Zmarła nasza wychowawczyni z Liceum Pani Profesor Ludmiła Orlof. Byłem dziś na pogrzebie.
Rok 1987 |
Ksiądz rozpoczął kazanie zwracając się do obecnych:
"Droga rodzino ...".
W pierwszym momencie pomyślałem sobie, że jest chyba nieprzygotowany. Przecież nasza Pani nie miała rodziny: nie wyszła za mąż, nie miała dzieci. Kilku krewnych siedziało w pierwszej ławce, ale w kościele było kilkaset ludzi.
Kapłan prowadzący ceremonię wiedział jednak w czym rzecz. Za chwilę wyjaśnił, że mówiąc o rodzinie, miał na myśli nas wszystkich: grono pedagogiczne oraz jej uczniów. Niektórzy ludzie - kontynuował - budują swoją rodzinę przez całe życie, będąc dla innych.
Uczyła nas chemii. Jednak przede wszystkim uczyła nas życia.
Niech odpoczywa w pokoju!
Pozdrawiam
Uczyła nas chemii. Jednak przede wszystkim uczyła nas życia.
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienie...
Ciekawe, czy o mnie kiedyś ktoś tak wspomni?
Nie sądzę! :-D
Pozdrów Elę :-)
Ela dziękuje i wzajemnie :)
UsuńTy też będziesz miała piękny pogrzeb :) i mnóstwo dobrych wspomnień Twoich uczniów.
Pozdrawiamy
Proszę mi napisac gdzie została pochowana
OdpowiedzUsuńNa cmentarzu na przeciw Bazyliki w Panewnikach. Idąc główną alejką mniej więcej w połowie cmentarza po lewej stronie w okolicach wysokiej tui.
Usuń