Przykro patrzeć na miejsca, które są pod wodą albo niszczycielski żywioł pozostawił za sobą obraz niewyobrażalnej skali zniszczenia.
Na Halembie Kłodnica utrzymała się w wałach |
W wielu lokalizacjach najgorsze jeszcze przed nimi. Ze strachem, ale też z determinacją niezbędnych działań, czekają na falę kulminacyjną Odry lub jej dopływów.
Czy powodzi da się uniknąć?
Trzeba robić, co w naszej mocy, by się jej przeciwstawić. Trzeba dbać o rzeki i mieć w dobrym stanie technicznym wały. Dobrze mieć do dyspozycji zbiorniki retencyjne, jak ten osławiony w Raciborzu - w tej chwili już prawie wypełniony, a który z pewnością bardzo spłaszczył falę powodziową na Odrze.
Mniej spektakularna, ale równie ważna jest tzw. mała retencja, unikanie betonowania całych hektarów powierzchni bez odpowiedniej proporcji terenów zielonych i chłonnych, powstrzymanie wycinki lasów, pozostawienie lub odtworzenie meandrujących rzek i strumieni i wiele innych działań.
Trzeba jednak z pokorą przyznać, że w pewnych warunkach meteorologicznych, gdy spada tak intensywny deszcz, jak miało to właśnie miejsce, człowiek wobec żywiołu pozostaje bezradny.
Nigdy jednak człowiek nie jest bezradny wobec biedy drugiego. Aż serce rośnie, gdy widać, jak ludzie angażują się w akcje pomocowe.
Wszystkim siły życzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz