Coraz bardziej się przekonuję, że chrześcijaństwo broniące... chrześcijaństwa, wartości, swoich praw jest zwyczajnie słabe.
Chrześcijaństwo ma sens tylko wtedy, gdy głosimy Dobrą Nowinę. I to głosimy ją między sobą, ale też przede wszystkim światu.
Tak, również temu światu, który nas prześladuje, który nas wyśmiewa, który chce nas wypchnąć z miejsc publicznych, który odbiera nam należne prawa.
Warto patrzeć w to, co ważne. Mediolan - kwiecień 2024 |
Gdyby św. Piotr po wyjściu z Wieczernika bronił Jezusa, że Żydzi nie powinni Go byli wydać Rzymianom i odwoływał się do prawa wykazując, że Piłat nie miał dowodów skazujących, prawdopodobnie o chrześcijaństwie nigdy byśmy się w ogóle nie dowiedzieli. A on mówił:
A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jeruzalem. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów.
Gdyby św. Paweł po nawróceniu walczył, jak wcześniej z chrześcijanami, teraz z Żydami, nic by z tego nam - poganom nie przyszło. W zamian głosił:
- że Bóg nas kocha i chce dla nas szczęścia i wolności,
- że Jezus zwyciężył śmierć,
- że wszystko dostajemy za darmo - wystarczy przyjąć,
samo sedno, wystarczy jak Pan Andrzej czytać Ewangelię ze zrozumieniem
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowo
Usuń