niedziela, 24 sierpnia 2014

Księże Mateuszu - dziękuję!

O takich księżach trudno znaleźć artykuł w popularnej prasie, a nawet w prasie katolickiej. 

Żaden z niego celebryta. 

Facebooka nie używa. E-maile rzadko, albo w ogóle do niego nie docierają. Komórki prawie nigdy nie odbiera. Czasem, raczej grubo po czasie, odpowie na sms-a.

Przyszedł do nas, jako młody człowiek prosto po święceniach.

Raczej był lekko nieśmiały, ale zwykle uśmiechnięty.

Szczerze mówiąc, jego pierwsze homilie i kazania to była katastrofa.

Z czasem było coraz lepiej. 

Nigdy nie czytał swoich rozważań z kartki. Twierdził, że ksiądz powinien umieć mówić z głowy. Myślę, że chodziło mu o to, że też z serca i duszy.

Byłem szczerze zdziwiony, gdy kilka tygodni temu na jubileuszu 25-lecia Proboszcza właśnie ks. Mateusz wygłosił kazanie. Powiedział rewelacyjnie!




Księże Mateuszu, dziękuję Ci za krótkie spotkania w zakrystii. Za to, że otoczyłeś opieką naszą redakcję gazetki parafialnej.

Przede wszystkim dziękuję za wszystkie sprawowane Msze Święte.

Dziękuję za to, że zawsze wskazywałeś na Jezusa i byłeś w tym głęboko autentyczny.


Niech Cię Bóg prowadzi w kolejnych parafiach i dokądkolwiek Cię pośle.


Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)