niedziela, 21 lutego 2021

Jerusalem 2015

Dokładnie 6 lat temu dojeżdżaliśmy do Jerozolimy. Jak się tam przypadkiem znalazłem opisywałem już wcześniej. 

Po którymś zakręcie naszego busa, moim oczom ukazał się widok Miasta. To była miłość od pierwszego wejrzenia.

Pierwszy widok Jerozolimy

Jak się okazało wjechaliśmy na Górę Oliwną. Zatrzymaliśmy się w punkcie widokowym i mogłem napawać się panoramą Jerozolimy.

"Jerusalem - to Miasto, na które czekamy"

Wtedy, poza charakterystyczną Złotą Kopułą, nie miałem pojęcia, co w szczegółach można dostrzec. Nie pomogło tu tłumaczenie i wskazywanie ręką czegoś tam przez naszego izraelskiego przewodnika. Choć Żyd po angielsku opowiadał nam o miejscach ważnych również dla chrześcijan.

Po krótkim, acz niezapomnianym pobycie na Wzgórzu Oliwnym podjechaliśmy pod mury Jerozolimy.

Brama Jaffska

W tym momencie pierwszy raz w życiu wszedłem do Świętego Miasta.

Wejście do Jerozolimy

Ależ byłem zafascynowany!

A wszystko, co najważniejsze w tym dniu, dopiero miało się wydarzyć.



Pozdrawiam



 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)