Szczerze mówiąc uważam, że gdybanie, co by nam dziś powiedział św. Jan Paweł II jest pozbawione sensu.
Jednocześnie myślę, że w znacznym stopniu zaprzepaściliśmy w Polsce i w polskim Kościele to niezwykle dziedzictwo, które Papież - Polak nam zostawił.
Tak, czasy się zmieniły. Nie oznacza to jednak, że pozostaje nam tęsknota za tym, co było. Trzeba żyć, działać i myśleć we współczesności. Można jednak i dziś uczyć się od Jana Pawła II, bo wiele jego przemyśleń jest dalej aktualnych i wiele ponadczasowych.
Czy to, co mówił do nas Polaków i do naszych polityków na przykład podczas wizyty w Parlamencie wyrzuciliśmy na śmietnik historii? Niestety tak. A szkoda, bo to wartościowe treści:
Jest oczywiste, że troska o dobro wspólne winna być realizowana przez wszystkich obywateli i winna przejawiać się we wszystkich sektorach życia społecznego. W szczególny jednak sposób ta troska o dobro wspólne jest wymagana w dziedzinie polityki. Mam tu na myśli tych, którzy oddają się całkowicie działalności politycznej, jak i poszczególnych obywateli. Wykonywanie władzy politycznej czy to we wspólnocie, czy to w instytucjach reprezentujących państwo powinno być ofiarną służbą człowiekowi i społeczeństwu, nie zaś szukaniem własnych, czy grupowych korzyści z pominięciem dobra wspólnego całego narodu.
Czy jeszcze czytamy Jana Pawła II? Czy Jego słowa są dla nas ważne? Czy próbujemy Jego idee wcielać w życie?
A może tylko pozostały nam zdjęcia, pomniki i dobre wspomnienia z jakby nierealnej przeszłości?
Rzym 2000 |
On ciągle do nas mówi. Słuchajmy!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz