Ostatnie 14 dni (słownie: czternaście) upływały u mnie pod znakiem bolącego zęba.
Tak, to ten sam ząb, o którym wspominałem: KLIK
Greckie zęby |
Ostatnie problemy zaczęły się na pewnym etapie jego leczenia. Nie wchodząc w szczegóły, tyle środków przeciwbólowych ile zażyłem w ostatnich dwóch tygodniach, nie zaaplikowałem sobie wcześniej w sumie przez 48 lat życia. U dentysty byłem nawet co drugi dzień. Do tego zażyłem serię antybiotyków.
Ostatnio zauważyłem, że lubię ten dentystyczny posmak w buzi, który od czasu do czasu mi pojawia.
Zastanawiam się, czy nie pojawił się u mnie syndrom sztokholmski. :)
Pozdrawiam
P.S. 1. Jest lepiej. Od 42 godzin nie brałem prochów i daję radę. Oby tak dalej!
P.S. 2. Ubezpieczalnia, mimo odwołania, nie uwzględniła mi zwrotu kosztów wizyty u dentysty w Grecji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz