poniedziałek, 14 listopada 2022

30 lat za kółkiem

W ostatnią sobotę minęło 30 lat odkąd mam Prawo Jazdy.

Zdjęcie sprzed kilku lat



Nie jestem zawodowym kierowcą, ale i tak jeżdżę dosyć dużo i prywatnie, i służbowo. Szacuję, że mogłem już przejechać ponad 0,5 mln km.

Nie mam na swoim koncie jakichś ekstremalnych tras, choć dojechałem autem do Dalmacji, Toskanii, pod Paryż, czy w szwajcarskie Alpy.

Jeżdżę dość spokojnie. Bicie rekordów prędkości raczej mnie nie pasjonuje. Jeśli już, to jestem z siebie dumny, gdy udaje mi się spalić, jak najmniej paliwa. Na przykład w ostatnią sobotę wyrównałem swój własny rekord: na trasie z Wisły do domu zużyłem średnio 4,0 l/100 km benzyny.

Jeżdżę też dość bezpiecznie. Poza drobnymi stłuczkami, dzięki Bogu, nigdy nie miałem żadnego poważniejszego wypadku drogowego. I oby tak dalej.

Mandaty, które w tym czasie zapłaciłem możnaby chyba zliczyć na palcach jednej ręki - tak mniej więcej.


Lubię jeździć samochodem. Sprawia mi to przyjemność.


Na następne lata za kółkiem niech św. Krzysztof wyprasza dla mnie bezpieczną podróż.




Pozdrawiam






1 komentarz:

  1. No to wydaje mi się że jesteśmy prawie tego samego typu kierowcami. No ja aż tak nie patrzę na spalanie. Może dlatego ze od kilku lat jeżdżę na gazie LPG. Też dlatego że pokonuje trasę z Turyngii na Śląsk :)

    OdpowiedzUsuń

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)