Nie ma chyba piękniejszego zaproszenia skierowanego do człowieka niż to zapisane w dzisiejszym pierwszym czytaniu:
Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
Katedra we Florencji |
Gdyby ktoś myślał, że to tylko taka "poezja", to zaraz w następnym zdaniu mamy konkret:
Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. (...)
Nie będziesz szukał
pomsty, nie będziesz żywił urazy (...),
ale będziesz
kochał bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan.
Święty Paweł też zwraca się do chrześcijan uderzając w wysokie tony:
Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga
i że Duch Boży mieszka w was?
Jezus zaś w dzisiejszej Ewangelii mówi tak:
Miłujcie
waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych,
którzy was prześladują;
tak
będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie;
Czy to jest możliwe?
Jak wytłumaczyć rodzicom i najbliższym tych, którzy właśnie zginęli na Ukainie, że mają kochać morderców? Jak wytłumaczyć to tym, którzy starcili rodziny i domy w Republice Środkowej Afryki? Jak wytłumaczyć wygnanym z Syrii? Jak - w wielu miejscach na ziemi?
Gdzie jest Bóg - ktoś zawoła - gdy dzieją się takie rzeczy?
On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi,
i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Bóg jest cierpliwy. Kocha do szaleństwa każdego człowieka: również tych złych i niesprawiedliwych. Jezus ciągle ma nadzieję, że przyjmiemy Jego zaproszenie:
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz