Podobno jutro będzie 100 dni rządu Donalda Tuska.
Wielu "specjalistów" będzie jutro oceniać pierwsze trzy miesiące obecnej władzy. Ci z jednej strony będą wychwalać pod niebiosa. Ci drudzy będą dowodzić wszystkiego najgorszego.
Jaka jest moja subiektywna ocena?
Na plus bym zaliczył:
- poprawienie relacji międzynarodowych, w tym z UE
- realna szansa na pieniądze z KPO
- zdymisjonowanie szefów państwowych spółek zatrudnianych przez PiS z klucza partyjniego, niezależnie od kompetencji, za to dyspozycyjnych i finansujących partię i nie tylko
- zablokowanie zawłaszczenia mediów publicznych na potrzeby propagandy poprzedniego układu politycznego
Największe rozczarowania:
- zbyt dużo ideologii: aborcja, pigułki, religia w szkole, itp.
- brak przygotowanych osób i procedur na przejęcie władzy w różnych sferach państwa
- brak oznak powrotu do odzyskania szacunku dla prawa
- pogłębianie podziałów w społeczeństwie
Cieszę się, że PiS przestał rządzić. Po 100 dniach nie dostrzegam jednak rewolucji powrotu do standardów, które chciałbym, by były codziennością w naszym państwie.
Może 100 dni to za mało, by posprzątać w stajni Augiasza? Nie mam specjalnej nadziei, że kolejne miesiące przyniosą przełom.
Polityk musi uważać, co mówi. Skoro Donald Tusk stwierdził, że w 100 dni zrealizuje 100 konkretów i najwyżej potem będzie z tego oceniany, to dostał to, na co zasłużył. Oczywiście od razu wiedziałem, że to jest wyniosłe hasełko bez jakiejkolwiek szansy na realizację, a niektóre pomysły, jak sabotaż CPK, który nie ma ani jednej negatywnej analizy, co na temat projektu Tusk skłamał, jest tego przykładem. Aż dziw, że wielu to łyknęło.
OdpowiedzUsuńMasz ciekawe oczekiwania:
"poprawienie relacji międzynarodowych, w tym z UE"
- na czym ta poprawa polega? Poza wcześniejszymi wypowiedziami nie widać niczego innego, jak tylko wygodna opcja polityczna dla Berlina i Brukseli, o czym Ursula von Der Leyen mówiła.
"realna szansa na pieniądze z KPO"
- a to nasz NBP ma założoną obrożę na kreowanie depozytów na wydatki w postaci inwestycji? Skoro w 2020 podczas lockdownu państwo sobie wlało do gospodarki 300 mld zł (kilka KPO bez pożyczkowe), to jaki jest problem teraz? Państwo powinno utrzymywać popyt monetarny, aby podtrzymywać pełne zatrudnienie oraz popyt sektora prywatnego na bezpieczne aktywa. Nie rozumiem tej szopki politycznej od lewa do prawa. ECB nie jest dla nas niezbędne, a rezerwy walutowe mamy spore.
"zdymisjonowanie szefów państwowych spółek zatrudnianych przez PiS z klucza partyjnego, niezależnie od kompetencji, za to dyspozycyjnych i finansujących partię i nie tylko"
- jak Ci się to spina? Prezesem PGZ został Krzysztof Trofiniak, były kandydat PO do Sejmu. Pracował w HSW i pozostawił tam wrażenie, delikatnie mówiąc, niezbyt dobre. Kojarzy się tam z okresem smuty i wyprzedaży Chińczykom. PO ma słynąć z niepartyjnych szefów? W latach 2007-2015 ciężko o to było.
"zablokowanie zawłaszczenia mediów publicznych na potrzeby propagandy poprzedniego układu politycznego"
- proces "przywracania" TVP jest nadto podejrzany. Z prawem to nie ma nic wspólnego, ale jeśli cel uświęca środki...
Oczekiwania masz racjonalne, ale nie wiem, czego można się spodziewać po rządzie, który prawo reguluje uchwałami i obchodzi proces legislacyjny z powodu prezydenta, a minister Bodnar "nadal szuka podstawy prawnej". Skoro PiS łamał prawo, co jest bzdurą, bo trzymał się ram legislacyjnych i obchodził wiele, trzymając się ram starego papirusu z 1997, to co robi obecna koalicja? Dużo na ustach, ale hipokryzja i burdel w działaniu.
Pozdrawiam.