poniedziałek, 21 lipca 2025
Autobiografia Franciszka
niedziela, 11 maja 2025
Pobożni, wpływowi i znaczni
![]() |
Pogrzeb Papieża Franciszka |
sobota, 26 kwietnia 2025
Ostatnie miejsca papieża Franciszka
W miejscu, gdzie w tej chwili stoi trumna z ciałem Franciszka, stałem kilka tygodni temu 13 lutego 2025. Nazajutrz Papież trafił do szpitala.
![]() |
13 lutego 2025 |
Po wyjściu ze szpitala Ojciec Święty modlił się w Bazylice Santa Maria Maggiore. W tym samym miejscu uczestniczyłem we Mszy Świętej.
![]() |
15 lutego 2025 |
Tu w Bazylice Matki Bożej Papież Franciszek zostanie pochowany.
Wierzę, że cieszy się już radością swego Pana i oręduje za nami
wtorek, 22 kwietnia 2025
Najważniejsze z Franciszka
Nie, nie potrafię - robią to mądrzejsi ode mnie - podsumować pontyfikatu papieża Franciszka.
![]() |
Bazylika św. Piotra w Rzymie |
Gdy jednak myślę dziś, dzień po jego śmierci, co dla mnie było istotne (bo nawet nie wiem, czy najważniejsze), to przypominam sobie jego słowa dotyczące innych religii i wyznań, przede wszystkim w kontekście Deklaracji z Abu Dhabi, którą Papież podpisał wraz z muzułmańskim Imamem:
Różnorodność religii (...) jest wyrazem mądrej woli Bożej, z jaką Bóg stworzył istoty ludzkie. KLIK
Z pewnością przejmujące były chwile pandemii i samotny Ojciec Święty modlący się na Placu św. Piotra. KLIK
Wiele było też wspaniałych dokumentów papieskich, które przeczytałem, z pamiętną i dla mnie nieco dziwną, ale ważną encykliką ekologiczną (ekologią zajmuję się zawodowo) Laudato Si KLIK oraz z Fratelli Tutti KLIK.
Ogromnie też jestem wdzięczny za słowa o św. Teresce z Lisieux KLIK.
No i na koniec muszę wspomnieć o przejmującej do głębi - przynajmniej mnie - encyklice o Sercu Jezusa: Dilexit nos KLIK. Chyba się nie pomylę, jeśli powiem, że można ją traktować, jako testament papieża Franciszka. Tak brzmią jej ostatnie zdania:
Proszę Pana Jezusa, aby z Jego Najświętszego Serca wypłynęły dla nas wszystkich strumienie wody żywej, aby zagoić rany, które sobie zadajemy, aby umocnić naszą zdolność kochania i służenia, aby pobudzać nas do nauki wspólnego podążania ku światu sprawiedliwemu, solidarnemu i braterskiemu. Tak będzie do czasu, gdy szczęśliwie zjednoczeni będziemy ucztować w Królestwie niebieskim. Tam będzie zmartwychwstały Chrystus, który zharmonizuje wszystkie nasze różnice światłem nieustannie płynącym z Jego otwartego Serca. Niech Jezus zmartwychwstały będzie zawsze błogosławiony!
poniedziałek, 21 kwietnia 2025
poniedziałek, 14 kwietnia 2025
Gaudi na ołtarze
Podobno dziś Papież Franciszek ogłosił dekret o heroiczności cnót Antonia Gaudiego - genialnego katalońskiego architekta. Oznacza to, że od dziś nosi on tytuł Czcigodnego Sługi Bożego i rozpoczyna się jego proces beatyfikacyjny.
Jego największym dziełem, dziełem życia jest barcelońska Sagrada Familia.
Sagrada Familia - kwiecień 2018 |
Szczerze mówiąc, że Gaudi jest świętym wiedziałem już w momencie, gdy z zachwytem podziwiałem bazylikę Sagrada Familia 7 lat temu.
Jak w Niebie |
W Wielkim Tygodniu warto przypomnieć sobie centralną figurę Chrystusa.
Chrystus ukrzyżowany |
Cieszę się geniuszem Gaudiego, talentem, który wykorzystał w maksymalnym możliwym stopniu, by uczcić Zbawiciela świata.
Jakiż to jest piękny współczesny przykład rozbijania flakonika z olejkiem nardowym!
AMDG
czwartek, 13 marca 2025
12 lat papieża Franciszka
Jest takie powiedzenie: "Być w Rzymie i nie widzieć Papieża".
Mnie się to zdarzyło 2 razy: miesiąc temu i 10 lat temu. W 2015 akurat, gdy byłem w Wiecznym Mieście, Franciszek pojechał na urlop. A teraz trafił do szpitala, gdzie przebywa do dziś.
Widziałam jednak papieża Franciszka, gdy był w Polsce, na Jasnej Górze w roku 2016.
Jasna Góra 28 lipca 2016 |
Dziś mija 12 lat, gdy został wybrany na Następcę św. Piotra.
Jakoś lubię tego człowieka. Jest mi w jakiś sposób ojcem - Ojcem Świętym.
Bywają czasem kwestie z którymi się nie zgadzam lub mam na nie odmienne spojrzenie.
Generalnie jednak podziwiam jego wiarę. Wiele jego myśli i tekstów dało mi do myślenia, zapadło w sercu i utwierdza mnie w wierze. Do dziś na przykład pamiętam słowa jego przepięknej homilii z tego spotkania na Jasnej Górze.
Cieszy mnie jego podejście do człowieka, w którym widzi i tego się od niego uczę, osobę. Osobę umiłowaną przez Boga. Paragrafy, kodeksy, litera prawa są zawsze gdzieś dalej - najpierw jest człowiek.
Ostatnim moim zachwytem była jego encyklika Dilexit nos. Cudowna!
Franciszku - niech Ci Bóg błogosławi, obdarza męstwem i siłą w chorobie. Niech Cię prowadzi dla dobra Kościoła.
Kocham Cię Franciszku
czwartek, 6 marca 2025
Wielki Post Nadziei
Mój Wielki Post, można powiedzieć, zaczął się w tym roku o tydzień wcześniej, gdy trafiłem do szpitala (wczoraj w Popielec wróciłem do domu).
![]() |
Kaplica szpitalna |
Albo zaczął się jeszcze wcześniej 3 tygodnie temu Pielgrzymką z Krzyżem w Rzymie.
![]() |
Pielgrzymka Jubileuszowa - Rzym 13.02.2025 |
Tak czy inaczej Wielki Post w Roku Jubileuszowym 2025, którego kluczowym hasłem jest Nadzieja już trwa.
Jednocześnie Wielki Post rozpoczął się w momencie dla Świata bardzo trudnym. Wydaje się, że dotychczasowy porządek i tak dość chwiejny, na naszych oczach właśnie się sypie w gruzy. Nie chcę tu wchodzić w dyskusje polityczne, ale nie wygląda to dobrze dla Ukrainy, Polski, Europy i w sumie całej planety.
Zapoznając się z dzisiejszymi doniesieniami odnośnie dokumentu Rady Prawnej Konfrencji Episkopatu Polski, jeśli kocha się Kościół, trudno nie poczuć bólu kolejnego wstydu antyświadectwa.
Jak w tej sytuacji być, jak prosił ciężko chory papież Franciszek, świadkiem Nadziei? Jak Wielki Post przeżywać z nadzieją?
Pomyślałem dziś, że nasza przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Powodów do niepokojów jest sporo. Gdzie szukać nadziei?
Tylko w Jezusie.
I to nie jest nadzieja, że na pewno nie będzie wojny, że jednak przywódcy świata się opamiętają. Że Kościół w Polsce jakoś się w końcu pozbiera.
W sprawach osobistych, że na 100% będę zdrowy, że sprawy zawodowe się poukładają, że...
Nie, nie na tym polega ta nadzieja. Tu najważniejsze jest to, że co by się nie działo Jezus będzie z nami. Będzie ze mną - w każdym położeniu.
Gdy będzie dobrze - będę Mu mógł za to dziękować. Gdy będzie źle - będzie mnie wspierał. Gdy nawet będę popadał w rozpacz, Jego spotkam na samym jej dnie. ON tam będzie na mnie czekał.
Taka jest moja NADZIEJA
piątek, 28 lutego 2025
Dilexit nos - wow!
Korzystając z przymusowej, bo przymusowej, ale jednak przerwy (jestem w szpitalu - na badaniach), przeczytałem encyklikę papieża Franciszka Dilexit nos.
![]() |
Ołtarz Najświętszego Serca Jezusowego w Bazylice Watykańskiej |
Wow! Jaki to jest tekst!
Mam taki zwyczaj, że czytając jakieś treści, zaznaczam sobie najciekawsze fragmenty. Tę encyklikę mam prawie całą na żółto 🙂
Z jednej strony, Papież stwierdza bez ogródek:
Należy pamiętać, że wizje lub objawienia mistyczne, o których opowiadają niektórzy święci, z wielkim zaangażowaniem promujący nabożeństwo do Serca Chrystusa, nie są czymś, w co wierzący są zobowiązani wierzyć, jakby to było Słowo Boże [76]. Są to piękne natchnienia, które mogą motywować i przynosić wiele dobra, choć nikt nie powinien czuć się zobowiązany, by je przyjmować, jeśli nie pomagają mu one w jego duchowej drodze.
Warto o tym pamiętać, bo niektórzy są tak nakręceni na różnorakie objawienia i traktują je jako ważniejsze niż Pismo Św. i oficjalne nauczanie Kościoła.
Z drugiej strony, Papież tak pięknie potrafi zaakcentować to, co istotne w wypowiedziach różnych świętych i niesamowicie klarownie przedstawia istotę kultu i nabożeństwa do Serca Pana Jezusa.
Może się wydawać, że ten przejaw pobożności nie ma wystarczającej podstawy teologicznej, ale w rzeczywistości, serce ma swoje racje.
Dlatego proszę, aby nikt nie wyśmiewał się z przejawów żarliwej wiary świętego i wiernego Ludu Bożego, który w swojej pobożności ludowej stara się pocieszyć Chrystusa. Zachęcam wszystkich, aby zadali sobie pytanie, czy w niektórych przejawach tej miłości, która stara się pocieszyć Pana, nie ma więcej racjonalności, prawdy i mądrości niż w zimnych, odległych, wykalkulowanych i minimalnych aktach miłości, do których zdolni jesteśmy my, którzy twierdzimy, że posiadamy wiarę bardziej refleksyjną, rozwiniętą i dojrzałą.
Powyższe fragmenty są w szczególności dla mnie, który twierdzę, że mam wiarę bardziej refleksyjną.
A jednak myśl Papieża, za którą staram się podążać, bardzo mnie buduje i wiele mi wyjaśnia również od strony umysłu, a dopiero dalej pociąga za serce.
Tu Franciszek cytuje list św. Tereski (mojej ulubienicy od czasu, gdy byłem w Lisieux):
Podoba Mu się we mnie to, gdy widzi, że miłuję moją małość i moje ubóstwo, podoba Mu się moja ślepa ufność w miłosierdzie Jego… Oto jedyny mój skarb. (…) Gdybyś pragnęła odczuwać radość, pociąg do cierpienia, szukałabyś wówczas własnej pociechy. (…) Zrozum, że aby miłować Jezusa, aby być ofiarą Jego miłości, im bardziej jest się słabym, bez pragnień i cnoty, tym bardziej jest się podatnym na działanie tej Miłości trawiącej i przekształcającej. (…) Och! Jakże bym chciała, żebyś zrozumiała, to co czuję…! Ufność i nic jak tylko ufność powinna nas prowadzić do Miłości
Z nabożeństwa, z wiary, z miłości do Serca Jezusa wprost wynika odniesienie do ludzi.
Mówić o Chrystusie, świadectwem lub słowem, w taki sposób, aby inni nie musieli podejmować wielkiego wysiłku, aby Go pokochać, to największe pragnienie (...). W tej dynamice miłości nie ma prozelityzmu: słowa osoby zakochanej nie irytują, nie narzucają się, nie przymuszają, tylko skłaniają innych do zastanowienia się, jak taka miłość jest możliwa. Z najwyższym szacunkiem dla wolności i godności drugiej osoby, miłujący po prostu czeka, w nadziei, że dane mu będzie opowiedzieć o tej przyjaźni, która wypełnia jego życie.
To była dobra, bardzo dobra lektura. Mam nadzieję, że będzie we mnie rezonować z pozytywnym skutkiem na dalszej drodze wiary i życia.
Polecam
niedziela, 23 lutego 2025
Nie rozumiem odpustów
Muszę się do czegoś przyznać: nie rozumiem odpustów.
Tak, właśnie byłem w Rzymie, w Roku Świętym. Przekraczałem Drzwi Święte.
![]() |
Po przejściu przez Drzwi Święte |
Z tym gestem i z wieloma innymi jest związany odpust zupełny ustanowiony przez Papieża i przez Kościół.
A ja nie rozumiem.
Próbuję zrozumieć. Lecąc do Rzymu przeczytałem Bullę Papieża o ustanowieniu Roku Jubileuszowego.
![]() |
Spes non confundit. Nadzieja zawieść nie może |
Wiele tam ważnych słów. O odpustach tylko krótki rozdzialik, który kończy się takim zdaniem:
Tak więc w naszym słabym i skłonnym do zła człowieczeństwie trwają „pozostałe skutki grzechu”. Są one usuwane przez odpust, zawsze dzięki łasce Chrystusa, który, jak pisał św. Paweł VI, jest „naszym «odpustem»”
Wierzę, że w Sakramencie Pokuty Jezus odpuszcza mi wszystkie grzechy. Wierzę też, że daruje mi wtedy moją winę. Wierzę, że wziął na Siebie wszystkie nasze winy i zgładził je na krzyżu. Wierzę, że "Chrystus jest naszym odpustem", jak przytoczył powyżej papież Franciszek.
Rozumiem też, że niezależnie od tego mogą trwać "pozostałe skutki grzechu". Jeśli kogoś skrzywdziłem obmową na przykład, to nawet jeśli Bóg mi przebaczy, nawet jeśli odwołałem złe słowa, to one padły i ktoś musi się dalej borykać ze skutkami mojego grzechu. Skutki grzechu pozostają też we mnie, nawet po najpiękniejszej spowiedzi - to oczywiste. Ale skutki te są chyba aktualne niezależnie od tego czy przeszedłem przez drzwi, czy odmówiłem zalecane modlitwy i czy spełniłem wszystkie warunki odpustu.
A może chodzi o coś innego?
Czytam pkt 1471 i kolejne Katechizmu Kościoła Katolickiego o odpustach:
Odpust jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy, zgładzone już co do winy...
Aby zrozumieć tę naukę i praktykę Kościoła, trzeba zobaczyć, że grzech ma podwójny skutek. Grzech ciężki pozbawia nas komunii z Bogiem, a przez to zamyka nam dostęp do życia wiecznego, którego pozbawienie nazywa się "karą wieczną" za grzech. Każdy grzech, nawet powszedni, powoduje ponadto nieuporządkowane przywiązanie do stworzeń, które wymaga oczyszczenia, albo na ziemi, albo po śmierci, w stanie nazywanym czyścem. Takie oczyszczenie uwalnia od tego, co nazywamy "karą doczesną" za grzech...
Darowanie kary otrzymuje się za pośrednictwem Kościoła, który mocą udzielonej mu przez Chrystusa władzy związywania i rozwiązywania działa na rzecz chrześcijanina i otwiera mu skarbiec zasług Chrystusa i świętych, by otrzymać od Ojca Miłosierdzia darowanie kar doczesnych, jakie należą się za grzechy...
Czytam i dalej nie rozumiem.
Pamiętam też, że na krzyżu Jezus nie powiedział do skruszonego łotra z krzyża obok: ja ci przebaczam, ale za swoje zbrodnie będziesz musiał jeszcze odpokutować w czyścu, by odbyć "karę doczesną" lub zniwelować "pozostałe skutki grzechu". Powiedział mu krótko: "Dziś jeszcze będziesz ze mną w Raju".
![]() |
Z Galerii Borghese |
poniedziałek, 9 grudnia 2024
Mamy z Papieżem podobny gust
Właśnie przeczytałem, że papież Franciszek był wczoraj w muzeum w Rzymie, gdzie podziwiał "Białe ukrzyżowanie" Marc'a Chagalla.
Bardzo mi miło, bo tydzień wcześniej, ja we Wiedniu też miałem okazję wpatrywać się w podobny obraz tego samego Artysty.
![]() |
Eksodus |
Widać mamy z Papieżem podobny gust i podobne zainteresowania.
Pozdrawiam
niedziela, 3 listopada 2024
Dilexit nos
Zacząłem czytać najnowszą encyklikę Papieża Franciszka. O Sercu Pana Jezusa.
![]() |
Serce Jezusa z kościoła na Kłodnicy |
Mogłoby się wydawać, że to treści dotyczące jakiegoś archaicznego kultu naszych babć. Nic bardziej mylnego. Papież przedstawia tu spostrzeżenia tak świeże, aktualne i fascynujące, że nic, tylko czytać i się zastanawiać.
Jeden z pierwszych fragmentów, który sobie zaznaczyłem, a który ma dla mnie osobiście podstawowe znaczenie, brzmi:
Zamiast szukać powierzchownej satysfakcji i odgrywać rolę przed innymi, najlepiej jest pozwolić, aby pojawiły się pytania, które mają znaczenie: kim naprawdę jestem, czego szukam, jaki sens chcę nadać swojemu życiu, moim wyborom czy działaniom, dlaczego i w jakim celu jestem na tym świecie, jak będę oceniać moje życie, gdy dobiegnie ono końca, jakie znaczenie chciałbym, aby miało wszystko, co przeżywam, kim chcę być wobec innych, kim jestem przed Bogiem.
Może jestem dziwny, ale takie pytania stawiam sobie dosyć często. Nie, nie znajduję odpowiedzi, ale pozwalam sobie się pytać, a to już jest coś.
Inny fragment w kontekście sztucznej inteligencji, którą też coraz bardziej wykorzystuję w swojej pracy:
W erze sztucznej inteligencji nie możemy zapominać, że do ocalenia człowieczeństwa niezbędne są poezja i miłość.
Wiele znajduję tu słów, które mnie dotykają:
Właśnie dlatego, że jest uważny wobec nas, jest On w stanie rozpoznać każdą twoją dobrą intencję, każdy twój mały dobry uczynek. Ewangelia opowiada, że „zobaczył też, jak pewna uboga wdowa wrzuciła tam [do skarbony w świątyni] dwa pieniążki” (Łk 21, 2), i natychmiast zwrócił na to uwagę swoim Apostołom. Jezus zwraca uwagę w taki sposób, że podziwia dobre rzeczy, które w nas rozpoznaje. Kiedy setnik prosił Go z całkowitą ufnością, „Jezus to usłyszał [i] zadziwił się” (Mt 8, 10). Jak wspaniale jest wiedzieć, że gdy inni ignorują nasze dobre intencje lub pozytywne rzeczy, które możemy zrobić, Jezusowi one nie umykają; wręcz przeciwnie, podziwia je.
Jezus jest na mnie uważny? Podziwia mnie? Fascynujące!
Polecam lekturę
wtorek, 1 października 2024
Poprawność polityczna - wspólczesna ideologia
Pozwoliłem sobie wczoraj na małą prowokację i zamieściłem na Facebooku taki tekst:
Była to moja reakcja na przeczytaną informację, iż katolicki uniwersytet odciął się od słów Papieża, które powiedział w Louvain.
Może warto przytoczyć słowa Franciszka:
Z tego uniwersytet wyciągnął fragment zaznaczony powyżej i wydał oświadczenie, że nie zgadza się ze słowami Papieża.
Ponieważ Papież mówił o wzajemnym byciu dla drugiego i mężczyzn, i kobiet. Równie dobrze mógłbym napisać:
Tak sobie myślę, dokąd żeśmy doszli w tym tak zwanym współczesnym świecie. Gdy Papież mówi o wartościach: płodności, trosce, poświęceniu jest oskarżany o dyskryminację i konserwatyzm. Uniwersytet stwierdza w oświadczeniu, że zwalcza seksistowską i seksualną przemoc. Brawo! Czy sugeruje, że Papież popiera zbrodnie przeciw kobietom?
Obrzydliwa jest ta współczesna poprawność polityczna, która neguje tradycyjne pojęcia, chce wszystko stawiać na głowie, a każdego, kto ma czelność uważać inaczej, odsądza od czci i... wiary. To nie ma nic wspólnego z wolnością słowa. Oświadczenie uniwersytetu, katolickiego (!) uniwersytetu świadczy o tym, że uczelnia przestała być miejscem wymiany myśli, dyskusji i szukania prawdy. Tu najważniejsza jest ideologia. Ideologia bezpłodności, beztroski i braku poświęceń. I to niezależnie od płci.
Przykro na to patrzeć. Również dlatego, że wielu ludzi bezkrytycznie się takiej ideologii poddaje.
Czy się mylę?
środa, 4 września 2024
Porównanie religii
Ktoś z moich znajomych był na wakacjach w Tajlandii. Coś mi tam opowiadał i w pewnym momencie stwierdził:
- Wiesz, tam żyją buddyści. Oni są wszyscy bardzo życzliwi, pomocni i niesamowicie gościnni.
Inny mój znajomy przemierza na motorze Kirgistan. Na wyrażenie mojego podziwu odpowiedział między innymi:
- Muzłumanie w swojej kulturze mają wewnętrzną potrzebę wspierania i pomagania podróżnikom (tak nakazuje Allah). Świat jest piękny, a ludzie cudowni!
![]() |
Zdjęcie z Krety, bo ja nigdy tak daleko nie byłem 😉 |
Mniej więcej 200 lat po Chrystusie, gdy Tertulian charakteryzował niesamowicie rozwijające się w Cesarstwie Rzymskim chrześcijaństwo pisał, jak ich postrzegają poganie:
- Patrzcie, jak oni się miłują!
Jeśli dziś się ktoś zastanawia, dlaczego w wielu miejscach, w tym w Polsce, chrześcijaństwo niestety jest w odwrocie. To nie dlatego, że nie walczymy "o wartości", że ktoś nas "opiłowuje", że są "wrogie siły, które nas atakują".
Tak się dzieje dlatego, że z naszej chrześcijańskiej wiary nie rodzi się miłość, życzliwość, zrozumienie, wybaczenie, również miłość nieprzyjaciół. A jeśli tak się dzieje, to nasza wiara, w tym moja, jest zwyczajnie zbyt słaba albo w ogóle jej nie ma.
I może trzeba się wiary uczyć też od innowierców? Może też dlatego Papież pojechał na koniec świata?
Pozdrawiam
niedziela, 28 lipca 2024
Papieski Dzień Dziadków
![]() |
U mojej Mamy po operacji 1,5 roku temu |
środa, 3 stycznia 2024
Papież się nie obraża
Z pewnym zdziwieniem przeczytałem ostatnio w internetach (również katolickich), że gdzieś tam w Italii ekskomunikowano księdza, bo obraził Papieża.
Nie, nie został ekskomunikowany, bo obraził. Nie stwierdził, że Papież jest "gupi", łysy albo ma brzydką gębę. Zresztą Papież to nie panna na wydaniu, by się miał o byle co obrażać. Zupełnie nie o to tu chodzi.
W tekście jest wyjaśnienie sytuacji:
wtorek, 14 listopada 2023
Posynodalnie
Przeczytałem dziś trzy swego rodzaju sprawozdania z Synodu zwołanego przez papieża Franciszka, który miał miejsce w ostatnim miesiącu w Rzymie.
Najpierw znalazłem piękną opowieść o Kościele synodalnym zarysowaną przez kardynała Grzegorza Rysia:
https://www.gosc.pl/doc/8560441.Kard-Grzegorz-Rys-dla-Goscia-Niedzielnego-o-Synodzie-Musimy
Następnie trafiłem na ciekawe, wielowątkowe podsumowanie wypowiedziane przez naszego arcybiskupa Adriana Galbasa:
https://www.gosc.pl/doc/8560438.Abp-Adrian-Galbas-dla-Goscia-Niedzielnego-o-Synodzie
Na koniec przeczytałem wynurzenia arcybiskupa Stanisława Gądeckiego:
https://www.ekai.pl/abp-gadecki-co-przekaze-synod-wiare-czy-niewiare/
Mam tylko jedno pytanie: czy ten ostatni był w tym samym Rzymie, na spotkaniu tego samego Kościoła?
niedziela, 29 października 2023
Co jest w życiu najważniejsze?
piątek, 27 października 2023
Adhortacja o św. Teresce
Korzystając z okazji oczekiwania z Mamą na jej badania, dokończyłem czytanie najnowszej Adhortacji Papieża Franciszka.
Dokument nie jest długi, ale tyle w nim treści, że aby coś z niego zacytować, trzeba by chyba przytoczyć go po prostu w całości.
Cieszę się, że dane mi było odwiedzić w tym roku Lisieux, choć właściwie wcale tego nie planowałem.
Nie mogłem niestety spotkać się z nią, gdy jej relikwie peregrynowały na Śląsku. Myślę jednak, że od religijnych symboli i pamiątek ważniejsza jest treść przesłania, które Święta nam zostawia. Na wartości te doskonale zwrócił uwagę Papież w swoim najnowszym dokumencie.
Święta Teresko - pociągaj nas do Boga, który jest Miłością