sobota, 25 czerwca 2016

Brexit

Być może wkrótce będzie tak:

Wysiada Anglik z samolotu na lotnisku Chopina w Warszawie i kieruje się na bramki z napisem: "Obywatele spoza Unii Europejskiej". Wcześniej, jeszcze na pokładzie samolotu musiał wypisać wniosek wizowy. Za bramką w kabinie siedzi oficer imigracyjny i pyta po polsku Anglika, w jakim celu przyjechał, na jak długo, gdzie się zatrzyma, co będzie tu robił. Anglik próbuje odpowiedzieć coś po angielsku, ale to nie działa. Całe szczęście kolega znający język polski już w samolocie mu podpowiedział, jak łamaną polszczyzną odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań. Jeszcze krótka chwila, która trwa całą wieczność, w oczekiwaniu na decyzję urzędnika. Może wbić do paszportu wizę, a może bez podawania powodu jej odmówić i wtedy Anglik nie zostanie wpuszczony na teren Rzeczpospolitej Polskiej i najbliższym samolotem będzie musiał wrócić na Wyspy. Jest wiza! Szczęście Anglika - może wejść i zobaczyć przepiękną Warszawę.

Czy powyższa wizja wydaje się absurdalna, niemożliwa, bezsensowna? Tak, oczywiście.


Ale raptem 21 lat temu dokładnie tak było. Wyżej opisałem moją historię z podróży do Londynu. Tak wyglądała w moim paszporcie wiza brytyjska:

Wiza brytyjska w moim paszporcie


Obyśmy nigdy w Europie nie musieli do takich czasów wrócić. Nieważne kto w którą stronę chce podróżować.



Pozdrawiam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)