A gdyby spojrzeć na Boże Przykazania nie jak na zakazy, obciążenie, obowiązek, trudność?
Bo Przykazania to przede wszystkim MĄDROŚĆ:
Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością
i umiejętnością w oczach narodów,
które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą:
«Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny».
Pwt 4, 6
A właściwie przykazania to coś więcej niż mądrość. To miłość Boga i ludzi do mnie. Dzięki nim, jako człowiek mam pewność Bożej miłości:
I. Bóg prawdziwy może być moim Bogiem.
II. Ani Bóg dla mnie, ani ja dla Boga nie jestem przedmiotem, którym można się instrumentalnie posłużyć.
III. Mam pewność, że w niedziele, w święta, ale również w każdym czasie mogę Boga spotkać w Kościele, w Liturgii, w świecie.
Mam również gwarancję ludzkiej miłości:
IV. Moje dzieci mnie uszanują i wesprą, gdy sam nie będę w stanie sobie pomóc.
V. Nikt nie czyha na moje życie.
VI. Mogę spodziewać się, że moja żona i bliscy mnie nie zdradzą.
VII. Ludzie mnie nie okradną, nie oszukają.
VIII. Mam prawo do dobrego imienia. Nikt mnie nie okłamie i nie będzie szerzył oszczerstw na mój temat.
IX. Nikt nie chce uwieść mojej żony.
X. Nikt nie pożąda rzeczy, na które uczciwie zapracowałem i nie zastawia na mnie pułapek.
Przykazania - Mądrość - Miłość to jest komplet.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz