Moje miejsca, sprawy, myśli
Dać się porwać Niebu
Strony
O autorze
O czym ten blog?
Wanielijo po ślōnsku
Strona główna
czwartek, 2 maja 2013
Obiad w Dniu Flagi
Przed chwilą przy obiedzie, na który, już tak wiosennie, żona przyrządziła kalafior, Jacek stwierdził:
- A kalafior jest bardzo drogi, prawda?
I zanim ktokolwiek zareagował, się zreflektował:
- Nie, to kawior.
Obiad wiosenny, ale za oknem leje i nawet nasza flaga przy kominie wygląda, jak zmoknięta kura:
Mimo deszczu, wiosna jednak do nas zawitała:
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Wyświetl wersję na komórki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
zdjęcia
(2735)
wiara
(1128)
podróże
(961)
polityka
(712)
Pismo Św.
(702)
po ślonsku
(448)
rodzina
(416)
Śląsk
(414)
historia
(399)
Kościół
(367)
zabytki
(356)
humor
(301)
Halemba
(291)
człowiek
(256)
książka
(218)
święci
(216)
praca
(210)
muzyka
(206)
gospodarka
(177)
sprawy społeczne
(177)
Ruda Śląska
(153)
Grupa Poniedziałek
(111)
ogród
(110)
Jan Paweł II
(106)
filozofia
(105)
muzeum
(105)
miłosierdzie
(91)
Covid19
(89)
środowisko
(89)
sport
(82)
dziennikarstwo
(76)
film
(67)
wojna
(61)
Papież Franciszek
(58)
biurokracja
(57)
Szafarz
(45)
dom
(44)
varia
(38)
teatr
(34)
św. Jacek
(33)
makro
(7)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz