Kilka dni temu pozwoliłem sobie na fb na drobną prowokację, umieszczając następujący wpis:
Chciałem w ten sposób wyrazić opinię, iż wysokość kwoty wolnej od podatku jest bardzo istotna dla rozumienia stosunku państwa do własnych obywateli.
W roku 2015, u schyłku rządów PO, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że niska kwota wolna od podatku jest niezgodna z Konstytucją. Przytoczę fragmenty uzasadnienia:
Dziś kwota wolna od podatku (nie wchodząc w niuanse) wynosi 8000 zł, czyli jeśli zarabiasz więcej niż 666,67 zł miesięcznie (!) jesteś zobowiązany do oddawania daniny państwu. I państwa w ogóle nie obchodzi, że jest to kwota za którą nie da się wyżyć, kwota ponad 4x mniejsza niż ustawowe minimalne wynagrodzenie.
Państwo, które w powyższy sposób traktuje swoich obywateli jest państwem złodziejskim, wymuszającym haracz niezależnie od tego czy ktoś jest w stanie go opłacić. Tak zachowuje się tylko mafia.
I naprawdę nie ma znaczenia, co z tym haraczem potem dalej państwo robi. Choćby go w całości rozdało z powrotem ludziom w ramach zasiłków, 500+, trzynastek, czternastek i piętnastek nawet, nie zmienia to faktu, że w ten sposób zabiera się obywatelom jego podstawowe prawo do godności, do samostanowienia, do podstawowej własności niezbędnej do nawet najskromniejszego życia.
Jeśli tego nie rozumiemy, to nic nie rozumiemy i chyba nie mam w tej sytuacji nawet ochoty dyskutować z wieloma komentarzami pod moim wpisem.
Pozdrawiam
Jeśli stwierdziłeś na podstawie cytatu z FB, że będziesz na nich głosował, kiedy nie zabiorą z innej strony, to jestem ciekaw, na kogo głosowałeś do tej pory, bo nikt inny nie wykazał się w takim stopniu, jak ten nielubiany PiS, by ewentualnie realnie zaproponować taką kwotę wolną od podatku (na razie to przeciek zapewne kontrolowany) lub 500+, 300+, "13", "14", zerowy PIT dla młodych, wybór co do przejścia na emeryturę, solidny wzrost minimalnej itd.?
OdpowiedzUsuńJa jestem zawsze ostrożny co do jakiejkolwiek formy uwolnienia pieniądza (wyższa najniższa krajowa, 500+, kwota wolna), bo każdy wyższy podaż pieniądza na rynku pobudza inflację w ramach popytu zagregowanego, a ta dzisiaj zachowuje się różnie w związku z pandemią. Jednak rozwój gospodarki umotywowany jest także większą konsumpcją, a ta niesie też i ujemne strony, jak wzrost inflacji. Niemnie jednak uważam, że masz dziwne podejście do polityki, tak jakbyś jej nie rozumiał systemu: obywatel/podatek - państwo i ta próba obrony w postaci ostatniego zdania w Twoim wpisie jest tego dowodem, bo jeśli 30 tys. wolnej się pojawi, to nasza kochana opozycja i tak będzie szukać dziury w całym.