Wszyscy się dziś zastanawiają nad wyborami nowego Prezydenta RP. I dobrze.
Mnie zaś wpadła w ręce informacja gazetowa, która za NIK-iem podaje koszty utrzymania Głowy Państwa wraz z jego kancelarią. Ponieważ suche liczby są suche, zadałem sobie drobny trud przetworzenia ich na wykres.
Podczas kampanii wyborczej patrzymy w przyszłość, a ja trochę pod prąd, zastanawiam się nad przeszłością, jednak po to, by wyciągać wnioski.
Podobno wyższe wydatki na Głowę Państwa niż Polska w skali całej Europy mają jedynie Włosi i Francuzi. Tak przynajmniej podaje cytowana przeze mnie gazeta. (Dz.Z.)
Nie mam nic przeciwko temu, żebym utrzymywał Prezydenta.
Chciałbym jednak, by każdy z kandydatów pamiętał, że jeśli wygra, będzie żył na mój koszt.
Jednocześnie mam takie marzenie:
- by moja inwestycja mi się zwróciła przez dobre zarządzanie Polską
- by Prezydent dbał o moje interesy zapisane w Konstytucji
- by pamiętał, że powinien pełnić służbę, a nie sprawować władzę.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz