Jeszcze się nie chwaliłem świadectwami moich synów.
Łukasz skończył z wyróżnieniem klasę pierwszą liceum. Jacek natomiast, też z wyróżnieniem, klasę piątą podstawówki.
Jestem z nich dumny!
Bardzo się cieszę, że potrafią i chcą rozwijać swoje zdolności. Dobre oceny z pewnością biorą się z talentów, ale też z ich w miarę systematycznej pracy. Oczywiście zdarzają się też wpadki i czasem trafi się jakaś jedynka. Trzeba jednak przyznać, że chłopaki, jak trzeba, to się uczą. Z drugiej strony, i to też mnie cieszy, nie są kujonami. Nie siedzą non stop w książkach. Mają swoje pozaszkolne zainteresowania (czasem dość niebanalne), mają swoich przyjaciół.
Trzeba też na koniec roku szkolnego, jak często podkreśla ich babcia, podziękować Bogu za Jego dary - zdolności i talenty, którymi ich obdarzył.
Pozdrawiam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
zdjęcia
(2735)
wiara
(1128)
podróże
(961)
polityka
(712)
Pismo Św.
(702)
po ślonsku
(448)
rodzina
(416)
Śląsk
(414)
historia
(399)
Kościół
(367)
zabytki
(356)
humor
(301)
Halemba
(291)
człowiek
(256)
książka
(218)
święci
(216)
praca
(210)
muzyka
(206)
gospodarka
(177)
sprawy społeczne
(177)
Ruda Śląska
(153)
Grupa Poniedziałek
(111)
ogród
(110)
Jan Paweł II
(106)
filozofia
(105)
muzeum
(105)
miłosierdzie
(91)
Covid19
(89)
środowisko
(89)
sport
(82)
dziennikarstwo
(76)
film
(67)
wojna
(61)
Papież Franciszek
(58)
biurokracja
(57)
Szafarz
(45)
dom
(44)
varia
(38)
teatr
(34)
św. Jacek
(33)
makro
(7)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz