30 lat temu pod krzyżem, o którym pisałem, na katowickim Muchowcu Papież wypowiedział między innymi następujące słowa:
Człowiek przez swoją pracę staje się właściwym
gospodarzem warsztatu pracy, procesu pracy, wytworów pracy i podziału.
Gotów jest i na wyrzeczenia, gdy tylko czuje się prawdziwym
współgospodarzem i ma wpływ na sprawiedliwy podział tego, co zdołano
razem wytworzyć.
Mówił to w czasach realnego socjalizmu, gdy liczyło się tylko wykonanie planu, gdy człowiek był albo towarzyszem, albo nikim, gdy do roboty chodzili wszyscy, ale mało kto faktycznie pracował (choć byli i tacy, a nie mam na myśli Pstrowskiego).
Dziś zmieniło się wszystko. Nie ma "gospodarki planowej". Nieboszczka PZPR dawno wyprowadziła swoje sztandary. Wielu ludzi na prawdę ciężko i uczciwie pracuje.
Jak gdzieś piszę tu obok, ja mam szczęście swoje dorosłe, w tym i zawodowe życie przeżywać już w wolnej Polsce, w warunkach gospodarki rynkowej.
Pracuję od lat w prywatnej firmie. Różne były przez te lata jej losy: raz lepiej raz gorzej. Ale wierzcie mi, powyższe słowa Jana Pawła II są w dalszym ciągu całkowicie aktualne.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz