wtorek, 4 września 2012

Pawlak w Bytomiu

Znalazłem dziś w internecie następujące zdanie:

"Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że działania podjęte w bytomskiej dzielnicy Karb, gdzie z powodu szkód górniczych trzeba było wykwaterować kilkaset osób, to udany przykład współpracy miejscowej kopalni, samorządu i lokalnej społeczności." KLIK

Czytam i oczom nie wierzę. 

Może trzeba Panu Premierowi przypomnieć kilka faktów.

Dokładnie rok temu, w sierpniu i wrześniu 2011 ludzie, od lat mieszkający w domach w dzielnicy Karb w Bytomiu, musieli, często w pośpiechu, po prostu się ewakuować. Państwowa kopalnia Bobrek-Centrum należąca do Kompanii Węglowej S.A. zrujnowała ludziom ich mieszkania. Trzeba tu dodać, że to nie były jakieś peryferia miasta z rozproszoną zabudową. Ta tragedia dotknęła kilkuset osób.

Jesteśmy na Śląsku do szkód górniczych przyzwyczajeni. Nie straszne nam wstrząsy, byleby sie szolki z byfyja niy wysypywały. Rozumiemy, że teren osiada i tam, gdzie kiedyś było równo, dziś jest nawet kilkanaście metrów głęboka dolina, byleby sie skuli tego nom rzyki do chałup niy wlywały. Naturalne, że gdy budowałem dom, musiałem na jego zbrojenie z zabezpieczeniem na szkody górnicze wyłożyć ponad 20 tysięcy złotych więcej, byleby groba choby czyńś tych piniyndzy potym łoddała curik.

W czasach socjalizmu wmawiało się nam, że "za Niemca" Hitler prowadził u nas w Polsce gospodarkę rabunkową. (Co było oczywistym kłamstwem, bo z jego punktu widzenia, to nie była Polska). Natomiast po wojnie ludowa ojczyzna z rozwiniętą techniką potrafi tak fedrować, żeby szkód górniczych prawie nie było. Nie wiem czy potrafiła, ale na pewno tego nie realizowała. Wtedy dopiero zaczęła się w najlepsze gospodarka rabunkowa - kolejne plany wydobycia trzeba było przekraczać i właśnie wtedy zrujnowano całe miasta (w tym chyba najbardziej właśnie Bytom, ale nie tylko), dzielnice, kościoły, domy i inne obiekty, w tym cała infrastruktura. Przykład z mojej branży: Jak myślicie, dlaczego największy w Polsce wskaźnik nieszczelności sieci wodociągowej, więc i starty wody, występuje na Śląsku? Chyba nie dlatego, że tu budowano rurociągi z gorszych materiałów. 
Gdy rozpoczął się kapitalizm, czyli od ponad 20 lat i potem, gdy żyjemy już w standardach Unii Europejskiej, wydawałoby się, że koszty wydobycia węgla powinny obejmować też pokrycie wszelkich strat w środowisku naturalnym. Chcąc w obecnych uwarunkowaniach prawnych wybudować kawałek drogi, trzeba najpierw dogłębnie zbadać, czy się przypadkiem nie zrobi krzywdy ptaszkom, żabkom, kwiatkom, itp. A jak pokazuje przykład Karbia i setki innych mniej spektakularnych ludzkich tragedii, węgiel można fedrować nie zważając na środowisko życia człowieka.

Policzmy, ile kopalnia wypłaciła odszkodowania, biorąc pod uwagę dane przytoczone w przeczytanym dziś artykule. 5 mln zł w rozbiciu na 170 podpisanych ugód oznacza, że średnio właściciel mieszkania otrzymał niecałe 28 tys. zł - kwota powalająca. Dziwię się, że tylko 5 rodzin skierowało sprawę do sądu. Ponadto "za uciążliwości (!) związane z koniecznością zmiany mieszkania" kompania wypłaciła po 2 tys. zł od najemcy - to chyba na wynajęcie furmanki na przeprowadzkę. Zaś osoby, które zamieszkały u rodziny lub u przyjaciół dostawały po 200 zł miesięcznie - pewnie żeby im się dorzucić do czynszu.

Dziś po roku od tamtej tragedii w dalszym ciągu na swoje mieszkanie czeka 60 (!) rodzin.

Czy tak się traktuje ludzi w środku Europy w XXI wieku?

Panie Pawlak!
"Udany przykład współpracy miejscowej kopalni, samorządu i lokalnej społeczności" to byłby wtedy, gdyby ludzie o tym, że pod nimi fedruje kopalnia wiedzieli jedynie z tego, że mają w tej kopalni zatrudnienie, a nie że im się domy powywracały. A samorząd miał nie tylko pokryte wszystkie szkody (bo to jest psi obowiązek każdego przedsiębiorcy, również państwowego), ale jeszcze dodatkowa partia podatków mogła w gminach, dla dobra mieszkańców, zostawać.



Strasznie się zdenerwowałem, ale jest to brutalny przykład z jaką niewiarygodną arogancją politycy traktują dziś swoich wyborców.



Czy jest to też kolejny przykład w jaki sposób Polska traktuje Śląsk? 

Na to pytanie niech każdy odpowie sobie sam. 



Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2735) wiara (1128) podróże (961) polityka (712) Pismo Św. (702) po ślonsku (448) rodzina (416) Śląsk (414) historia (399) Kościół (367) zabytki (356) humor (301) Halemba (291) człowiek (256) książka (218) święci (216) praca (210) muzyka (206) gospodarka (177) sprawy społeczne (177) Ruda Śląska (153) Grupa Poniedziałek (111) ogród (110) Jan Paweł II (106) filozofia (105) muzeum (105) miłosierdzie (91) Covid19 (89) środowisko (89) sport (82) dziennikarstwo (76) film (67) wojna (61) Papież Franciszek (58) biurokracja (57) Szafarz (45) dom (44) varia (38) teatr (34) św. Jacek (33) makro (7)