wtorek, 28 lutego 2017

Post na Blogu

Właśnie zjadłem śledzika.

Śledź w oleju

Był pyszny. Taki śledzik na raz. (Lokowanie produktów 😃).

To oznacza, że powoli zaczynamy post, Wielki Post.


W związku z tym chciałem zapowiedzieć, że w ramach Wielkiego Postu, moje posty na blogu będę się starał dostosować do tegoż okresu. W tzw. realu, co pobożniejsi ludzie praktykują w tych dniach trzy podstawowe zachowania: post, jałmużnę i modlitwę. Zastanawiałem się, czy da się te zagadnienia wprowadzić też do postów na blogu. Myślę, że spróbuję. 

Post
Niech mój post na blogu będzie próbą powstrzymywania się od narzekania, krytykowania, ironii, wyśmiewania, szukania dziury w całym.

Jałmużna
W ramach jałmużny będę się starał dzielić jedynie dobrymi informacjami.

Modlitwa
Jakieś elementy modlitwy są tu od czasu do czasu obecne np. w postaci rozważań niedzielnych czytań mszalnych. Będę ten cykl kontynuował. A może i coś nowego przyjdzie do głowy?



Czy Wielki Post w postach bloga się powiedzie? Zobaczymy! 

Może spadnie liczba czytelników? Może moje wpisy będą rzadsze? Może nie dotrzymam tego, co sobie postanowiłem? Nie wiem.

Wielki Post to zawsze jakieś ryzyko. Ale spróbujmy!



Pozdrawiam


30 rocznica śmierci ks. Blachnickiego

Miałem wczoraj okazję uczestniczyć w Katowicach w konferencji związanej z 30. rocznicą śmierci ks. Franciszka Blachnickiego.

Temat całości oraz tytuły poszczególnych wykładów wraz z ich autorami można znaleźć na poniższych zdjęciach:








Następnie w Katowickiej Katedrze odprawiona została Msza Święta o rychłą beatyfikację założyciela Ruchu Światło-Życie:





Myślę, że nie do końca zdajemy sobie sprawę ile Polska i Kościół w Polsce zawdzięcza ks. Franciszkowi Blachnickiemu - warto to na nowo odkrywać i wyciągać wnioski na kolejne lata.


Pozdrawiam





poniedziałek, 27 lutego 2017

Halembska Oaza

Właśnie mija 30 lat od śmierci ks. Franciszka Blachnickiego. Wspominałem już o nim 5 lat temu KLIK

Dziś chciałbym powiedzieć kilka zdań o jego dziele: Ruchu Światło-Życie, czyli popularnej Oazie z naszego lokalnego punktu widzenia.



Nasza parafia na Halembie II od początku swego istnienia miała ogromne szczęście, gdyż posługiwał u nas, jako pierwszy wikary, fenomenalny duszpasterz - ks. Antoni Klemens. To on od 1979 roku pracował tu z młodzieżą i tworzył Ruch Światło-Życie.

Miałem wtedy raptem 10 lat, więc w młodzieżowych spotkaniach nie mogłem uczestniczyć. Jednak ziarno wtedy włożone w ziemię owocowało również w kolejnych latach.

Zmieniali się u nas kolejni wikarzy, ale zazwyczaj był ktoś, kto potrafił charyzmat ks. Blachnickiego realizować. Kolejne roczniki młodych ludzi przez cały rok gromadziły się na spotkaniach oazowych. Był wspólny śpiew, słowo Moderatora, spotkania w grupach, rozważanie fragmentów Pisma Św., dzielenie się w rozmowach swoją wiarą, zadawanie pytań, szukanie odpowiedzi. Było też wiele radości, przebywanie z przyjaciółmi, różne pogodne wieczory, zabawy. Tak, były też zakochania, sympatie i w konsekwencji również zawierane małżeństwa wśród oazowiczów. Zawsze jednak najważniejszy był w tym wszystkim Pan Bóg. Każde spotkanie oazowe zaczynało się od Mszy Świętej. Bez niej, to co działo się po Eucharystii, nie miałoby sensu. Nie do przecenienia były też nasze czwartkowe Adoracje Najświętszego Sakramentu, zazwyczaj z piękną muzyką, z możliwością regularnego korzystania ze spowiedzi, z zawsze starannie przygotowanymi rozważaniami i z uczeniem się trwania przy Bogu.

Po rocznej formacji w parafii, prawie każdy z nas jechał latem na wakacyjne rekolekcje, by podsumować kolejny stopień formacji. Szczególnie zapamiętałem, będąc już na studiach, III stopień przeżywany po pięć dni w Krakowie, w Czernej i w Chorzowie, które prowadził nieodżałowany śp. ks. Henryk Markwica. To był dla mnie solidny fundament pod dalsze dorosłe już życie w świecie i w Kościele.


Co po latach się z nami oazowiczami stało? Różnie, bardzo różnie.

Kilkunastu facetów zostało księżmi. Mamy też kilka sióstr zakonnych. Niestety są i tacy również z tej grupy, którzy po latach porzucili kapłaństwo.
Setki z nas pozakładało rodziny. Tak to prawda, też wśród dawnych oazowiczów są osoby, których życie się poplątało: ktoś się rozwiódł, ktoś wpadł w nałogi.


Gdy jednak dziś po latach spojrzę w naszym halembskim kościele podczas niedzielnej Mszy Świętej na tłum ludzi, zawsze widzę wielu dawnych oazowiczów, którzy, być może dzięki temu, że mieli szansę spotkać Jezusa w Ruchu Światło-Życie, do dziś przy Nim trwają, dobrze wychowali swoje dzieci, coraz częściej cieszą się już wnukami i są Jego świadkami tam, gdzie spełniają swoje codzienne obowiązki.

Dobrze to też widać na spotkaniach halembskiej Grupy Poniedziałek.


Pozdrawiam



niedziela, 26 lutego 2017

Ewangelijo po Ślonsku #22

Podle Mateusza:

Jezus pedzieli dlo swojich uczniow:
Żodyn niy poradzi służyć dwom panom naroz. Bo abo jednego bydzie niynawidzioł, a drugymu pszajoł; abo z jednym bydzie trzimoł, a drugego spieroni. Niy mogecie służyć Pon Bóczkowi i Mamonie!

Beztoż wom godom: Niy starejcie sie ło swoj żywot, ło to co bydziecie jeś i pić, ani ło swoje gnaty, w co je łobleczecie. Dyć żywot to je cosik wiyncyj niż jodło, a ciało wiyncyj niż łoblecze. Filujcie na ptoki: niy siejom ani niy żnom i niy forantujom, a Łojciec wosz niybieski je futruje. Czy wyście niy som zocniejsi niż łone?

Kery z wos, bez toż że sie staro, moge choby ło jedyn dziyń późnij kopnoć w kalyndorz?

A ło łoblecze czymy sie starocie? Filujcie na leluje na polu, jak rosnom: do roboty niy chodzom ani niy heklujom. A godom wom: som Salomon we całkij swyj znoczności niy boł tak łobleczony, jak jedna s nich. No, to jak chabaź z pola, kery dziś rośnie, a jutro go wciepnom na fojera, Pon Bóczek tak łodziywo, toż czy niy liepij zadbo ło wos, ludzie małyj wiary?

No toż sie niy starejcie i niy godejcie: co bydymy jedli, co bydymy pili i co sie łoblekymy. Bo za tym wszyjskim lotajom pogany. Dyć wosz Łojciec niybieski dobrzy wiy, że tego wszsyjskego wom trza. Starejcie sie nojprzod ło Boże krolewstwo i ło jego sprowiedliwość, a to wszysjsko erbniecie cuzamyn.

Dyć sie niy starejcie ło jutro, bo jutrzejszy dziyń som sie ło siebie bydzie staroł. Kożdy dziń mo doś swojij biydy.  




S Panym Bogiym



Nie martw się

To jedno z najpiękniejszych zdań w całej Biblii:


«Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, 
ta, która kocha syna swego łona? 
A nawet gdyby ona zapomniała, 
Ja nie zapomnę o tobie» 
– mówi Pan.





Dobrej niedzieli!



sobota, 25 lutego 2017

Idzie wiosna!

Rano za oknem było tak:



Koło południa można już było zauważyć pierwsze zwiastuny nadchodzącej wiosny:






Idzie wiosna!



Pozdrawiam



Ślonzok w Świyntyj Ziymi

Dyć to już som dwa roki, jak jo boł we Izraelu. Godom Wom, tam je choby u nos na Ślonsku.

Jak my jechali nad Jordan, kaj Jon krzcioł Jezusa, to jo myśloł, że ta rzyka bydzie wielko i głymboko, choby Wisła pod Toruniym, a sie łokozało, że Jordan bardzij przipomino nasza Kłodnica na Halymbie.

Jordan

Kajsik tam kole Morza Martwego, jak żech sie łobrocioł do zadku, to mog żech podziwiać take widoki:

Pustynia nad Morzem Martwym

Powiydzcie sami, dyć to wyglondo, jak nasze ślonske hołdy ino trocha we bladym kolorze. Możno i wonglo sam niy majom, ale hołdy, jak sie patrzy.

Potym my trefyli do Jerozolimy. Te nojsławniejsze landszafty ze Świyntego Miasta wszysjcy znajom, ale łoboczcie sie tyż tako fotka:

Jerozolima
Dyć te bloki na zadku wyglondajom blank tak samo, jak na Tauzynie we Katowicach. (Ja, to je śniyg, bo jak jo trefioł do Jerozolimy, to ekstra prawie śniyg slecioł, co bych sie czuł, jak u sia w doma.)

Jak my wleźli rain do Miasta, to boły take place, że człek sie czuł, jak na Wiyrku na torgu. No bliknijcie sie sami:

Sztandy

Ale wiycie co, nojważniejsze to je to, że tam we Jerozolimie Pon Bóczek je blank taki som, jak u nos.

Golgota

Godom Wom w Izrealu je choby u nos na Ślonsku.



S Panym Bogiym!




czwartek, 23 lutego 2017

Nietypowy Polak

Nie jestem typowym Polakiem


  • Platforma Obywatelka kilka lat temu stała się w moich oczach największym rozczarowaniem politycznym wolnej Polski dlatego, że zaprzeczyła większości ideałów związanych z moim pojmowaniem tego, jaki powinien być kształt naszego kraju (samorządność, decentralizacja, liberalizacja gospodarcza, upraszczanie prawa, ograniczanie biurokracji, itp)
  • Jednocześnie szanuję kilku polityków i wiele osób, które z PO sympatyzują

  • Prawo i Sprawiedliwość to nigdy nie była moja bajka, choć idee konserwatywne w znacznym stopniu przez tę partię podkreślane, są mi bardzo bliskie
  • Jednocześnie szanuję kilku polityków i wiele osób, które z PiS sympatyzują

  • Jestem zdecydowanym przeciwnikiem profilu politycznego, który reprezentuje Radio Maryja, co zupełnie mi nie przeszkadza włączyć odbiornik, by pomodlić się z innymi słuchaczami
  • Jednocześnie znam osobiście kilku Ojców Redemptorystów i bardzo się z tych znajomości cieszę

  • Jestem dumny z tego, że urodziłem się Polakiem, a jednocześnie w ostatnich kilku latach jedynymi manifestacjami, w których brałem udział był Marsz Autonomii Śląska
  • Jednocześnie lubię Ślązaków, Warszawiaków, Kaszubów, Krakowiaków, Kujawiaków i wszędzie znajduję sympatycznych ludzi

  • Gorszy mnie wiele zachowań osób duchownych i nic mnie tak nie denerwuje, jak obłuda w sprawach religii, co nie przeszkadza mi w tym, że kocham Kościół do szaleństwa
  • Jednocześnie przyjaźnię się z co najmniej kilkoma księżmi i bardzo sobie te przyjaźnie cenię

  • Wkurza mnie unijna biurokracja, wtrącanie się przez brukselskich urzędników do spraw, które nie powinny ich obchodzić oraz ich arogancja przy często przykrej niemocy w rozwiązywaniu problemów, co nie przeszkadza mi czuć się Europejczykiem spod błękitnej rozgwieżdżonej flagi
  • Jednocześnie szanuję kilku europosłów i innych osób, które w europejski projekt są lub były silnie zaangażowane

Nie, zdecydowanie nie jestem typowym Polakiem


Pozdrawiam


środa, 22 lutego 2017

Pazerne Państwo

Chciałem Wam pokazać fragment "operacji finansowych" na moim prywatnym koncie:



Tak działa nasze Państwo. 

Z zawrotnej kwoty 2 gr, o które się wzbogaciłem, zabrano mi połowę.



Pozdrawiam


wtorek, 21 lutego 2017

Wycinka drzew czy prawa?

Czy w naszym kochanym kraju nie można stanowić prawa z sensem?

I naprawdę nie chodzi o to, czy rządzi PiS, PO czy ktokolwiek inny.

Poprzednie prawo dotyczące wycinki drzew było absurdalne. Pisałem o tym na własnym przykładzie z zeszłego lata: KLIK

Dlaczego urzędnik musi się wtrącać w to, co ja chcę zrobić na własnej działce, przy moim własnym domu? Gdy sadziłem kilkadziesiąt drzewek i krzewów, państwo mi w tym ani trochę nie pomagało - i bardzo dobrze, bo to moja sprawa. Jeśli zaś mam ochotę drzewko wyciąć, państwo nie powinno mi w tym przeszkadzać - to też moja sprawa. 

Moja piła

Oczywiście, w pełni się zgadzam, że moja sprawa nie może niszczyć tego, co jest naszą wspólną sprawą. 

Trzeba chronić drzewa, które są pomnikami przyrody, drzewa w parkach narodowych, rezerwatach i innych miejscach publicznych, gdzie drzewa stanowią wspólną wartość. 

Czy tego nie da się w prawie tak opisać, bym z jednej strony nie był szykanowany przez rozdmuchaną i kosztowną biurokrację, która włazi na mój przydomowy ogródek, a jednocześnie nie dochodziło do gorszących wycięć wielkich drzew, które niby też rosły na prywatnej działce, ale jednak w miejscu publicznym przed urzędem?


Nasi prawodawcy są partaczami, a my wszyscy za to płacimy.



Pozdrawiam




poniedziałek, 20 lutego 2017

Język ojczysty

Podobno jutro będziemy obchodzić Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego.

Należę do tych wyjątków na świecie, którzy mogą o sobie powiedzieć, że ojczystymi są dla nich aż dwa języki.

Język Polski ma się dobrze - przynajmniej oficjalnie i przynajmniej u niektórych.


Dużo gorzij je ze Ślonskom Godkom - ani tego we szule niy uczom, ani niy ma jednyj sztancy do pisanio i godanio. Ciynżko trefić na ślabikorz abo inakszo ksionżka (choć pora łostatnio sie pokozało). Piniondzow tyż żodyn niy dociepnie, coby naszo godka jakosik łobstoła.

Tak sie ino medykuja, że niy ma co ślimtać, ino trza samymu, wiela poradza, działać. Bez toż łod czasu do czasu mogecie sam na mojim blogu cosik po ślonsku poczytać. Mog bych sie nawet taki abcybilder wciepnonć:


  
Wiyncyj znojdziecie sam: KLIK



S Panym Bogiym!



niedziela, 19 lutego 2017

W Tyjatrze

Dyć byli my we sobota na wieczor z mojom Ślubnom we Tyjatrze.

Tyjater Ślonski im. Wyspiańskiego (fotka z łońskego roku)

Taki gyszynk my dostali na gyburstag łod kuzynow, za kery piyknie dziyńkujymy.

Jak jo boł już potym łobsztalować na zicher bilety, paniusia we kasie mi pedziała, że tyjater niy bydzie sam, ino we malarnie. Trochach sie zdziwioł, ale sie godom, że tyjater możno w malowaniu, to scyna na tym czos przeniysli do malarnie, a farby i pyndzle do tyjatru.

Jo wiym łod bajtla, że jak sie idzie do tyjatru, to trza umyć kark (jakby ftoś niy znoł tego starego wica, to niych do znać w komyntorzach, to połosprawiom). Kark już żech mioł czysty, ale sie tak myśla, co sie łoblyc? Normalnie do tyjatru bych sie wzion szaket, westa i galoty, ale do malarnie sie człek boji, że sie kaś farbom pomarasi i lepszy by boł arbajtancug. Jak żech jednak łoboczoł Moja, jaki miała piykny klajd ze takim plyjdym (chyba coby sie wytrzić ze tyj farby, jakby sie pomazała), to jo tyż arbaciol zostawioł w doma i łoblyk żech sie szaket, ale żech niy broł bindra.  

No i wczoraj na wieczor przijechali my do Katowic i nawet my znodli parkplac zaroz kole tyj malarnie. Wleźli my do takego ańfartu i blank przed Rawom trza bolo wyńś po słodach do chałpy. Łokozało sie, że tam tyjater, jak sie patrzy. Nawet szatnia łodstawiyli. Łostawiyli my mantle i siedli my sie w takij dziwnyj kafyjce. Stoliki boły, cosik choby bar tyż, ino nic tam niy szło łobsztalować - trocha szkoda, bo bych sie kawy napioł.

Potym zadzwoniyli jak we szkole na lekcjo. Moja, jako że je rechtorkom, łod razu zerwała sie na rowne nogi, jakby leciała na lekcje. Ale niy, zakludziyli nos na piyrszy sztok, a tam boła normalno scyna: ze światłami, głośnikami, i rzyndami zicow dlo nos. Ino prawie tyj kurtyny, co jom na koniec powinni spuścić niy boło.

Kwila my poczekali, zgosiyli lampy i ...



Jak ftoś ciekawy niych sie tyż wybiere. Niy bojcie sie - we tyj malarnie sie niy pomarasicie. Za to uśmiejecie sie fest.



Łostońcie z Bogiym




Ewangelijo po Ślonsku #21

Podle Mateusza:

Jezus pedzieli dlo swojich uczniow:
Słyszeliście, że pedziano: "Łoko za łoko a zomb za zomb". A Jo wom godom: Niy sztrabujcie zła: jak cie fto piźnie w papel z prawyj, nastow sie z lewyj. Tymu, kery chce sie s tobom prawować ło twoj szaket, dej mu tyż mantel. Ftoś ci koże iś z nim tauzyn krokow, maszyruj dwa tauzyny. Dej tymu, co prziszoł po prośbie i niy wyciepuj tego, co kce wzionć łod ciebie na borg.

Słyszeliście że pedziano: "Bydziesz pszoł swojymu bliźniymu", a niypszijociela bydziesz niynowidzioł.

A Jo wom godom: Pszejcie woszym niyprzyjocielom i rzykejcie za tych, co wom robiom naskwol, cobyście prziszli do tego, że bydziecie synkami waszego Łojca,, kery je w niebie. Dyś Łon łonaczy, że klara blyndzi na złych, a na dobrych tyż, i Łon wyłonaczuje dyszcz na sprowiedliwych i niysprowiedliwych.

Jak pszajecie ino tym, kerzy wom pszajom, jakigo geltu sie za to spodziywocie? Dyć i chachory tak robiom. I juzaś, jak piyknie sie kłoniocie ino dlo swojich, toż to nic na dziw. Dyć i pogany tak samo łonaczom.


Bydźcie zaś wy take perfekt, jak perfekt je wasz Łojciec niybieski.



S Panym Bogiym








Słońce i deszcz

To chyba przesada z tym nadstawianiem drugiego policzka. Jeśli ktoś okrada mi dom, nie będę za nim wołał, że zapomniał o najnowszym komputerze, który stał w drugim pokoju. Gdy pracodawca przymusza mnie do nadgodzin w piątek, to za darmo mam przyjść do pracy jeszcze w sobotę?

Czy oto chodzi Jezusowi, by dobry chrześcijanin był popychadłem, niedorajdą i ostatnim naiwniakiem?

A Ja wam powiadam: 
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują


To jest kluczowe zdanie odwracające do góry nogami myślenie Starego Testamentu: "Oko za oko i ząb za ząb".

Jeśli ktoś mnie uderzy, a ja miałbym go znienawidzić, to lepiej, żeby dać mu się obić podwójnie. Jeśli ktoś mnie okradnie, a ja miałbym się mścić, to lepiej, żebym mu sam oddał kolejne rzeczy. Jeśli czyjś przymus sprawia, że tracę do niego serce, to lepiej samemu się zaoferować.


Nie wiem, czy miłość nieprzyjaciół nie jest trudniejsza niż lata pracy nad sobą, niż wieloletni wysiłek ćwiczenia się w chrześcijańskich cnotach, niż lata walki z jakimś moim grzechem czy nałogiem.

A jednak w kontekście miłości nieprzyjaciół, a nie duchowego wzrostu Jezus mówi:

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski


Chrześcijaństwo jednak o niebo różni się od wszystkiego innego, co powstało na ziemi. 

Nasza wiara nie wymaga byśmy byli popychadłami, niedorajdami i naiwniakami. Nasza wiara nie polega na tym, by przez całe życie dążyć do doskonałości. Jezus zachęca, byśmy patrzyli na świat oczyma Boga, który 

sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, 
i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych


ON kocha wszystkich.



Słońce i deszcz - tęcza, którą sfotografowałem dokładnie 2 lata temu nad Jeziorem Genezaret




Pozdrawiam




sobota, 18 lutego 2017

Pasożyci chrześcijaństwa w Polsce cz. 2

Pozwolę sobie jeszcze na dopowiedzenie do poprzedniego tekstu: KLIK

Słusznie ktoś zauważył, że jak to, przecież Pan Jezus do św. Faustyny, co odnotowała w swoim Dzienniczku, powiedział, że Polskę szczególnie umiłował. No i jeszcze od wieków mamy Królową na Jasnej Górze, św. Papieża - Polaka, a na dodatek od kilku miesięcy "Intronizację".

Królowo Polski - módl się za nami

No więc jak to jest z tezą ks. Grzegorza Strzelczyka, iż "nadawanie jakiemuś narodowi szczególnej roli zbawczej jest ewidentnie niezgodne z Nowym Testamentem"?


Myślę, że Pan Jezus każdy kontynent, każdy naród, a przede wszystkim każdego jednego człowieka szczególnie umiłował. Podobnie, jak Maryja jest Królową Polski, Bawarii, Francji, Meksyku i setki innych państw i regionów. Cieszmy się i bądźmy dumni z faktu, że z Polski wyszedł św. Jan Paweł Wielki, że mogliśmy czerpać z jego mądrości i tą mądrością, zakorzenioną przecież w polskiej tradycji, dzielić się z całym powszechnym Kościołem. Doceniajmy niesamowitą ideę Bożego Miłosierdzia, która promieniuje z krakowskich Łagiewnik, Przyjmujmy Jezusa w naszych sercach, jako Króla i Pana, również w formie publicznej.

Jeśli więc potrafimy zachwycić się Bożą "szczególną" miłością do Polski i w naszym kraju wzajemnie się tą miłością obdarzać oraz promieniować nią na resztę świata, to należy się z tego cieszyć i Bogu dziękować.


Problem zaczyna się wtedy, gdy zaczynamy wierzyć w absurdalną i właśnie niezgodną z Nowym Testamentem ideę "polskiego mesjanizmu". Wpadamy wtedy w pychę, czujemy się lepsi od Francuzów, Rosjan czy Niemców i chcemy innych uczyć. Papieża Franciszka przestajemy słuchać, jakby ostatnim prawdziwym Następcą Świętego Piotra był Jan Paweł II. Setkami tysięcy pielgrzymujemy do Łagiewnik i w inne miejsca, napawając się dumą, a nie potrafimy z miłosierdziem przebaczyć czasem nawet najbliższym członkom własnej rodziny.


Zupełna tragedia zaczyna się zaś wówczas, gdy religia zostaje wykorzystywana do swoich celów przez polityków. To chyba szczególnie tutaj, w rozgrywkach politycznych, idea polskiego mesjanizmu powoduje największe spustoszenie i to nie tylko w wymiarze społecznym, ale również duchowym. 
Dlaczego? 
Bo dzieli Polaków. Bo buduje mury, zamiast mostów. Bo zagłusza wiarę w Jezusa Chrystusa - Zbawiciela każdego człowieka na ziemi.

Taka "plemienna wiara" - jak pisze ks. Strzelczyk - pasożytuje na chrześcijaństwie. 

A ja dopowiem, że taka "plemienna wiara" z Dobrą Nowiną nie ma wiele wspólnego, choćby ją głosił biskup z zastępami księży przy poparciu prezydenta i całego rządu (lub opozycji w odmiennej konfiguracji).



Pozdrawiam



  


czwartek, 16 lutego 2017

Pasożyci chrześcijaństwa w Polsce

Czasem trzeba oddać głos mądrzejszym.

Proponuję dziś ciekawy fragment wywiadu z ks. Grzegorzem Strzelczykiem, który ukazał się w jednym z numerów miesięcznika "W Drodze":




Nic dodać, nic ująć.


Pozdrawiam


P.S. Ciąg dalszy - KLIK

środa, 15 lutego 2017

Dziś się narażam - wszystkim

Jestem przeciw antykoncepcji.

Środki wczesnoporonne powinny być zakazane prawem.

Aborcja powinna być traktowana, jak zabójstwo dziecka (co z tego, że przed narodzeniem).

Zamrażanie ludzkich zarodków w procedurach in vitro jest barbarzyństwem.

Manifestowanie przeciwko aborcji z banerami pokazującymi rozszarpane nienarodzone dzieci jest obrzydliwe.

Zakazywanie publikacji zdjęć z osobami z zespołem Downa jest wstrętne.

Mężczyźni uchylający się od płacenia alimentów nie zasługują na szacunek.


Kra na Wiśle



Być może po dzisiejszym wpisie kilka osób przestanie mnie lubić, ale cóż, poglądy nie są po to, żeby mnie ludzie lubili.



Pozdrawiam



wtorek, 14 lutego 2017

Żal mi 21 latka z Oświęcimia

To mógłby być mój syn.

Też ma 21 lat. Też jest ciągle jeszcze młodym kierowcą z nieco ponad dwuletnim stażem.

Nasza pierwsza wspólna jazda - ja w roli pasażera. Wrzesień 2014


Właśnie czytam, że chłopakowi z Oświęcimia postawiono zarzuty i grożą mu 3 lata więzienia:

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, mł. insp. Sebastian Glem podkreśla, że kierowca widział w lusterku swojego samochodu nadjeżdżający pojazd uprzywilejowany.
– Zjechał wówczas do prawej krawędzi jezdni. Zatrzymał się. Pierwszy pojazd go minął. Natomiast wtedy kierowca skręcił w lewo. Wtedy doszło do zderzenia z drugim pojazdem kolumny – mówi rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.


Nie będę komentował tego, że powyższa wypowiedź jakoś się nie klei.


Najłatwiej teraz uruchomić cały aparat państwa, by udowodnić winę młodego kierowcy.


A ja się pytam:
  • Dlaczego w ogóle kolumna rządowa ma uprawnienia pojazdów uprzywilejowanych, jak policja w chwili zwalczania przestępstw, straż pożarna, gdy jedzie do pożaru lub pogotowie spieszące się na ratunek życiu?
  • Po co kłamano o prędkości 50 km/h, przecież pojazdów uprzywilejowanych ograniczenia prędkości oraz ciągła linia chyba nie obowiązują?
  • Czy naprawdę BOR nie ma sobie nic do zarzucenia?
  • Dlaczego Pan Minister Spraw Wewnętrznych nie ponosi żadnej odpowiedzialności za kolejny incydent?
  • Czy każdy państwowy VIP może z ręką na sercu potwierdzić, że nigdy nie poganiał swoich kierowców?
  • Czyja jest wina, że harmonogramy spotkań wymuszają pośpiech?
  • Czy Pani Premier, stojąc wczoraj przy łóżku oficera BOR zdała sobie sprawę, że swoim zachowaniem naraża na niebezpieczeństwo, w tym utratę zdrowia i życia swojego, swoich ludzi oraz innych przypadkowych kierowców i pieszych?



Żal mi tego młodego kierowcy z Seicento w Oświęcimiu.



Pozdrawiam



poniedziałek, 13 lutego 2017

I love my life

Może szczególnie wtedy, gdy życie daje w tyłek, trzeba umieć to powiedzieć:





a nawet wyśpiewać:




Pozdrawiam



niedziela, 12 lutego 2017

Ewangelijo po Ślonsku #20

Podle Mateusza:

Jezus pedzieli dlo swojich uczniow: Jak wasza sprowiedliwość niy bydzie bardzij wielko niźli u wyuczonych we Piśmie abo faryzeuszow, niy wleziecie do krolestwa niybieskego.

Słyszeliście, że pedziano przodkom: "Niy zabijej", a fto by kogoś zabioł pódzie pod sond. Dyć Jo wom godom: Kożdy, kery sie gorszy na swojego brata, pódzie pod sond.

Słyszeliście, że pedziano: "Niy cudzołoż". Dyć Jo wom godom, kożdy co filuje sprośnie na frelka, to je tak, choby we hercu już s niom łonaczoł.

Słyszeliście tyż, że pedziano przodkom: "Niy bydziesz łoszydzoł we przisiyndze, ino dotrzimosz Ponu swojij przysiyngi". Dyć Jo wom godom: Wcale niy przisiyngejcie. Niych wasza godka bydzie, ja, ja; niy, niy i ślus. A co wiyncyj to je łod Złego.




 S Panym Bogiym



Czy Jezus nie przesadził?

Pan Jezus:

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj” (...) 
A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi.

Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.

Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie.


Czy to nie przesada, zrównywać zabójstwo z gniewem, cudzołóstwo z patrzeniem, krzywoprzysięstwo z kłamstewkiem?

A jednak. Bo Jezus chce nam pokazać, że w naszym życiu nie chodzi o literę prawa, a o jego ducha.





Nigdy nikogo nie zabiłem, ale kogoś nienawidzę, krzywdzę słowem, obojętnością, egoizmem.

Żony nie zdradziłem, ale lubię popatrzeć na kobiety w tv czy internecie, jak na rzecz, nie na człowieka.

Przysięgi nie złamałem, ale siebie wybielam, innych obmawiam, a "prawda" musi być po mojej stronie nawet jeśli przemilczam niepasujące mi fakty.







Pan Jezus wie, co mówi, bo w przykazaniach nie chodzi o zakazy, a o miłość do drugiego człowieka.



Pozdrowienia



sobota, 11 lutego 2017

Chory

Każdy z nas bywa chory. 

Czasem jest to zwykły katar, a czasem choroba straszna, nawet śmiertelna.

Zdarza się, że cierpimy krótko i wracamy szybko do zdrowia, ale są i tacy, którzy cierpią chronicznie, całymi latami, a nawet całe życie. 

Jednych bardzo boli, do utraty przytomności, inni nie odczuwają bólu choć na przykład nie wstają z wózka inwalidzkiego.



Jest jeszcze inny rodzaj cierpienia, którego często nie widać na pierwszy rzut oka, a może sprawić, że życie staje się nie do zniesienia - choroba psychiczna.



W Światowym Dniu Chorego pomyślmy o sobie i o tych wszystkich, którzy cierpią oraz tych, którzy przynoszą w cierpieniu ulgę oraz opiekują się chorymi.



Pozdrawiam 


P.S. A może dobrze by było kogoś odwiedzić?



czwartek, 9 lutego 2017

Super Bowl w Żaganiu

Mój starszy syn jest sędzią footballu amerykańskiego.

Kiedyś w Tychach

Dzięki temu, coś tam o tym sporcie wiem i na kilku meczach byłem. Nikt nie musi mi też tłumaczyć, co to takiego Super Bowl, który tak definiuje nasza poczciwa wikipedia: KLIK

Właśnie w ostatnią niedzielę miało miejsce to wielkie amerykańskie święto i co ciekawe, podczas meczu pokazano taką oto reklamę, której akcja dzieje się u nas w Żaganiu w bazie US Army:



Brawo!


A swoją drogą, czy potrafimy docenić fakt, że ktoś dla naszego bezpieczeństwa musi rozstać się ze swoją rodziną i pojechać gdzieś na koniec świata?



Pozdrawiam



środa, 8 lutego 2017

Poczta podrożała!

Inflacji - nie ma.
Ceny benzyny - prawie bez zmian (dziś na poziomie przełomu lat 2014/2015)
Złotówka - stabilna (choć nie wiem, jaki mogła by mieć wpływ)

W związku z powyższym Poczta Polska od 1 lutego wprowadziła nowy cennik:
  • list polecony priorytetowy - podwyżka o ok. 24%
  • j.w. za potwierdzeniem odbioru - podwyżka o ok. 31%

Ktoś zdziwiony?


Po administracyjnym wyrzuceniu z rynku konkurencji nasz narodowy usługodawca jest dalej de facto monopolistą, więc dlaczego nie podwyższać?

A przecież może się jeszcze zamarzyć jakiemuś politykowi, by Poczta Polska coś tam cennego sponsorowała (za nasze pieniądze*).



* powinno być drobnym druczkiem



Pozdrawiam



wtorek, 7 lutego 2017

Dzisiej ino kwola

Moja ślubno mi pedziała, że za fest sam łostatnio narzekom.

Toż dzisioj byda ino kwolić. A jes co!

Po piyrsze momy latoś piykno zima. Jak śniyg slecioł we wilijo, to ... zaro stopnioł. Ale juzaś po świyntach nasypało i przinajmnij u mie na łogrodku trzymo sie do dzisiej. Downo tak niy boło, żebych miol na placu bioło dużyj niż cołki miesionc, a dalij je mroz i pod szczewikami skrzipi. A przi łokazji czasym sie jeszcze trefiom istne cuda, jak zeszły szwortek rano:

Moja sosna przed chałpom

Po druge przeszła mi ryma i kucanie. Trocha zetrwało i żech nawet myśloł, że misiezdo puca wypluja, ale już je dobrze. Ło jak to dobrze!

Po czecie (a trza to brać cuzamyn z piyrszym i drugim) mimo, że boł we styczniu fest mroz, jo boł tydziń na rewiyrze, a reszta cielotki miała feryje i siedzieli my we chałpie, rachunek za gas, kerym polymy, niy boł fest srogi. (Jak wtoś je pieronym wrazidlaty i musi wiedzieć, to muszymy zabulić 550 zł.)

Po szworte złotek doś tak sie trzimie, dyć i piniondze coby borg za chałpa łoddać tyż tyn miesionc niy bydom za wielke.


I mog bych tak kwolic dalij, ale na dzisiej styknie.



S Panym Bogiym!



poniedziałek, 6 lutego 2017

Oświadczenie ws. Misiewicza

W nawiązaniu do Komunikatu Ministerstwa Obrony Narodowej KLIK niniejszym oświadczam, iż w żaden sposób nie jestem odpowiedzialny za inicjowanie i popełnianie przestępstw opisanych w w/w komunikacie.

Jednocześnie mając na uwadze dobro Ojczyzny, przyznaję się do kolportowania dwa dni temu na tweeterze następującej informacji:



Wobec powyższego uprzejmie proszę o przywołanie na powrót do bazy w Krzesinach myśliwców F16 oraz niezwłoczne zawrócenie do portu w Radomiu flotylli okrętów wojennych.


Z poważaniem


niedziela, 5 lutego 2017

Ewangelijo po Ślonsku #19

Podle Mateusza:

Jezus pedzioł do swojich uczniow:

Wyście som solom ziymi. Ino dejcie pozor, bo jak sol straci swoj szmak, to jak jom posolić? Na nic sie wtynczos niy zdo, ino coby jom wyciepać na hasiok.

Wyście som świotłym świota. Niy schowo sie miasto zbudowane na wiyrchu. Niy dowo sie tyż kromlojtera pod stoł, ino sie go wiyszo na gibsdece, coby boło jasno wszyjskim w cołkij izbie. No toż niych sie miechto wasze światło dlo ludziow, coby przyuważyli wasze dobre czyny i kwolili Pon Bóczka - Łojca waszego, kery je w niebie.



Łostońcie z Bogiym!


Smak wiary, smak życia

Do nas chrześcijan mówi dziś Jezus:

Wy jesteście solą ziemi
Wy jesteście światłem świata

Żyrandol w Kopalni Soli w Wieliczce

Jesteśmy?


---------------------------------------

Tak przy okazji chciałem się podzielić jeszcze jedną refleksją:

Zastanawiałem się kiedyś, co daje mi wiara? Czym różni się moje życie, które staram się przeżywać z Bogiem, w relacji z Nim, ze świadomością, że On jest?

Czy jestem lepszy od innych? Nie jestem. Czy moje życie jest łatwiejsze? Nie jest. Czy dzięki wierze nie dotykają mnie choroby, nieszczęścia? Dotykają. Czy dzięki Bogu wszystko przychodzi mi łatwiej? Nie przychodzi. 

To po co mi ta wiara?

Dzięki niej, moje życie jest życiem ze smakiem. Wiara, to smak mojego życia.



Pozdrawiam




sobota, 4 lutego 2017

Gospodarka wg Kaczyńskiego

Właśnie w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu trwa konferencja:



Na tweeterze przeczytałem fragmenty wystąpienia Pana Prezesa Kaczyńskiego. Żeby nie było, że są one wyrwane z kontekstu lub zmanipulowane, przez nieprzyjazne media, zerkam tylko na te podawane przez PiS i Radio Maryja. I co tu znajduję? Takie oto mądrości:

Bez państwa nie mogłaby istnieć własność

Serio? Zanim ludzie zorganizowali się w państwa własność nie istniała?


Państwo musi zagwarantować pieniądz, bez którego nie ma rynku


Serio? Rynek na którym państwo gwarantuje pieniądz przestaje być rynkiem - to budowa socjalistycznej ojczyzny.


Dzisiejsze ograniczenia są ściśle związane z ekologią


To prawda. Mam nadzieję, że to było tylko stwierdzenie oczywistego faktu, a nie wyraz ubolewania. Jako Ślązak pamiętam czasy słusznie minione, gdy ekologia nie stanowiła żadnego ograniczenia dla trującego ciężkiego przemysłu. Całe dzieciństwo i dorastanie przeżywałem w smrodzie, brudzie, cuchnącym powietrzu i bawiłem się nad rzeką, w której płynęła gęsta smolista substancja.


Ograniczeniem gospodarki jest różnorodność kultur


Nie umiem tego skomentować, jako kulturalny człowiek.


Po 2004 roku pojawiły się ograniczenia związane z naszą obecnością w Unii Europejskiej


... których nie doświadczaliśmy jako członek RWPG.


Stoi przed nami zadanie dążenia do jak najbardziej sprawiedliwego rozwoju


Przepraszam, będę złośliwy: Od roku już dążymy do jak najbardziej prawego i sprawiedliwego rozwoju, który w gospodarce widać, jak na dłoni, a który wyżej cytowany prelegent streścił skrótem TKM


Jeśli powyższe idee będą dalej wprowadzane w życie, a jak ostatni rok pokazuje, będą, to w naszej gospodarce lepiej już nie będzie. Miejmy tego świadomość.


Pozdrawiam




czwartek, 2 lutego 2017

Ewangelijo po Ślonsku #18

Podle Łukasza:


Kiej Maryjka boła fertich z tymi łonymi po urodzyniu Bajtla, podle Mojżyszowego Zakonu, cuzamyn z Józikiym prziniyśli Jezuska do Jerozolimy, coby Go pokozać Ponu. Dyć tak stoi napisane w Pońskim Zakonie: Kożdy piyrszy bajtel – synek bydzie poświyncōny Ponu. Mieli tyż dać na ôfiara pŏrka pultow abo dwie mode cukrowy, jak stoi we przepisach Pońskego Zakonu.

A żył we Jerozolimie człek, co mioł na miano Symeon. Boł to chop prawy a pobożny i porzōnd czekoł na pociecha Izraela, a Duch Świynty mioł go w zŏcy. Jymu Duch Świynty pedzieli, że niy umyrtnie, póki niy ôbŏczy Mesyjosza Pońskiego.

z kościoła na Halymbie


Skuli Ducha Świyntego prziszoł do świontynie. I jak rodziciele wlazowali ze Bajtlym Jezuskym, coby ôdprawić s Nim to, co trza boło, łon wzion Bajtla do sia, błogosławioł PonBóczka i gŏdoł:

Terŏzki ô Ponie mogesz mi już dać wziōńć i umrzić
we świyntym spokoju, jak Żeś mi ôbiecoł
Bo moje ślypia zoboczyły Twoje zabawiynie
ker Żeś narychtowoł dlŏ wszyjskich nacyjow
światło na ôświycynie poganow
i kwała Twoich ludziow z Izraela

A Jego ôjciec i matula dziwowali się tymu, co ô Nim gŏdali.

Symeon durś błogosławioł ich i pedzioł do Maryjki, Jego Matuli: „Dyć Tyn je wyłōnaczony na to, coby liczne we Izraelu ślecieli i sie podźwigli i na signal, kerymu bydōm robić naskwol. A Twoja dusza bydzie choby zadźgano ôd miecza, coby wyjszły na wiyrch roztōmajte forsztelowania.

Boła tam tyż proroczka Ana, cera Fanuela ze familije Asera, fest staro omcia. Ôdkōnd boła paniynkōm, ino siedym lot miała chopa, jak potym ôwdowiała. Prawie co miała gyburstag – łoziymdziesiont sztyry roki. Porzōnd siedziała we kościele, bo boła fest pobożno, rzykała cołki dziyń i noc. Przyjszła tyż wtynczŏs do kościoła, kwoliła PonBóczka i wszyjskim, co wachowali wyzwolyniŏ Jerozolimy ôsprawiała ô Jezusku.

Jak już wyłōnaczyli wszyjsko, co trza boło, poszli curik do Galileje, do sia do Nazarytu.

Bajtel zaś rós jak na drożdżach, boł coroz bardzij mocny i festelnie mondry, a Bosko łaska porzōnd cuzamyn boła z Nim.




S Panym Bogiym



środa, 1 lutego 2017

PKB po roku PiS

Mniej więcej rok temu Pan Wicepremier Morawiecki mówił tak o rozpoczynającym się wtedy roku 2016:

"Spodziewam się solidnych danych, mocnego wzrostu PKB, może nawet nieco powyżej 3,5 proc. z tendencją lekko rosnącą, co widać po niektórych parametrach danych ekonomicznych. Uważam więc, że polska gospodarka ma szanse w tym roku osiągnąć wzrost 3,7 - 3,8 proc., dokładnie taki, jaki zakładamy w budżecie." KLIK



Po roku rządów Prawa i Sprawiedliwości dziś ten sam człowiek mówi:

"Jestem bardzo zadowolony z tego, że idziemy w bardzo dobrym kierunku i wzrost gospodarczy w tym roku [2017] nie tylko przekroczy 3 proc., ale będzie bardzo solidny i będzie oparty też bardzo mocno o inwestycje."

A rzeczywisty wzrost w roku 2016 wynosił 2,8 proc., czyli o punkt procentowy niżej niż Minister Finansów obiecywał. 

Tak niski przyrost PKB w ostatnich kilkunastu latach mieliśmy tylko 3 razy w czasach światowego kryzysu finansowego.



Nie wygląda to dobrze i nie napawa optymizmem.


Pozdrawiam



Etykiety

zdjęcia (2549) wiara (1068) podróże (893) polityka (689) Pismo Św. (674) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (341) zabytki (312) humor (294) Halemba (260) człowiek (232) książka (203) praca (203) święci (186) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (81) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)