W telegraficznym skrócie, zaczynając od dnia wczorajszego:
Pobudka o 3.45, by mieć możliwość w ciszy i spokoju uczestniczyć we Mszy Świętej w Grocie Narodzenia.
Betlejem - Grota Narodzenia |
Przy okazji, po Mszy mieliśmy możliwość, przed tłumami, zwiedzić Bazylikę Narodzenia, groty Józefa, Hieronima oraz kościół św. Katarzyny z nowymi relikwiami żłobka, które właśnie podarował papież Franciszek.
Po śniadaniu wyjechaliśmy do En Gedi, gdzie ukrywał się Dawid, chroniąc się przed Saulem.
Wodospady Dawida w rezerwacie En Gedi |
Dalej wzdłuż Morza Martwego dotarliśmy pod wzgórze Masada. Do dawnej bohaterskiej twierdzy wyjechaliśmy kolejką linową. Miejsce jest niesamowite.
Masada - fragment pałacu Heroda |
W Morzu Martwym nie kąpaliśmy się, ale widoki były spektakularne.
Kurort nad Morzem Martwym |
Ponieważ drogę powrotną zamknięto, musieliśmy wracać dookoła, ale za to można było podziwiać piękne pustynne pejzaże.
Po powrocie do Betlejem była jeszcze okazja zajrzeć do Ronniego, zrobić drobne zakupy i spojrzeć jeszcze raz na Bazylikę Narodzenia.
Bazylika Narodzenia by night |
Jak powiedział nasz ksiądz:
Nasze ciało, które czasem mam doskwiera, było potrzebne, by Bóg mógł nam pokazać dotykalnie, jak bardzo nas kocha.
Dlatego Słowo stało się Ciałem i Bóg - Człowiek narodził się w Betlejem.
Pamiętam w modlitwach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz