Urlop - dzień pierwszy:
- Żona z niepokojem z rana: "Kto z tobą wytrzyma przez te dwa tygodnie?"
Poza tym:
- Włączenie autorespondera na służbowej poczcie - bezcenne
- Z żoną na drobnych śniadaniowych zakupach - zbyt długo trwało
- Instalacja Windows 8.1 - przekombinowane
- Reinstalacja poczty żony - ponad 7 tys. e-maili na serwerze
- Podarowanie starego komputera - dobry uczynek miernej wartości (gdybym nowy podarował to byłoby coś)
- Odbieranie przesyłki z Polskiej Grupy Pocztowej - katastrofa, dłużej niż na Poczcie Polskiej, bałagan porównywalny
- Telefony służbowe - kilka (wszystkie bardzo ważne)
- Przywieźli do domu nową sofę - za krótkie śruby montażowe, nerwy, reklamacja
- Choinka - jest, ale moknie na dworze
W tym roku nigdzie nie jedziemy, ale w lutym 2009 było tak:
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz