W pierwszym dniu "roboczym" urlopu wybrałem sie do Tychów do Browaru Obywatelskiego na wystawę obrazów Zdzisława Beksińskiego.
Beksiński na Śląsku |
Pierwszy raz byłem w odnowionych i przygotowanych pod nowe funkcje miejscach, gdzie kiedyś warzono dobre piwo.
Galeria |
Być może największe wrażenie zrobił na mnie zaraz pierwszy obraz po wejściu na salę wystawy.
Oczy tego stwora były hipnotyzujące |
Szczerze mówiąc spodziewałem się, że będę na miejscu sam. Mamy poniedziałek, gdy w zasadzie galerie są zamknięte. Pora okołopołudniowa też średnio dobra do oglądania obrazów. Na dodatek bilety wcale tanie nie były.
Ludzi dosyć sporo |
Obrazów też zgromadzono pokaźną ilość. Było na co popatrzeć.
Duża kolekcja |
Niesamowita twórczość, wyobraźnia, przestrzeń, która wciągała do środka.
W tle znów jakieś oczy |
Wykupując bilet również na multimedia, w sali obok można było najpierw zobaczyć ciekawy wywiad z Panem Beksińskim.
Wywiad z Autorem |
Autor okazuje się tu człowiekiem skromnym, nieśmiałym, ciepłym i przesympatycznym. Zupełnie to nie pasuje do jego mrocznych, ciężkich, przerażających, apokaliptycznych wyobrażeń.
W kolejnej sali warto było zobaczyć jeszcze pokaz multimedialny na ogromnych ekranie.
Obrazy i dźwięk (w tym Lacrimosa z Requiem Mozarta) |
W tej sali można było podziwiać dodatkowo jego zdjęcia z wczesnej fazy twórczości.
Fotografika |
Muszę powiedzieć, że było to niesamowite przeżycie.
Inne światy |
A jeśli spotykasz na obrazie faceta, który ma podobną fryzurę do twojej, to już nie wiesz, co o tym myśleć.
:) |
Tak czy inaczej https://beksinskinaslasku.pl/ polecam.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz