Klęcząc przed Przenajświętszym, modląc się różaniec, rozważaliśmy słowa kardynała Karola Wojtyły z roku 1973:
Odmawiamy różaniec wobec Najświętszego Sakramentu, wobec monstrancji. To była również misja św. Jacka, który w życie duchowe ojczyzny, rodaków wniósł sobą te dwie wielkie miłości: Eucharystię i różaniec - Jezusa i Maryję. Uczył naszych przodków czcić Najświętszy Sakrament. Nie tylko Go przyjmować, ale także czcić, czcić w monstrancji, którą nosił po ziemi polskiej. Były to jakby pierwsze procesje Bożego Ciała, które Jacek odprawiał chodząc na Zachód i na Północ i na Wschód; tak, że całą polską ziemię, jak może żaden inny król czy wojownik obszedł z Najświętszym Sakramentem i z różańcem.
Kiedy więc tak jak teraz, odmawiamy różaniec wobec Najświętszego Sakramentu w monstrancji, wówczas cała ta tradycja św. Jacka, apostoła naszego narodu i naszych Braci Słowian, staje nam żywo przed oczyma. Tradycja modlitwy różańcowej to jest natchnienie samej Maryi, Bogarodzicy, Matki Bożej. To Ona tak uczyła św. Dominika, przez Niego Jacka, i cały nasz naród, ażebyśmy przybliżali się tą modlitwą do Pana Jezusa; żebyśmy otaczali Jego, który staje wśród nas w swoim Kościele.
I tak też czynimy: otaczamy Pana Jezusa modlitwą różańcową. Otaczamy Go nie tylko słowami wypowiadanymi, ale otaczamy Go naszym rozważaniem, otaczamy Go naszym uczuciem. Modlitwa różańcowa to jest modlitwa samej Maryi, Matki Chrystusa, która chce ażebyśmy z Nią razem w ten sposób otaczali myślą i sercem wciąż Jej Boskiego Syna.
Genialne słowa, genialne myśli Świętego - przyszłego Papieża!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz