Trafił mi się dziś niełatwy obowiązek wpuszczania ludzi do kościoła z zachowaniem obowiązującego limitu.
"Wejściówki" |
Najtrudniejszy był moment, gdy podchodziły kolejne osoby, a kościół trzeba było już zamknąć, bo wszystkie miejsca zostały szybko zajęte.
Ludzie, trzeba to powiedzieć, przyjmowali zastaną sytuację ze zrozumieniem. Niektórzy wrócili się do domu, by skorzystać z transmisji, a wielu też zostało przed kościołem - na świeżym powietrzu. Dla nich zostały włączone zewnętrzne głośniki i pamiętaliśmy o nich podczas komunikowania.
Ochrona zdrowia i życia ludzi (patrz V przykazanie) to nie tylko pobożne slogany. Często to też trudne decyzje i konsekwencja w działaniu.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz