sobota, 29 lipca 2023

Moja oliwka

Mało co mnie tak cieszy, gdy wychodzę na taras domu, jak moja oliwka, którą dostałem kilka lat temu na urodziny.

Moja oliwka

Może i nie wygląda super okazale, ale żyje, w tym roku nawet kwitła i puszcza kolejne listki.

Poza tym, że jest mi codzienną radością oka, budzi wspomnienia tych południowych krajów, w których gaje oliwne są uprawiane od tysięcy lat.

Przede wszystkim myślę wtedy o Izraelu i o moim pierwszym krótkim pobycie w Jerozolimie, a tam o Ogrodzie Getsemani na Górze Oliwnej właśnie. 

Ogród Oliwny - Jerozolima - luty 2015 (tak, to jest śnieg)

Chyba pierwszy raz w życiu drzewo oliwne w jego naturalnym środowisku i klimacie widziałem, gdy inaugurowaliśmy nasze pobyty na Chorwacji w roku 2007.

Oliwka przed naszym domem na wyspie Uglijan - lipiec 2007


Nie mogę też nie wspomnieć przy tej okazji drzew oliwnych z naszej ukochanej Grecji. Jedno z najstarszych (może i w skali świata) podziwialiśmy na wyspie Zakynthos w zeszłym roku.

Drzewo oliwne w Exo Hora - październik 2022

Niektórzy twierdzą, że powyższy okaz ma 2500 lat. Tak czy inaczej pamięta zapewne czasy sprzed narodzenia Chrystusa. 


Czy można mi się zatem dziwić, że tak lubię swoje drzewko?



Pozdrawiam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)