Jezioro Galilejskie |
Byłem w tym roku w Izraelu - ale mi się udało.
Watykan |
Zwiedziłem kawał Italii - miałem niesamowite szczęście.
Chorwacja |
Wakacje w Chorwacji - zasłużone, przecież ciężko na nie zapracowałem.
Awansowałem w pracy - dobrze, że mnie doceniają. Kupiłem nowy aparat fotograficzny - należało mi się.
Choroba w rodzinie - Boża wola, trzeba to przyjąć. Tragicznie zmarł kolega z podstawówki - widać Bóg tak chciał. Znajomy miał wypadek - pewnie Bóg chce mu coś pokazać.
Coś mi się w głowie poprzewracało!
To, że przebywałem w pięknych miejscach - właśnie to było Bożym błogosławieństwem. Układają się sprawy zawodowe - tu należy się podziękowanie Bogu. Już Psalmista wiedział: "Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą" (Ps. 127).
No ale z tym aparatem to już przesadzam. Pan Bóg z pewnością nie zajmuje się takimi głupstwami. Czyżby? Pierwszy cud Jezusa też nie dotyczył czyjejś śmierci lub życia, a właściwie drobnej sprawy, by się ludzie lepiej bawili na weselu.
I w drugą stronę.
Kto dał mi prawo mówić, że Bóg mnie doświadcza? On mi daje siły, by trudne chwile przeżywać. Lecz nie On jest sprawcą zła.
Bóg nie jest sprawcą choroby lub śmierci. Bóg mnie tak ukochał, że posłał Swojego Syna, by przez śmierć i zmartwychwstanie mnie właśnie ze śmierci wyzwolić.
Bóg nie jest tyranem.
Bóg jest dobry.
Moje nawrócenie polega między innymi na uporządkowaniu myśli o Bogu.
Boże poprzewracaj mi proszę w głowie, zgodnie z Twoim porządkiem.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz