Dziś Święto Archaniołów: Michała, Rafała i Gabriela.
W Sanktuarium św. Michała Archanioła byłem w ostatnim dniu czerwca br. Ciekawe to miejsce, bo nie ma tu bazyliki, kościoła, kaplicy, a jedynie skalne groty.
Fasada, jakby ze świątyni, ale za nią są schody. Schody w dół.
Monte San Angelo - wejście |
Nie pytajcie mnie o historię tego miejsca. Opowiadał o niej miejscowy zakonnik przez 40 minut. Robił to w taki sposób, że ... niczego nie zapamiętałem.
Kaplica św. Archanioła Michała miała swój urok ...
Kaplica - Grota |
... jednak muszę powiedzieć, że bardziej mnie zachwyciła usytuowana na przeciwko kaplica Najświętszego Sakramentu. Tu można było się w ciszy i spokoju chwilę pomodlić. Nawet zdjęcia nie zrobiłem nie chcąc przerywać milczenia adoracji.
Monte San Angelo |
Pycha! |
Poza Sanktuarium samo miasteczko też mogło się podobać.
Zapamiętałem stamtąd jeszcze aromatyczny smak soczystych pomidorów z ziołami na grzankach, które zjadłem w niewielkiej restauracyjce, a właściwie przy stoliku na ulicy.
Po wizycie w Monte San Angelo, gdy zjeżdżaliśmy w stronę Adriatyku, mogliśmy jeszcze podziwiać bardzo ciekawy rodzaj zabudowy - absolutnie niepowtarzalny klimat.
Monte San Angelo |
Święty Michale Archaniele chroń nas od złego
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz