Kilka dni temu zmarł Pradziadek mojej Wnuczki, czyli Dziadek mojej Synowej.
Nasza Lenka ma już prawie 2,5 roku. To bardzo bystra dziewczynka.
W nocy po śmierci jej pradziadka Huberta, tak opowiadała jej mama:
Wyobraźcie sobie, że Lena się obudziła o 2:55 na siku. Zostawiłam ją w łóżeczku i jakoś 3:10 coś jęczała, więc do niej wróciłam i pytam czemu nie śpi. A ona wyciągnęła rękę i pokazuje w stronę stolika i mówi „Tam jest bajzel”. Mówię jej, że ma się nie przejmować i iść spać. Chciała jeszcze mleka się napić i po jakimś czasie zasnęła. A rano powiedziała Łukaszowi, że był u niej Hubert i poszedł do babci Janiny (babcia Janina zmarła kilka lat wcześniej), ale ona wcale nie chciała żeby szedł i pokazała na swoje usta i powiedziała, że dał jej buziola.
Tu trzeba dodać, że to właśnie dziadek Hubert, gdy od czasu do czasu bywał u nich za życia, miał taki zwyczaj, że gdy wchodził do pokoju Lenki i widział ile ma zabawek, mówił: "Ale tu jest bajzel" 😉
Tak to Dziadek Hubert po śmierci pożegnał się ze swoją Prawnuczką.
Lenka w kondukcie pogrzebowym pradziadka Huberta |
Niech Go Bóg przyjmie do radości Nieba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz