poniedziałek, 16 lutego 2015

Nad Jeziorem Genezaret

Mieszkamy na Wzgórzach Golan nad Jeziorem Genezaret w izraelskim kibucu.

Od rana niestety było mgliście, a potem mieliśmy cały dzień wykłady.

Szkolenie w firmie A.R.I.

Dopiero w czasie przerwy na lunch, z kantyny, gdzie jemy, można było, jeszcze poprzez mgłę, wody jeziora zauważyć.

Nasze zajęcia zakończyły się o 18.00 (w Polsce była 17.00) i jest już ciemno, a na dodatek pada deszcz. Ale i tak podszedłem od domku gdzie śpimy, tych kilka kroków, by zobaczyć taki widok:

Jezioro Genezaret

Dużo wrażeń, intensywne szkolenie, mało czasu i trochę nie umiem w tej chwili zebrać myśli. A za chwilę trzeba wychodzić na kolację.

Pewnie się jeszcze odezwę.

Pozdrawiam znad Jeziora Genezaret





2 komentarze:

  1. pięknie... ale pewnie wolałbyś inaczej spędzić ten czas tam.. ech.. ale może coś, jakoś się uda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Beato. Te wszystkie zawodowe sprawy są przeciekawe i pewnie bardzo mi się przydadzą w pracy, ale serce i dusza wyrywa się do tego, co jest na wyciągnięcie ręki i wzroku, a nie mam możliwości, by dotknąć. Choć i tak się cieszę, że mogę tu być.

      Usuń

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)