Przed chwilą zadzwonił telefon. Gdy podniosłem słuchawkę usłyszałem miły głos:
- Dzień dobry, czy rozmawiam z Panem Andrzejem Cichoniem?
- Tak, słucham.
- Nazywam się ... (nie zapamiętałem), dzwonię z firmy Telekomunikacja (tu coś niewyraźnego). Chciałam Pana poinformować, że będzie Pan miał obniżony abonament do 25 zł. Czy w ostatnich 2 latach nie była zmieniana umowa telefoniczna?
- Przepraszam, z jakiej firmy Pani dzwoni, bo nie dosłyszałem?
- pi, pi, pi
Ponieważ telefon stacjonarny mam również z T-Mobile, podpadło mi, że Pani dzwoni z jakieś telekomunikacji.
Wyświetlił mi się jednak warszawski numer i blokując chwilowo wyświetlanie mojego, oddzwoniłem, by usłyszeć:
- Nie ma takiego numeru, nie ma takiego numeru, ...
Proszę uważać na oszustów, bo znam przykłady, gdy ktoś płaci teraz abonament podwójnie, bo niby zgodził się przez telefon na obniżenie ceny, a w rezultacie "podpisał" dodatkową umowę, a trochę trwa, zanim sytuację się odkręci.
Przed chwilą w Telexpressie pokazywali starszą panią, która od 2 lat spłaca rzekomy dług za wysyłanie sms-ów w jakiejś złodziejskiej loterii.
Kilka tygodni temu głośna była sprawa emeryta, któremu dług za "chwilówkę" za chyba 700 zł urósł w ciagu kliku miesięcy do 100 tys. zł.
Czy tego typu oszustwa są w naszym kraju legalne?
Jeśli tak, to po co nam takie prawo?
Jeśli nie, to gdzie są organy państwa (policja, prokuratura, prawnicy, sztaby różnych urzędników, rzeczników praw, itp.)?
Po to właśnie płacę podatki, by stanowione prawo oraz organy państwa chroniły uczciwych obywateli.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz