Przeglądam internety nas "pobożnych" ludzi i... ogarnia mnie smutek:
Oczywiście nie chodzi o ludzi ze zdjęcia |
- Nie mamy podstawowej wiedzy teologicznej na temat Sakramentów - w tym Eucharystii. Właściwie nie chodzi nawet o teologię, co o zwykłe przyswojenie pojęć z lekcji religii na poziomie szkoły podstawowej.
- Bardziej wierzymy w cuda, legendy i własne przekonania niż w naukę Kościoła.
- Pismo Św. służy nam głównie do wyciągania cytatów potwierdzających naszą, choćby najgłupszą tezę.
- Tych, którzy myślą inaczej (choćby to był sam Papież), odsądzamy od czci i wiary.
- Nie potrafimy w sobie pogodzić wiary i wiedzy. Wiara przekreśla nam racjonalne myślenie, a czasem myślenie w ogóle.
- W swojej "gorliwości" nie dostrzegamy człowieka - również tego niewierzącego. Swoją postawą raczej go nie przyciągniemy do Boga.
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny
- zmiłuj się nad nami
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz