Niektórzy duchowni straszą uchodźcami, pokazując kolejne obrazki skandalicznego zachowania przybyszy spoza Europy (choć Europejczycy bez pomocy z zewnątrz potrafią sami sobie zrobić niezłe bagno).
Rząd RP, który na najważniejszych uroczystościach zajmuje pierwsze ławki w kościołach, broni się rękami i nogami, a głównie polityczną propagandą przed przyjęciem w Polsce kogokolwiek.
"Katolicki głos w Twoim domu" też jakoś, delikatnie mówiąc, nie specjalnie zachęca do otwarcia naszych granic i organizacji pomocy.
Uchodźcy, imigranci? Całe szczęście w Niemczech, nie u nas |
Nie mówię o innych. Mówię o nas katolikach.
Czy słowa Jezusa zapisane w Biblii już nie obowiązują? Przynajmniej u nas w Polsce?
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie
Mt 25, 35
I w tej wersji strasznej:
Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie:
"Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie
Mt 25, 41 - 43
Nie ma innej wiary, innego chrześcijaństwa, innego katolicyzmu.
Pozdrawiam
Zamykamy drzwi naszych domów nie dlatego, że nie lubimy obcych ale dlatego, że kochamy tych w środku. Głodnych nakarmić? Jakaś otwarta lodówka na klatce a nie w kuchni? Ktoś? Gdzieś
OdpowiedzUsuńGłównie "kochamy" samych siebie - to się nazywa egoizm. To, że mam w domu lodówkę nie oznacza, że nie pomogę głodnemu, jak prosi o pomoc. Nikt też nie każe dokwaterowywać uchodźców do naszych domów. Gdyby, jak prosił Papież, każda parafia w Polsce wynajęła jedno mieszkanie i zaopiekowała się jedną rodziną, kilkanaście tysięcy rodzin tych, którzy uciekają przed wojną miałoby schronienie. Pozdrawiam
UsuńTrudno się nie zgodzić, takie spojrzenie mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńW Pana parafii jakaś inicjatywa, propozycja w tym zakresie była? Jest? Będzie? Ktoś? Coś?
Oczywiście liczenie na rozwiązania strukturalne, które miałyby iść z góry bym nie liczył oczywiście. Episkopat na to nie pójdzie, żaden rząd też nic tak sensownego nie wdroży. A katolicy w Pana parafii?
Owszem, moja parafia utrzymuje jedną rodzinę w Aleppo i jestem pewien, że gdyby była taka potrzeba, z jedną rodziną tu na miejscu też dalibyśmy sobie radę
UsuńWięc będzie coś z tego? Uważacie, że takiej potrzeby jeszcze nie ma? Spełnicie prośbę Papieża, tym bardziej, że jesteście pewni swych możliwości jak Pan pisze, macie je. Czy to wszystko o czym Pan pisze to tylko głos wołającego na blogu? Utzymywanie rodziny w Aleppo? Po pierwsze nie o tym rzecz lecz o imigrantach z Syrii w Polsce, po drugie to tak jakby w 1943 cieszyć się, że utrzymywało się jedną rodzinę w gettcie. Ludzie tak robili i mieli też dobre samopoczucie. Niektórzy wydobywali tych ludzi z piekła i ryzykowali wszystko. Pana parafia wziełaby odpowiedzialność za taką rodzinę? Wynajełaby mieszkanie? Dałaby na zakupy? Zapewniłaby szkołę, naukę języka? Chociaż na jakiś czas?
UsuńMożna też sobie cytować słowa Biblii w starszej czy nowszej wersji. Pozdrawiam
Źle się wyraziłem. Potrzeba oczywiście jest, tylko możliwości póki co nie ma, bo rząd uchodźców do Polski nie wpuszcza. Tak, to tylko mój głos wołającego na blogu, bo trudno mi wypowiadać się za całą parafię. Mam jednak nadzieję, że byłoby to możliwe. A propos getta, to wyraziłem się niedawno jeszcze bardziej dosadnie - to co robimy dotychczas, to jak posłanie paczki z czekoladkami do Auschwitz.
UsuńBiblia jest raczej ta sama - choć tłumaczenia mogą się lekko różnić.
Pozdrawiam
Gdy coś się zmieni i będzie to możliwe teraz już chętnie się dołączę do pomocy. Dziękuję
UsuńMieszkam od 2óch lat w UK, módlcie sie w Polsce zeby nie przyjęli nawet 10 uchodźców bo skutki sa nie odwracalne! Zapraszam zwolenników przyjmowania uchodźców do Wielkiej Brytanii daje tydzień i zmienia swoje stanowisko!
OdpowiedzUsuńKrzysztofie, wracaj szybko z powrotem z tej okropnej UK
UsuńJezus swoje ty swoje. Może kościół załóż.
OdpowiedzUsuń