sobota, 7 maja 2022

Köln by night

Dziś, w sobotę za chwilę będę wracał do domu, ale wczoraj wieczorem wybrałem się na miasto.

Wcześniej nie miałem jeszcze okazji przejść na drugą stronę Renu.

Kolejowo-pieszy Most Hohenzollernów

Jak to bywa w turystycznych miejscach na mostach, zakochani przywieszają kłódki. Ok. Ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Na całej długości i to tak gęsto, że jeszcze jednej nie da się już nigdzie wetknąć. Kobierzec z miłosnych kłódek.

Oby wszystkim wystarczyło miłości ze stali

Most długi, bo i Ren szeroki. Ale warto było przejść na drugą stronę, by zachwycić się widokami.

Most z Katedrą ładnie się komponują

Katedrze ładnie w stroju wieczorowym

Zresztą im ciemniej, tym przyjemniej, jak to powiadają. O czym przekonałem się po powrocie na lewy brzeg Renu.

Te dziwne budynki przed Katedrą, to właśnie Muzeum Ludwig, gdzie byłem kilka godzin wcześniej

Wieżyczki do nieba samego

Fasada południowa

Trochę się zdziwiłem, że na głównym placu przed Katedrą nie było zbyt dużo ludzi. Nawet kawiarnia, gdzie w pierwszym dniu piłem latte delektując się widokiem, była już zamknięta. Bardziej na południe Europy byłoby to nie do pomyślenia. 

Pustawy plac przed Katedrą

Nie zmienia to faktu, że Katedra prezentowała się olśniewająco.

Jesteśmy tu tylko przechodniami

Patrzmy w Niebo, na nasz cel - powiada Katedra


Pozdrowienia z Köln (jeszcze)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)