czwartek, 31 października 2019

Olga Tokarczuk - książka nr 2

Korzystając z okazji służbowych wyjazdów w tym tygodniu, "przeczytałem" kolejną książkę naszej najnowszej Noblistki - Olgi Tokarczuk:



Prowadź swój pług przez kości umarłych


Jakby to powiedzieć? Idee nawet najbardziej słuszne albo przynajmniej modne w dzisiejszym świecie, gdy przemieniają się w ideologie, stają się chorobą i prowadzą do zbrodni.


Świetna książka. Pięknym językiem napisana (i pięknie przeczytana przez Agatę Kuleszę). Nie, nie dziwię się, że Pani Olga Tokarczuk otrzymała nagrodę Nobla.



Polecam!





środa, 30 października 2019

"Wiara" w dynię

Tym wszystkim, którzy wierzą w złowróżbne działanie dyni, że do piekła się idzie za przebieranie się za wiedźmę oraz że przedmioty mogą ściągać na człowieka zło...

Halloweenowa dynia


...życzę nawrócenia.



Pozdrawiam




wtorek, 29 października 2019

Boże Ciało w kinie

Wczoraj po prawie 6 godzinach za kierownicą, po służbowych spotkaniach, po wieczornej (prawdziwej) mszy, wybrałem się jeszcze na 21.00 do kina na "Boże Ciało".




Trochę się bałem, że po męczącym dniu, w kinie usnę. Gdy o 23.30 wróciłem do hotelu, bałem się, że nie będę mógł spać.

To jest świetny obraz. Po prostu majstersztyk filmu. Doskonale opowiedziana historia. Rewelacyjna gra głównego bohatera - Bartosza Bielenia.

Nie sądziłem, że można na ekran wrzucić tyle emocji. Tyle, że tu, nie jak w większości filmów, nie da się na emocjach poprzestać. Z nich wyrasta refleksja o najważniejsze sprawy naszego człowieczeństwa, naszego polskiego spojrzenia na nas samych, naszej religijności, wreszcie wiary (świadomie oddzielam ją od religijności).

Nie będę filmu opowiadał. Zachęcam, by go zobaczyć. Warto.



W ramach komentarza powiem tylko, że cieszę się, że mogłem pójść do kina w tygodniu po niedzielnej Ewangelii, w której Jezus konfrontuje wiarę pobożnego faryzeusza z grzesznym celnikiem błagającym o Boże Miłosierdzie.





Pozdrawiam






poniedziałek, 28 października 2019

Złapany przez policję

Dziś po drodze do Włocławka zatrzymała mnie policja.

Kazali mi zjechać na pobocze i zaczęła się kontrola. Najpierw
dmuchanie. Dmucham i czekam na wynik. I myślę: mam nadzieję, że to wczorajsze wino (ale było dobre - czerwone, wytrawne) już wyparowało. Głupio by było zostać na lodzie 200 km od domu. Jest wynik - zero. Nie mogło przecież być inaczej.

Prawo jazdy. Prawo jazdy mam w komórce, bo komórkę mam zawsze przy sobie. Nie jest to jeszcze aplikacja. Trzymam dokument pod obwolutą smartphona. Dowód rejestracyjny, choć nie ma obowiązku go nosić, też chcieli. Na dodatek poprosili, jeśli mogę, bo będzie szybciej, o dowód osobisty. Wszystkie dokumenty dałem.

Mam też pokazać gaśnicę i trójkąt. Auto służbowe. Otwieram bagażnik. Znalazłem gaśnicę, a trójkąt za moim bagażem wypatrzył policjant. Jest ok.

Zabrali papiery. Poszli do radiowozu.

Sprawdzają papiery

Po kilku minutach wrócili do mnie. Oddali dokumenty. Wszystko w porządku.

Życzyli "szerokości" i mogłem jechać dalej.

Dużo jeżdżę, ale dawno nie pamiętam takiej kontroli. Ale dobrze, niech pilnują. To też dla naszego bezpieczeństwa.

Dojechałem na miejsce szczęśliwie.




Pozdrowienia z Włocławka







niedziela, 27 października 2019

Wanielijo po ślōnsku #120

Podug Łukasza:

Jezus pedzieli tako bojka tym, co sie myśleli, że sami sōm sprowiedliwi, a inkszych mieli za nic:

Dwōch ludzi prziszło do kościoła, coby porzykać, jedyn faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanōł i tak w duszy rzykoł: "Boże dziynkuja Ci, że jŏ niy ma jak inksze ludzie: zdziyrcy, niysprowiedliwi, cudzołożniki abo jak tyn celnik. Poszcza dwa razy bez tydziyń, dŏwōm dziesiyncina ze wszyjskigo, co kupuja". 

A celnik stoł daleko i niy śmioł nawet ôczu podniyś, ino biōł sie w piersi i gŏdoł: "Boże miyj litoś dlō mnie, grzysznika!"

Boże miyj litoś dlō mnie, grzysznika!


Godom wōm: Tyn poszoł do dom usprawiedliwiony, niy tamtyn. Dyć kożdy, fto sie wywyższo bydzie poniżony, a fto nie uniżo, bydzie wywyższony.



Ôstōńcie z Bogiym





sobota, 26 października 2019

Korfanty w Warszawie

Czy z okazji odsłonięcia w Warszawie pomnika Wojciecha Korfantego Najjaśniejszej Rzeczpospolitej spadłaby korona z głowy, gdyby w Jej imieniu Pan Prezydent przeprosił:

  • Korfantego za okrucieństwa zakończone tragiczną śmiercią, których wobec niego dopuścił się Marszałek Piłsudski
  • Ślązaków za traktowanie ich do dziś jako obywateli drugiej kategorii
  • Śląsk za rabunkową gospodarkę, jakby był polską kolonią 

Popiersie z warszawskiej katedry (zdjęcia nowego pomnika nie mam)


Nie o takiej Polsce, jaka była i jest w rzeczywistości, marzył Korfanty.



Pozdrawiam 






czwartek, 24 października 2019

Matka Boska Jeszkotlowska

Z racji ostatnich częstszych wyjazdów służbowych, dość szybko zakończyłem "czytanie" książki naszej nowej Noblistki - Pani Olgi Tokarczuk pod tytułem "Prawiek i inne czasy".




Jako, że lektura zbiegła mi się z czasem 50. urodzin, muszę powiedzieć, że bardzo dobrze się to zgrało, bo generalnie powieść ta jest o przemijaniu.

Lubię książki, które - jak tu - poza śledzeniem losów swoich bohaterów, próbują odkrywać coś więcej: inne światy, kawałki duszy, jakiś mistycyzm - choć w tym przypadku bardzo przaśny.

Mówcie sobie co chcecie, ale ja jakoś polubiłem Matkę Boską Jeszkotlowską.



Pozdrawiam




środa, 23 października 2019

50-latek u Matki

Po drodze z delegacji zatrzymałem się na Jasnej Górze.

Na Jasnej Górze

W moim wieku nie trzeba już dużo gadać. Wystarczy posiedzieć i wpatrywać się w twarz.

Czarna Madonna




Pozdrawiam










wtorek, 22 października 2019

Co by nam dziś powiedział JP2

Szczerze mówiąc uważam, że gdybanie, co by nam dziś powiedział św. Jan Paweł II jest pozbawione sensu. 

Jednocześnie myślę, że w znacznym stopniu zaprzepaściliśmy w Polsce i w polskim Kościele to niezwykle dziedzictwo, które Papież - Polak nam zostawił.

Tak, czasy się zmieniły. Nie oznacza to jednak, że pozostaje nam tęsknota za tym, co było. Trzeba żyć, działać i myśleć we współczesności. Można jednak i dziś uczyć się od Jana Pawła II, bo wiele jego przemyśleń jest dalej aktualnych i wiele ponadczasowych.

Czy to, co mówił do nas Polaków i do naszych polityków na przykład podczas wizyty w Parlamencie wyrzuciliśmy na śmietnik historii? Niestety tak. A szkoda, bo to wartościowe treści:


Jest oczywiste, że troska o dobro wspólne winna być realizowana przez wszystkich obywateli i winna przejawiać się we wszystkich sektorach życia społecznego. W szczególny jednak sposób ta troska o dobro wspólne jest wymagana w dziedzinie polityki. Mam tu na myśli tych, którzy oddają się całkowicie działalności politycznej, jak i poszczególnych obywateli. Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo powinno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych, czy grupowych korzyści z pominięciem dobra wspólnego całego narodu.


Czy jeszcze czytamy Jana Pawła II? Czy Jego słowa są dla nas ważne? Czy próbujemy Jego idee wcielać w życie?

A może tylko pozostały nam zdjęcia, pomniki i dobre wspomnienia z jakby nierealnej przeszłości?

Rzym 2000


On ciągle do nas mówi. Słuchajmy!



Pozdrawiam





poniedziałek, 21 października 2019

Na Abrahama

Właśnie minęło pół wieku odkąd pojawiłem się na świecie. To niesamowite i wydaje mi się dość nierealne, ale twarda matematyka jest nieubłagana. Kończę dziś 50 lat.

Pięćdziesięciolatek


Podobno gdy miałem mniej więcej roczek, w roku 1970, było ze mną krucho i niewiele brakło, a już wtedy przeniósłbym się na tamten świat. Jednak przeżyłem.

Nie wiem, jak jest w niebie, ale cieszę się, że przeżyłem. Nawet jeśli nie zawsze było łatwo, to miałem dotychczas bardzo udane, ciekawe i szczęśliwe życie.

Dziękuję moim rodzicom za te pierwsze dwadzieścia kilka lat, które mnie ukształtowały. I bratu, z którym dorastałem.

Dziękuję mojej żonie za każdy rok z tych prawie 27 wspólnie przeżytych. Za Jej codzienną miłość.

Dziękuję moim synom za wniesiony nowy sens w moje życie.

Dziękuję wszystkim, których spotkałem w tym półwieczu życia. Wszystkim - bez wyjątku.


Dziękuję Ci Boże za to, że jestem.


I choć moje dotychczasowe życie było bardzo dobre, mam jeszcze taką bezczelną prośbę. Mówią, że to wiek abrahamowy. Więc proszę Cię, by, jak w przypadku Abrahama, wszystko co najlepsze w życiu, było jeszcze przede mną. Po prostu błogosław i prowadź do końca i potem przez całą wieczność.

Amen









niedziela, 20 października 2019

Wanielijo po ślonsku #119

Podug Łukasza:

Jezus pedzieli swojim uczniom bojka ô tym, że zawżdy bez ustŏwaniŏ dobrze je rzykać: "W jednym mieście boł syńdzia, kery Boga sie niy boł i ludzi niy mioł we wercie. We tym samym mieście boła gdowa, kero przichodziyła do niego po prośbie: "Weź mie ôbroń ôd jednego chachora!" Przōdzi niy kcioł, ale tak sie pedzioł: "Boga sie niy boja, a ludzi mōm za nic, zōu wi zōu pōmoga tyj gdowie, bo mi sam porzōnd łazi i mie nerwuje".

Dobrze je rzykać


I Pōn dodoł: "Suchejcie, co gŏdŏ tyn ôszkliwy syńdzia. A Bōg, dyć niy ôbroni swojich wybranych, kerzy bez dziyń i w nocy wołajōm do Niego, i czy bydzie mioł ruła w jejich sprawie? Dyć wōm godom, że gipko weźnie ich w ôbrona. Ino czy Syn Człowieczy znojdzie wiara na ziymi, jak przijdzie?"



Ôstōńcie z Bogiym






sobota, 19 października 2019

Catalunya

Półtorej roku temu mieliśmy okazję spędzić niezapomniany tydzień w Barcelonie, stolicy Katalonii.

Parlament Katalonii

Flaga Katalonii widoczna na każdym kroku

Siedziba Generalitat de Catalunya

Niepodległość

Bo demokracja jest dobra, gdy służy politykom w Warszawie, Paryżu, Berlinie czy Madrycie.

Demokracja taka, jakiej chcą ludzie, bywa niebezpieczna. Więc trzeba ją zwalczać przy pomocy więzień, sądów, policji i wojska.




Pozdrawiam









piątek, 18 października 2019

Kim jestem i co robię z Twoimi pieniędzmi?

Jesteś ciężko pracującym na swoją rodzinę mężem i ojcem.

Kim ja jestem?

Po całym miesiącu ciężkiej pracy zarobiłeś 3000 zł. Idziesz dumny do domu pochwalić się żonie, ale przy bramie wyjściowej z twojej firmy zatrzymuję cię i musisz mi oddać 540 zł. Oddajesz bez gadania.

Ok. Przynosisz do domu 2 460 zł i możesz z nimi zrobić, co zechcesz. Jesteś dobrym człowiekiem.

Kupisz rodzinie jedzenie za 600 zł. Pamiętaj będę stał przy kasie - tu oddasz mi tak mniej więcej 40 zł.

Z innych niezbędnych spraw trzeba zapłacić za czynsz - 1000 zł. Nie martw się, ja już jestem przy tobie - wezmę sobie z tego tylko 80 zł.

Przynajmniej raz w miesiącu trzeba zatankować samochód. Pełny bak to 250 zł. Tu bez mrugnięcia okiem 125 zł włożę z tego do mojej kieszeni. No chyba, że wolisz, by zaraz po zatankowaniu spuścić ci pół baku?

Zostało Ci jeszcze 610 zł. Zaszalej! Cokolwiek nie kupisz oddasz mi z tego 140 zł.



Podsumujmy:
  • Twój zarobek - 3000 zł
  • Mój "zarobek" -  925 zł 

Kim jestem?


Mam ostatnio dobry humor. Masz dziecko? Dam ci 500 zł. Wyjdziesz na plus - ha, ha, ha.



Pozdrawiam




czwartek, 17 października 2019

Jak w rosyjskiej bajce

U nas na Halembie dziś po Mszy Św. śpiewał chór z Rosji.

Najpierw wyszły dziewczyny:

Piękne, nieco smutne... Anioły

Pięknie ubrane, ładne, trochę wydały mi się smutne (może po prostu zmęczone po 60 godzinach podróży). Ale śpiewały, jak Anioły.

Później przed ołtarzem stanęli młodzieńcy:

Młodzieńcy


Trzeba powiedzieć, że dali ognia:

Z ogniem

Bałem się, że bez nagłośnienia, w naszym kościele z dużą ilością słuchaczy, będzie słabo słychać. Jednak ich mocne głosy, w idealnej harmonii płynęły aż po krzyż.

Aż po krzyż

Sprawcą tego polsko-rosyjskiego spotkania był o. Artur pochodzący z naszej parafii, który od wielu, wielu lat posługuje w Rosji.

Sprawca polsko-rosyjskiego spotkania

Nawet Ks. Proboszcz odezwał się po rosyjsku.

Ks. Proboszcz po rosyjsku

Końcowe Отче наш, w niemal mistyczny sposób, modlitwą zakończyło wspaniały wieczór w naszym kościele.


Отче наш

 Trochę chyba czuliśmy się jak w pięknej, starej, rosyjskiej bajce.

Jak w pięknej, starej, rosyjskiej bajce



Pozdrawiam







środa, 16 października 2019

Ruchome schody na dworcu w Katowicach

Wczoraj rano miałem pociąg z Katowic do Warszawy o 5.36.

Budzik nastawiłem i wstałem o 4.50. Dość szybko się zebrałem i jadę na dworzec. Po drodze mam drobne wątpliwości, czy jednak nie powinienem był wystartować ciut wcześniej. Wjeżdżam na parking pod Galerią Katowicką, biorę bagaż, zamykam auto, idę do windy.

Windy nieczynne. Obie!

Windy nieczynne

Trzeba Wam wiedzieć, że w nocy, gdy galeria jest zamknięta, są to jedyne windy, którymi można się poruszać.

Gdzie tu są schody? Wchodzę za jakieś drzwi obok wind. Jest klatka schodowa. Pędzę na górę. Dochodzę do drzwi. Bez klamek - widać, że urwane. Już się chciałem wrócić, ale pchnąłem drzwi, które się otwarły, a za nimi ujrzałem ruchome schody - te, które przez całe miesiące czy nawet lata były nieczynne (jak w PRL-u), a które ostatnio z wielką pompą wyremontowano.

Wjechałem na poziom dworca. Pognałem na peron 4. Podjechał pociąg. Wsiadłem.


Przynajmniej nie musiałem czekać.



Pozdrawiam





poniedziałek, 14 października 2019

I po wyborach


Urna z moim głosem w środku

Posłom i Senatorom, którzy uzyskali mandat - gratuluję!


Pamiętajcie proszę, że jako obywatel wynająłem Was do solidnego wypełniania swojej pracy i nieźle Wam za to płacę.

Mam nadzieję, że będziecie swoją robotę wykonywać rzetelnie, czego sobie, Wam i Polsce życzę.




Pozdrawiam




niedziela, 13 października 2019

Nie tylko kremówki

Dziś u nas w parafii z okazji Dnia Papieskiego młodzież sprzedawała papieskie kremówki.

Papieskie kremówki

Były pyszne.



Żeby jednak nie było tak, że z całego przebogatego dziedzictwa św. Jana Pawła II zostało nam tylko ciastko i "Barka", proponuję ostatni akapit książki "Pamięć i tożsamość":

Każde ludzkie cierpienie, każdy ból, każda słabość kryje w sobie tajemnicę wyzwolenia, obietnicę radości: "teraz raduję się w cierpieniach za was" - pisze św. Paweł (Kol 1, 24). Odnosi się to do każdego cierpienia wywołanego przez zło. Odnosi się także do ogromnego zła społecznego i politycznego, jakie wstrząsa współczesnym światem i rozdziera go: zła wojen, zniewolenia jednostek i narodów, zła niesprawiedliwości społecznej, deptania godności ludzkiej, dyskryminacji rasowej i religijnej, zła przemocy, terroryzmu, tortur i zbrojeń - całe to cierpienie jest w świecie również po to, żeby wyzwolić w nas miłość, ów hojny i bezinteresowny dar z własnego "ja" na rzecz tych, których dotyka cierpienie. W miłości, która ma swoje źródło w Sercu Jezusa, jest nadzieja na przyszłość świata. Chrystus jest Odkupicielem świata: "a w jego ranach jest nasze uzdrowienie" (Iz 53,5).


Jest nadzieja na przyszłość świata - w Jezusie, Odkupicielu




Pozdrawiam





Wanielijo po ślōnsku #118

Podug Łukasza:

Jak Jezus szli rŏz do Jeruzalym, przechodziōł bez pogranicze Samarji i Galileji.

Pogranicze Samarji i Galileji


Jak właziōł do jednyj wsi, wylazło Mu naprociw dziesiyńciu tryndowatych. Zahaltowali sie kōnsek ôd Niego i zaczli wajać: "Jezusie, Majster ulituj sie nad nami!" Jak ich ôboczōł, padoł: "Idźcie, pokŏżcie sie kapłanom!"

A jak szli, ôstali ôczyszczyni. Wtynczŏs jedyn s nich, jak sie kapnoł, że je uzdrowiony, przilecioł curik, kwolōł festelnie Boga, pod na gymba u Jego nogōw i Mu dziynkowoł. A boł to Samarytanin. Jezus zaś padoł: "Czy niy dziesiyńciu ôstało ôczyszczonych? Kaj je dziewiyńciu? Czy niy znŏd sie żŏdyn, kery by sie wrōciōł i ôddoł kwała Bogu, ino tyn cudzoziymiec?"

Do niego zaś pedzioł: "Stōń, idź, twoja wiara cie uzdrowiōła".




Ôstōńcie z Bogiym






sobota, 12 października 2019

Wybory 2019

Przez ostatnie 3 dni żyłem trochę w innej bajce: słodko-słonej.

Chciałem jednak powiedzieć, że bardzo się cieszę wyborem Pani Olgi Tokarczuk na laureatkę Nagrody Nobla.

Drugi raz w moim życiu zdarzyła się tak wielka chwila w historii polskiej literatury. 

A teraz trzeba zabrać się za nadrabianie zaległości. Już zacząłem:




Pozdrawiam




piątek, 11 października 2019

W cukrowni słodkie życie

Mam okazję uczestniczyć w konferencji, którą zorganizowano w ośrodku hotelowym, który powstaje na terenie zbankrutowanej cukrowni.

Cukrownia Żnin

Nie umiem do końca powiedzieć, co tu jeszcze się tworzy, a co jest już formą docelową.

Dojście do hotelu

Wejście - recepcja

Jedno z pomieszczeń, gdzie można porozmawiać

Dojście do mojego pokoju

Mój pokój

Lubię takie klimaty, choć widok z okna do romantycznych nie należy.

Widok z okna



W cukrowni to jest słodkie życie!




Pozdrowienia ze Żnina









środa, 9 października 2019

Podziękowania naszej Parafii


Pomyślałem sobie, że szkoda, gdyby ten tekst się gdzieś nie zachował. Bo w pięknych słowach, płynących z serca, Bożena i Wiesiek wyrazili to, co wszyscy odczuwamy.

6.10.2019 Parafia Bożego Narodzenia w Halembie (foto Grzegorz Menzel)


Ks. Prymas Stefan Wyszyński powiedział :

„Ludzie mówią, że czas to pieniądz, a ja wam mówię czas to miłość.”



DROGI KSIĘŻE LESZKU

Przez 11 lat i 1 miesiąc dany był Ci czas bycia w naszej parafii. Nie przyszliśmy tu po to, aby Ciebie żegnać, ale po to, aby Ci dziękować. Bo z pewnością ta parafia ma za co Tobie dziękować. Obok Twoich obowiązków nadanych Ci przez Arcybiskupa, byłeś stale obecny w naszej parafialnej wspólnocie. Przy ołtarzu, w konfensjonale, organizując Seminarium Odnowy Wiary czy Wieczory Uwielbienia, a szczególnie w prowadzeniu Grupy Poniedziałek .

Jesteś kapłanem, który jest otwarty na ludzi, także na tych, którym z Panem Bogiem nie jest po drodze. Nikt nie potrafi policzyć i wymienić tych wszystkich osób, które za Ciebie się modliły i modlą. Bo im pomogłeś. Bo są wdzięczni. Bo miałeś dla nich ciepłe słowo po stracie ich najbliższych. Bo pobłogosławiłeś ich związek małżeński i ochrzciłeś dzieci. Bo wspierałeś w trudnej sytuacji.

Dziękujemy za Twoje mądre i wyważone kazania. W wielu naszych domach w niedzielne popołudnie wracało się do nich. Nigdy nie zapomnę tego dreszczu emocji, kiedy stawałeś przed ołtarzem, żeby powiedzieć te swoje słynne kilkanaście zdań. Dziękujemy za Twoją pracę pośród nas i dla nas. Nic bowiem nie pociąga tak innych do Boga, jak kontakt ze szczęśliwym kapłanem.

Życzymy Tobie byś nie przestawał się cieszyć życiem i napotkanymi ludźmi. Niech Bóg będzie uwielbiony w dobru, którego dokonałeś.

Szczęść Boże na czas posługi proboszczowskiej w parafii w Kłodnicy. Niech Kłodniczanie pokochają Cię tak, jak pokochali Cię Halembianie .



Z szacunkiem i miłością

parafianie z Bożego Narodzenia





wtorek, 8 października 2019

Kościół, który kocham

Właśnie taki niby zwykły, parafialny, wspólnotowy, ludzki mnie ostatnio jakoś szczególnie ogarnia.

Na różańcu, na adoracji, na Mszy Świętej

Na adoracji


Kościół, który prowadzi do Boga




Pozdrawiam







poniedziałek, 7 października 2019

PiS - dlaczego jestem przeciw

Tak się zastanawiam, teraz u końca kadencji, co mi najbardziej doskwiera w rządach PiS-u.



Można pisać o różnych aferach, o propagandzie, o chęci bycia pępkiem świata, o centralizmie czy o wiecznym szukaniu wroga.

Jednak to, co najbardziej mnie martwi to psucie państwa.


Dwa chyba najbardziej spektakularnie przykłady:

  • degradacja Trybunału Konstytucyjnego, który w zasadzie w tej kadencji sejmu w ogóle nie orzeka
  • paraliż Najwyższej Izby Kontroli, który praktycznie od zeszłego tygodnia nie może sprawować swoich funkcji

Obie powyższe instytucje winny stać na straży wolności obywatelskich. Obie gwarantują, że rządzący będą działać w ramach konstytucji i jest sprawowana nad nimi kontrola.



Gdy zostały wyeliminowane, można z Polską i z nami - jej obywatelami zrobić wszystko.




Pozdrawiam






Po prostu lubię

Chciałem napisać coś mądrego, ale chyba nie trzeba nic dodawać

Różaniec


Pozdrawiam




niedziela, 6 października 2019

Wanielijo po ślōnsku #117

Podug Łukasza:

Apostoły prosiyli Pōna: "Dodej nom wiary".

Apostoły


Pōn rzekli: "Jakbyście mieli wiara jak ziŏrko horczycy, pedzielibyście tyj morwie: Weź sie wyrwij ze korzyniami i przeflancuj sie we morze, a bołaby wōm usuchliwo.

Kery s wos, jak mŏ sugi, kery ôrze abo pasie, powiy mu, jak wrōci ze pola: Zicnij sie sam przi stole? Raczyj mu powiy: Narychtuj mi wieczerza, weź zŏpaska i podŏwej mi jodło i picie, a jak skōńcza, to tyż sie możesz wziōńć? Czy ftoś mŏ w zŏcy sugi, za to, że wyłōnaczył to, co do niego nŏleży?

Toż i wy, jak już zrobicie wszyjsko, co wōm kŏzali, gŏdejcie: "Sugi niyużeteczne my sōm; zrobiyli my to, co do nos nŏleżało".





Ôstōńcie z Bogiym






sobota, 5 października 2019

U Faustyny

Nie planowałem tego wcześniej, ale tak mnie jakoś wzięło i pojechałem do Łagiewnik.

Dokładnie o 15.00 wszedłem do Bazyliki.

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia 

Zdążyłem w ostatniej chwili, by dosłownie z całym światem pomodlić się Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

Okazało się, że dziś w Święto św. Faustyny kończyły się Światowe Dni Apostołów Bożego Miłosierdzia i faktycznie w kościele można było zobaczyć i usłyszeć ludzi z różnych kontynentów.

Biskupi z Polski, Nigerii i Burkina Faso (jeśli dobrze zapamiętałem)

Za serce złapał mnie śpiew Psalmu Responsoryjnego:



Azjaci kult Jezusa Miłosiernego mają bardzo rozpowszechniony, również poprzez sprzęty elektroniczne:

Ciekawe etui telefonu

Nie udało mi się niestety wejść do Kaplicy w Klasztorze, gdzie w ołtarzu znajduje się grób św. Faustyny.

W zamian, przypadkiem trafiłem do jej klasztornej celi, w której umarła. Nigdy wcześniej tam nie byłem.

W tym miejscu zmarła s. Faustyna Kowalska dokładnie 81 lat temu 

Obraz z klasztornych korytarzy


Święta Siostro Faustyno wypraszaj nam Boże Miłosierdzie 




Pozdrawiam








czwartek, 3 października 2019

Leszek Balcerowicz

Byłem dziś na bardzo ciekawym spotkaniu z Panem Prof. Leszkiem Balcerowiczem.

prof. Balcerowicz w Rudzie Śląskiej

Kilka myśli Pana Profesora (cytaty z notatek, nie dosłowne):


Edukacja ekonomiczna społeczeństwa jest możliwa na dwa sposoby:

  • poprzez naukę, czytanie, zdobywanie wiedzy
  • poprzez kryzys ekonomiczny (to wersja bolesna szczególnie dla najbiedniejszych)
O edukacji


Gdyby biedę usuwało się dekretami, nie byłoby biedy

O biedzie


Sytuacja gospodarcza Polski w ostatnich latach poprawiła się wbrew polityce PiS, a nie dzięki niej. Wpływ na to miała:
  • dobra koniunktura w Europie i na świecie
  • wojna na Ukrainie, która spowodowała napływ pracowników
  • przechodzenie ludzi z niewydajnego rolnictwa do lepiej wydajnego przemysłu
O obecnych rządach


Nie zostawił suchej nitki na obecnej władzy, gdyż PiS niszczy 30 letni dorobek Polski poprzez:
  • odchodzenie od państwa prawa: podporządkowanie partii sądów, prokuratury, służb i policji
  • degradację podstawowej przyzwoitości
  • niszczenie wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, w szczególności w UE
  • atak na samorządy - przywracanie centralizacji państwa
  • zwiększanie upaństwowienia własności
  • propagandę (propagandę sukcesu i hejtowanie opozycji)

Mówił o rzeczach ważnych, aktualnych. Mówił z przekonaniem. Mówił z pasją kogoś, kto kocha Polskę, której poświęcił całe swoje życie.


A ja miałem świadomość rzeczy nieprzyzwoicie małych: to jest człowiek, dzięki któremu skończył się w polskiej gospodarce socjalizm i nie musiałem nigdy więcej stać w znienawidzonych przeze mnie kolejkach po masło, cukier, papier toaletowych i cokolwiek innego, co właśnie rzucili do sklepu.

I właśnie w związku z tym kupiłem książkę:

Wygrać wolność

...i dostałem autograf:

Andrzejowi...


Dziękuję Panie Profesorze.


Nie zniszczmy tego cudu, który nam się w Polsce zdarzył.



Pozdrawiam







Etykiety

zdjęcia (2570) wiara (1078) podróże (903) polityka (691) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (375) Kościół (345) zabytki (319) humor (294) Halemba (263) człowiek (236) książka (204) praca (203) święci (191) muzyka (187) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (83) muzeum (81) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (31) św. Jacek (31) makro (7)