Ministerstwo Finansów |
Szczególnie spodobały mi się trzy zdania:
Ktoś, kto nie płaci podatków, tak naprawdę kradnie od nas wszystkich.
- To tak, jakby włamywacz plądrujący poszczególne mieszkania w bloku, wchodząc do kolejnego, w którym jest pusto, bo lokatorzy właśnie się wyprowadzili, pomstował: "No to mnie złodzieje pozbawili części mojego zarobku".
Kolejny fragment wywiadu:
W 2020 roku poza regułę wydatkową wypychane jest w ten sposób prawie 17 miliardów złotych.
- Dla mnie jest najważniejsze, jaki jest deficyt finansów państwowych. To jest najważniejszy wskaźnik - ripostuje Kościński.
Nieważne, że dalej zadłużamy społeczeństwo, nieważne, że te długi będą spłacać Polacy. Dla Pana Ministra najważniejszy jest wskaźnik.
Jednak najciekawsza jest końcówka:
Inflacja będzie miała pozytywny wpływ na budżet, bo koszty są stałe i nie indeksowane do inflacji. A im wyższa inflacja, tym droższe towary i usługi, tym więcej podatku się płaci.
Pan Minister rozbraja mnie swoją szczerością. Dla mnie to zawsze było oczywiste, ale wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, że inflacja służy do tego, by podnosić podatki, by jeszcze bardziej pognębić społeczeństwo, by zabrać Polakom jak najwięcej owoców ich pracy.
Przykro patrzeć
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz