Gdy istnieje zagrożenie przegrania głosowania przez partię rządzącą, głosowanie zostaje anulowane.

Sejm RP


Może łudziliśmy się przez 30 lat, że wolna i demokratyczna Polska jest nam potrzebna, że jest dla nas wartością? Może Polacy nie są zdolni do tego, by sami sobą rządzić? Może nam do wykrzesania jakichkolwiek cnót zawsze jest potrzebny jakiś ciemiężyciel, tyran, najeźdźca lub nasz własny watażka?

Gdy zostawia się nas w wolności od razu pojawiają się wszelkie polskie wady narodowe, które raczej prędzej niż później sprowadzą na nas ogrom nieszczęść.

Jak wschodnie narody, dzikie i swawolne nie potrafimy narzucić sobie porządku. My lubujemy się w barbarzyńskim bezprawiu.


Przykro patrzeć





Pozdrawiam





czwartek, 21 listopada 2019

Biedni nauczyciele

Przeczytałem, że jest właśnie konsultowany projekt rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej, który sprawi, że minimalna płaca zasadnicza nauczycieli wzrośnie w 2020 roku do 2600 zł brutto (1877 zł na rękę).

Chodzi podobno o to, by nauczyciel nie zarabiał mniej niż przyszłoroczna płaca minimalna.

Innymi słowy, dążymy do tego, by nauczycielowi podwyższyć pensję do wartości, jaką musi otrzymać jego najgorszy uczeń, który nawet nie skończył podstawówki i poszedł do jakiejkolwiek pracy.

Podstawówka, którą jednak skończyłem, ale to było dawno



I tak się zastanawiam, jakie my tworzymy państwo? Jakim jesteśmy społeczeństwem? Jak dbamy o wykształcenie naszych dzieci?



Gdyby coś takiego robili z nami okupanci lub zaborcy, byłoby to w pełni zrozumiałe - dążą do upadku Polaków, bo wiadomo, niewykształconym narodem łatwiej rządzić i łatwiej go wykorzystywać.



Przykro patrzeć.




Pozdrawiam









wtorek, 19 listopada 2019

Premier ze Śląska

Pewien Poseł, który startował do Sejmu ze Śląska, nie tylko, że został wybrany do Parlamentu, ale jako Prezes Rady Ministrów sformułował Rząd i dziś wygłosił swoje Exposé. 

Brawo, powinniśmy być dumni.

Śląska kopalnia

Ile razy nasz śląski Poseł był w naszym regionie, po wygraniu wyborów? (Dobrze pamiętam, że w czasie kampanii wyborczej bywał tu nawet kilka razy w tygodniu?) Gdzie znajduje się jego biuro poselskie, by wyborcy mogli przyjść i porozmawiać? Jakie ważne problemy Śląska zamierza w tej kadencji rozwiązać?


Czy to prawda, że w Exposé w ogóle nie wspomniał o Ziemi, skąd się ze swoim poselskim mandatem wywodzi?

Może to i lepiej.




Pozdrawiam







poniedziałek, 18 listopada 2019

Gorczycki Festiwal 2019

Już się zaczął. To kolejny rok, gdy można wysłuchać jesienią wielu dobrych koncertów.

Wczoraj wieczorem wybrałem się do kościoła św. Wojciecha do Radzionkowa.

Kościół św. Wojciecha w Radzionkowie

Do zrobienia pięknej muzyki nie trzeba wiele. Wystarczyło, że przed ołtarz wyszło czterech mężczyzn, jeden podał ton i się zaczęło.

Cracow Royal Singers

Wystarczyło zamknąć oczy (a był to koncert w ciemności, więc było to stosunkowo łatwe), aby przenieść się myślami do wspaniałego gotyckiego opactwa, w którym odwiecznym zwyczajem, pobożni mnisi wielbią Boga swoim chorałowym śpiewem.


Koncert w ciemnościach


Co tu dużo mówić. Jakbyście kiedyś widzieli gdzieś zaproszenie na koncert Cracow Royal Singers to koniecznie trzeba skorzystać. Zlekceważyć coś takiego, to grzech zaniechania. Bo jak zapraszają do nieba, choćby na godzinkę, to nie wolno nie skorzystać.


Pozdrawiam





niedziela, 17 listopada 2019

Na Światowy Dzień Ubogich

Dobrze, że mamy dziś Światowy Dzień Ubogich.

Jest on okazją do przyjrzenia się ludzkiej biedzie w bardzo różnych jej aspektach.

Nie ma żadnych wątpliwości, że Ubogim trzeba pomagać. Jak to robić najlepiej? Nie znajdziemy tu oczywiście uniwersalnej recepty. Jedno jest jednak pewne z biedy, przynajmniej tej materialnej, wychodzi się poprzez... pracę.

Krótko i dobitnie na ten temat mówi dziś św. Paweł w niedzielnym czytaniu:
Kto nie chce pracować, niech też nie je!

Czy to, że ludzie pracują, globalnie poprawia ich byt? Proponuję fragment książki, którą ostatnio przeczytałem, z bardzo ciekawymi danymi:

Z książki "Lech. Leszek. Wygrać wolność"

Chcesz pomagać Ubogim? Uczciwie pracuj!



Pozdrawiam

P.S. Powyższe nie umniejsza konieczności dzieł charytatywnych, a przede wszystkim konkretnego spotkania z człowiekiem ubogim






Wanielijo po ślōnsku #123

Podug Łukasza:

Jak niykerzy gŏdali ô świontyni, że je prziôzdobiono piyknymi kamyniami i gyszynkami, Jezus pedzieli: "Przijdzie czas, kiej s tego co ôglodndocie niy ôstanie kamol na kamolu, kery by niy boł zwalony".

Jerozolima


Spytali sie Go: "Nouczycielu, kiej to przijdzie? I jaki bydzie znak, jak sie to zacznie dziŏć?"

Jezus ôdpedzieli: <<Dejcie pozōr, coby wos niy zrobiyli za błozna. Mocka przidzie pod mojim mianym i bydōm gŏdali: "To je jŏ" i "Prziszoł już czas". Niy idźcie za niymi! I niy strachejcie sie jak usłyszycie ô wojnach i przewrotach. To nojprzōd "musi sie stać", ale niy zarŏz przijdzie koniec>>.

Wtynczŏs do nich gŏdoł: "Powstanie nacyjo kontra nacyji" i krōlestwo kontra krōlestwu. Bydōm trzyńsiynia ziymi, a miejscami głōd i zaraza; pokŏżōm sie straszne dziwy i wielge znaki na niebie. A przōdzi podniesōm na wos rynce i bydōm wos prześladować. Wydzadzōm wos do synagog i do haresztōw i skuli mojigo miana wlyc wos bydōm przed krōlōw i namiestnikōw. Bydzie to dlŏ wos sposobnoś do dŏwaniŏ świŏdectwa. Forsztelujcie sie w hercu, coby przōdzi niy rychtować swoji ôbrony. Dyć Jŏ dom wōm tako gŏdka i mondroś, keryj żŏdyn z waszych prześladowcōw niy bydzie sie mōg ôprzić ani dać ij rada. A wydŏwać wos bydōm nawet ôjce i braty, krewne i pszociele i niykerych s wos ô śmierć prziprawiōm. I skuli mojigo miana bydziecie w niynŏwiści u wszyjskich. Ale wos z gowy wōm niy śleci. Bez swoja wytrwałoś ôcalicie wasze żywobycie.




Ôstōńcie z Bogiym




sobota, 16 listopada 2019

Spotkałem Biskupa Dembowskiego

Nie znałem Księdza Biskupa. Nigdy nie przeczytałem chyba ani jednego jego wystąpienia. Nic o nim nie wiem.

A jednak zdarzyła mi się taka sytuacja, gdy mnie bardzo pozytywnie zaskoczył i ujął swoją postawą.

To było w maju tego roku. Podczas służbowego wyjazdu do Włocławka, wieczorem poszedłem sobie do Katedry na Nabożeństwo Majowe. Ludzi, jak zwykle, nie było zbyt wielu, ale zauważyłem, że z przodu przede mną, normalnie w ławkach siedzi... biskup.

Biskup Dembowski w kościelnych ławkach

Jak żyję 50 lat, nigdy nie zdarzyło mi się widzieć, by jakikolwiek biskup przyszedł do kościoła... tak normalnie, z ludźmi. Nie siedział gdzieś w prezbiterium. Po nabożeństwie nie wychodził przez zakrystię. Pomagała mu siostra zakonna - widać było, że jest schorowany. 

Teraz wiem, że to był śp. Biskup Bronisław Dembowski, który zmarł dziś rano i - czego mu życzę i o co się modlę - poszedł do nieba wraz ze zwykłymi ludźmi.

Niech dobry Bóg da mu wieczne szczęście w Niebie!




Pozdrawiam





czwartek, 14 listopada 2019

Listopadowy rower

W ostatnie święto 11.11 wybrałem się jeszcze na rower.

Listopadowy rower

Nie było już może najcieplej, ale w czapce na głowie było całkiem przyjemnie. A jesień potrafi być u nas piękna.

Leśne ścieżki

Zawsze warto patrzeć w górę

Jak w lustrze

Przekroczyłem 40 (a nawet ostatnio 50)



Pozdrawiam






środa, 13 listopada 2019

Niebieska tabletka

Na 50. urodziny mój kochany brat kupił mi zestaw niebieskich tabletek:

Niebieska tabletka

Jak widać, z racji mojego wieku, Kazik zatroszczył się o mnie i zapragnął mi jakoś pomóc. 

Nie, to nie to, co myślicie :) 

Opakowanie w całości wygląda tak:

Centrum 50+

Codziennie jedna tabletka i niech mi zdrowie (we wszelkich jego przejawach) służy.



Pozdrawiam






wtorek, 12 listopada 2019

Immunitet

Generalnie jestem przeciwko immunitetom przysługującym parlamentarzystom.

Gmach Sejmu

Jednak tak sobie dziś pomyślałem, że bywają okoliczności, gdy immunitet jest jednak niezbędny, by nie wypaczyć demokracji.

Wyobraźmy sobie, że dziś - pod dowolnym pretekstem - policja (albo nawet straż miejska) zatrzymuje tylko na kilka godzin jednego senatora elekta i w ten sposób nie może on uczestniczyć w pierwszym głosowaniu...



Pozdrawiam


P.S. W chwili pisania powyższego, jeszcze nie wiem, kto został wybrany na Marszałka Senatu







poniedziałek, 11 listopada 2019

Gałązka oliwna

Wszystkim, którzy dziś świętują na wojskowych marszach, piknikach, defiladach...

Tym, którzy świętują walką na symbole, na pięści, na sztandary...

Tym, którzy czują się wojownikami, legionami, armią...


Gałązka oliwna (a nawet całe drzewko)


...przekazuję symbol pokoju - gałązkę oliwną.


Zdjęcie z mojego własnego ogródka. Drzewko oliwne, które dostałem ostatnio na 50. urodziny.



Pozdrawiam




Tak świętuję:

W ramach dzisiejszego świętowania właśnie zakończyłem czytanie bardzo patriotycznej lektury:

Lech. Leszek. Wygrać wolność


Nie ma miłości do Ojczyzny bez solidnej, wytrwałej i zaangażowanej pracy dla jej dobra. A tym dwóm Panom, coby o nich nie powiedzieć, nie można takich cech odmówić.

Warto spojrzeć na ostatnie 30 lat naszej historii jeszcze raz i to ich oczyma. Warto uzmysłowić sobie przez co wspólnie przeszliśmy i jak wiele udało nam się osiągnąć. Warto ucieszyć się Polską taką, jaką przez ostatnie 30 lat zbudowaliśmy.

Trzeba też wyciągnąć wnioski na teraźniejszość i przyszłość.




Pozdrawiam










niedziela, 10 listopada 2019

Wanielijo po ślōnsku #122

Podug Łukasza:

Prziszło do Jezusa poru saduceuszōw, kerzy gŏdajōm, że niy ma zmartwychwstanio i padali Mu tak:

"Nauczycielu, Mojżysz tak nom przikŏzoł: Jak zemrze czyjś brat, kery mioł żona, a niy mioł dziecek, niych sie jōm weźnie jego brat i niych mŏ s niōm dziecka dlŏ swojigo brata. Toż bōło siedym bratōw. Piyrszy sie ôżyniōł, wziōn i umar bez dzieckōw. Ôżynioł sie drugi, potym trzeci, i tak wszyjske pomarli bez dzieckōw. Na koniec wziyna i umarła tyż ta baba. Dyć przi zmartwychwstoniu kerego s niych bydzie babom? Wyszyjske siedym sie s niōm ôżyniyli".

Jezus im ôdpedzioł: "Dziecka tego świata żyniōm sie i wychodzōm za mąż. A dyć te, kery zostanōm uznane za godnych udziału we prziszłym świecie i we powstaniu s martwych, ani sie żynić niy bydōm, ani za mąż wychodzić. Już niy bydōm umiyrać, bo sōm równe janiołōm i sōm dzieckami Bożymi, bo sōm ferajnom zmartwychstanio. A że umarlŏki zmartwychwstajōm, to już wōm doł znać Mojżysz tam, kaj stoji ô krzŏku, jak Pōna mianuje Bogym Abrahama, Bogym Izaaka i Bogym Jakuba. Bōg niy ma Bogym umarlŏkōw ino żywych; dyć wszyjscy żyjōm dlŏ Niego".



Bōg niy ma Bogym umarlŏkōw ino żywych





Ôstōńcie z Bogiym







sobota, 9 listopada 2019

Mamy szczęście!

Wcześniej nie ma co wracać, ale dobrze sobie uświadomić:

1918 - 1939 Raptem 21 lat wolnej Polski

1939 - 1945 6 lat II Wojna Światowa

1945 - 1989 44 lata PRLu

1989 - 2019 Już pełne 30 lat w wolnej Polsce 

Plac Piłsudskiego w Warszawie


i oby tak zostało...



Pozdrawiam







Autopromocja

Jadąc dziś rano z żoną, podzieliłem się z nią refleksją:

- Jestem dobrym kierowcą.

- Co cię tak naszło? - zapytała

- Taka autopromocja - odpowiedziałem :)


Autopromocja



Pozdrawiam




czwartek, 7 listopada 2019

Ruda Śląska bankrutuje!

Nawet jeśli nie zbankrutuje, to będzie nam się tu żyło coraz biedniej. I nie jest żadnym pocieszeniem, że w innych miastach jest podobnie.

Urząd Miasta w Rudzie Śląskiej

Rząd w Warszawie - i chwała mu za to - obniżył podatek PIT z 19 do 18% i zwolnił z niego osoby poniżej 26 roku.

Rząd w Warszawie obniżył podatek tak, by budżet państwa tego specjalnie nie odczuł (bo wzrasta mu VAT), natomiast zdecydowanie odbije się to na dochodach samorządów, które na podatku PIT w znacznym stopniu budują swoje budżety. Sprytne i perfidne.

Jakby tego było mało, budżet państwa nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec gmin, którym winien w ramach subwencji oświatowej pokrywać koszty w tej dziedzinie. Np. w naszym mieście wydatki na oświatę w latach 2015 - 2019 wzrosły o ponad 46,5 mln. natomiast Miasto otrzymało z Warszawy tylko dodatkowe 21,6 mln, czyli mniej niż połowę. Dziś do każdej złotówki, którą Miasto otrzymuje z Warszawy na oświatę, dopłaca 80 gr. ze swoich środków.

Podobnie ma się sprawa w innych dziedzinach, gdzie Miasto wykonuje tzw. zadania zlecone. Mówiąc w skrócie, państwo zleca samorządom wykonywanie części swoich obowiązków (i dobrze, bo tak jest taniej), ale za tę robotę nie płaci tak, jak się należy. I znów Miasto musi dopłacać ze swoich, bo przecież nie powiesi na drzwiach kartki, że po odbiór dowodu osobistego proszę jechać sobie do województwa.

Jeśli do powyższego obrazu dodać - co jest chyba dla wszystkich oczywiste - że rosną koszty utrzymania wszystkiego, z racji wzrostu płac, prądu, komunikacji, śmieci, itp., okaże się, że już w przyszłym roku nasze Miasto znacznie zredukuje możliwości inwestowania w cokolwiek. Np. już wiemy, że przetarg na kontynuację budowy N-S-ki został unieważniony, bo brakło kasy.



Dlaczego tak się dzieje?


Myślę, że to jest świadoma i przemyślana strategia PiS, który od początku swoich rządów wprowadza centralizację wszystkiego. Po prostu wracamy do modelu PRL-u, gdy dygnitarz z Warszawy decyduje, co my na Halembie, w Wirku czy na Orzegowie potrzebujemy, a czego nie potrzebujemy. Daje to partii poczucie władzy. Jak będziemy grzeczni, to może nawet ktoś ze stolicy zdecyduje, że wybudują nam tę przykładową N-S-kę z budżetu centralnego. 

Taki system żeśmy już w Polsce mieli. Splajtował z wielkim hukiem, a właściwe z wielką krzywdą biednych ludzi, których pracę, pieniądze i zaangażowanie wyrzucono w błoto. 

Myślałem, że za mojego życia się to już nie powtórzy, ale już Kochanowski prawie 500 lat temu wiedział, że Polak "i przed szkodą i po szkodzie głupi". 


A szkody w tym zakresie będzie coraz więcej, niestety.




Pozdrawiam







środa, 6 listopada 2019

Śląska dusza

Gdy byłem kilka dni temu na koncercie w naszym katowickim NOSPRze, znalazłem w foyer wystawę fotografii zatytułowaną "Śląska dusza".

Śląska dusza

Jako, że jestem i miłośnikiem Śląska, a w szczególności jego duszy, i miłośnikiem fotografii, zainteresowałem się tematem.

Podszedłem bliżej i mogłem zaraz na pierwszej tablicy odczytać informację, iż I nagrodę  organizatorzy konkursu "Śląska dusza" przyznali zdjęciom zrobionym w... Zawierciu.

Strycharze z Zawiercia

Nie mam nic przeciwko Zawierciu (nawet mam do tego miasta pewien zawodowy sentyment). Zdjęcia były bardzo ładne. Cieszę się, że ich autor uwiecznił ciekawostkę tradycyjnego w tym miejscu zawodu.


Mam jednak zasadnicze pytanie do organizatorów konkursu fotograficznego: Co Zawiercie lub Dąbrowa Górnicza (bo inne zdjęcia - też ładne, pochodziły stamtąd) ma wspólnego ze "śląską duszą"?


Może trzeba było konkurs nazwać "Dusza województwa śląskiego" - wtedy byłoby ok. Tylko czy województwo może mieć duszę?


Powyższe pokazuje z jednej strony brak elementarnej wiedzy o Śląsku ludzi, w tym ludzi kultury, którzy konkurs organizowali. Z drugiej strony można się przekonać, jak wielką krzywdę zrobił Śląskowi obecny podział administracyjny naszego kraju.





Pozdrawiam

P.S. Mojemu koledze, który otrzymał wyróżnienie za zdjęcia bardziej śląskie - gratuluję

P.S. 2 Ponieważ odezwał się do mnie po publikacji niniejszego posta Autor zdjęć Pan Grzegorz Maciąg, przedstawiam jego punkt widzenia:

Witam serdecznie Panie Andrzeju jako zwycięzca tego konkursu muszę wyrazić swoją opinię i postaram się odpowiedzieć na Pana pytania - na początek trzeba by poznać głębiej historię "Strycharzy" z Zawiercia :). Po pierwsze Właściciel i człowiek, który jest na tych zdjęciach Pan Jan jest rodowitym Ślązakiem, po drugie cegła produkowana w tym ponad 100 letnim zakładzie jest wykorzystywana do renowacji i budowli na Śląsku :) więc wszystko pozostaje związane ze "Śląską duszą" - serdecznie pozdrawia Świętokrzyski gorol z Zawiercia ;)""

Mnie to przekonuje, że gdzieś tam "śląska dusza" w tych zdjęciach może się objawiać. Poza tym obok Zawiercia, również z powodów zawodowych miałem okazję polubić Świętokrzyskie :)









wtorek, 5 listopada 2019

Polska AD 2019

Wśród wszystkich starszych wiekiem nowo wybranych Posłów nie znaleziono godniejszego niż Pan Antoni Macierewicz - kłamca i oszczerca smoleński, na stanowisko Marszałka Seniora.

Bez komentarza

Wśród wybitnych autorytetów prawnych i konstytucjonalistów nie znaleziono lepszej osoby niż Pani Krystyna Pawłowicz - dla której ważniejsza jest lojalność partyjna niż Konstytucja, na stanowisko Sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Wśród wybitnych autorytetów prawnych i konstytucjonalistów nie znaleziono też lepszej osoby niż Pan Stanisław Piotrowicz - potrafiący w jedną noc z pogwałceniem Konstytucji przeprowadzić ustawę przez Sejm,  również na stanowisko Sędziego Trybunału Konstytucyjnego.




Przykro patrzeć, co robią z Polską




Pozdrawiam







niedziela, 3 listopada 2019

Wanielijo po ślōnsku #121

Podug Łukasza:

Jezus wlŏz do Jerycha i przełaziōł bez miasto. A jedyn chop, co mioł na mino Zacheusz, kery boł ołbrym celnikōw i boł majyntny, festelnie kcioł zoboczyć Jezusa, co za jedyn, ale niy poradziōł skuli ciźby, bo boł mały. Toż polecioł na przōd i wlŏz na sykomora, coby na Niego filować, bo mioł tamtyndy przełazić.

Sykomora w Jerycho

Jak Jezus prziszoł na tyn plac, bliknōł na wiyrch i padoł do niego: "Zacheusz, złaź gipko, bo dzisiej musza sie zatrzimać we twojij chałpie". Slŏz drabko i przyjōn Go uradowany. A wszyjscy jak to badli, wajali: "Do grzysznika poszoł na byzuch".

A dyć Zacheusz stanōł i padoł tak: "Pōnie, toż połowa mojigo majōntku dŏwōm biydnym, a jak żech kogoś ukrziwdziōł, dom mu curik sztyry razy wiyncyj".

Na to Jezus padōł do niego: "Dzisiej zbŏwiynie prziszło do tyj chałpy, przeca i ôn je synym Abrahama. Bowiym Syn Człowieczy prziszoł znojś i zbŏwić to, co sie straciyło". 




Ôstōńcie z Bogiym





sobota, 2 listopada 2019

Znalazłem pradziadków

Dziś w Dniu Zadusznym znalazłem na cmentarzu moich pradziadków.

Anna i Jan Cichoń

Pewnie gdy jako dziecko jeździłem na cmentarz z rodzicami, i w tym miejscu zatrzymywaliśmy się na modlitwę. Potem, gdy już jako dorosły, z żoną i własnymi dziećmi odwiedzaliśmy bielszowicką nekropolię, szliśmy już tylko na grób dziadka i potem babci, gdy zmarła.

A dziś, przypadkiem przechodząc inną stroną niż zwykle, mój wzrok zatrzymał się na tym grobie.

Wieczny odpoczynek racz im dać Panie





Pozdrawiam




piątek, 1 listopada 2019

Wszystkim Świętości!

Po prostu wszystkim życzę:

ŚWIĘTOŚCI

A to nie jest nic nadzwyczajnego

Oczywiście nadzwyczajni święci też istnieli: jak św. Augustyn, św. Franciszek, św. Jacek, św. Faustyna i wielu, wielu innych. Ich w Kościele Katolickim wspominamy każdego innego dnia.

Asyż św. Franciszka


Dziś zaś czcimy Wszystkich Świętych zwyczajnych: moją babcię i dziadka, przyjaciółkę, p. Marię i setki, tysiące, miliony innych ludzi, którzy pozwolili dać się porwać Niebu.




Pozdrawiam





Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)