sobota, 31 grudnia 2022

Podsumowanie 2022

Tak w tym roku wyglądałem:

Wersja oficjalna - służbowa


A co działo się w poszczególnych miesiącach?


Styczeń - dopadł mnie covid

Kontener, gdzie u nas na Halembie robiono testy

Luty - początek wojny w Ukrainie

Niestety agresja Rosji trwa. Ukraińcy bohatersko się bronią

Marzec - z żoną w Pałacu w Rybnej

Nocka w Pałacu w Rybnej


Kwiecień - Płock

Pierwszy raz miałem okazję zwiedzić Sanktuarium Bożego Miłosierdzia- jeszcze w budowie


Maj - Köln

Katedra w Köln - zachwyt


Czerwiec - fotowoltaika

Zaczynamy produkować własny prąd


Lipiec - Wnuczka na ogródku

Lenka ❤️


Sierpień - Racibórz 

Na dziedzińcu zamku i nie tylko


Wrzesień - roczek Lenki

W naszym kościele


Październik - Grecja

Wczasy na Zakynthos


Listopad - Pelplin

Katedra w Pelplinie to było odkrycie


Grudzień - Gdynia

Poprzednio tu byłem ok. 30 lat temu


Powyższe to oczywiście tylko próba wyłuskania w każdym miesiącu sytuacji, miejsca czy wydarzenia, które warto na koniec roku sobie przypomnieć. Obok nich było jeszcze wiele innych.





Za cały rok Bogu i ludziom - dziękuję





piątek, 30 grudnia 2022

Johnny za dychę

Właśnie obejrzeliśmy:



Nie wiem, czy to nie było najlepiej wydane 10 zł w tym roku.


Świetny film. Gorąco polecam





czwartek, 29 grudnia 2022

Post piątkowy

Ponieważ, jak to ma miejsce regularnie kilka razy w roku, poszczególni biskupi wystosowują kolejne komunikaty z dyspensą na najbliższy piątek w swoich diecezjach, postanowiłem napisać, co o tym myślę.

Mój dzisiejszy obiad, który będzie też na jutrzejszy dzień z dyspensą 😉

Po pierwsze, jeśli jestem członkiem Kościoła, to obowiązuje mnie prawo tej instytucji. Dlatego też i z racji tradycji (która jest dla mnie wartością), i przestrzegania obowiązujących reguł, w zasadzie piątkowego postu przestrzegam. Piszę "w zasadzie", bo trzeba przyznać, że jakieś drobne uchybienia w tej sprawie z pewnością mi się zdarzyły.

Po drugie, prawo, które trzeba szanować, można też zmienić, jeśli nie przystoi do rzeczywistości i można o tym dyskutować.

Dziś, gdy kawałek szynki jest znacznie tańszy niż ser czy ryba, idea postu została tu wypaczona. Oczywiście ktoś może powiedzieć, żebym w piątki jadł chleb z samym masłem (a nawet bez), a na obiad makaron na gęsto z cukrem (albo i bez). Pewnie, tak mogę robić. Ale w takim razie ja mogę powiedzieć, że prawo kanoniczne wypadałoby tu zmienić i zamiast postu od pokarmów mięsnych lepiej zapisać post od pokarmów droższych czy bardziej wykwintnych. Tak, mam świadomość, że kryteria są tu mniej ostre, a prawo winno być z zasady przejrzyste. Zastanawiam się jednak, co lepiej: twarde bezsensowne zasady czy rzeczywiście podkreślające ideę postu, ale z pozostawieniem wiernym osądu własnego sumienia.

Po trzecie, w sytuacji jaka jest i która pewnie prędko się nie zmieni, dość dawno temu doszedłem do wniosku, że samo przestrzeganie prawa nie jest wystarczające dla mojej wiary. Jeśli faktycznie z racji wspominania w piątki śmierci Pana Jezusa - mojego Zbawiciela, chcę jakoś szczególnie mu i podziękować, i jakoś współczuć, muszę postanowić sobie jakiś rzeczywisty post, który pomoże mi kierować myśli na Golgotę. W tym kontekście od kilku lat w piątki w zasadzie nie używam facebooka.


To tyle w kwestii piątkowego postu z mojej strony. 

Zapraszam do dyskusji





środa, 28 grudnia 2022

Rupnik, Herod i inni wielcy

Dwa lata temu pisałem o Herodzie Wielkim i jego niesamowitych osiągnięciach: KLIK.

Teraz, gdy w Kościele wspominamy Rzeź Niweiniątek, wróciłem do tego tekstu, gdzie napisałem między innymi takie zdanie: 

Trzeba wiedzieć, że i w historii (a pewnie i dziś), ktoś może być wielkim w jednych dziedzinach, a jednocześnie być zbrodniarzem.

Tak, dziś jest podobnie. Można być wspaniałym artystą, wielkim teologiem i przewodnikiem duchowym, a jednocześnie być zbrodniarzem.

Mozaiki Rupnika w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie 

Czy to oznacza, że nie należy podziwiać Cezarei Nadmorskiej i Masady oraz zrywać ze ścian mozaiki w największych współczesnych sanktuariach świata?

Mozaiki Rupnika w Sanktuarium św. o. Pio w San Giovanni Rotondo

Mozaiki Rupnika w największym Sanktuarium Maryjnym na Malcie

Nie, nie sądzę, że trzeba te dzieła niszczyć.


Raczej trzeba pamiętać, żeby każdego człowieka, niezależnie od tego, jak jest wielki w tym co robi, traktować tak samo. A może nawet tym, którzy są na świeczniku i na których zło wszyscy jesteśmy szczególnie narażeni, trzeba się bardziej drobiazgowo przyglądać.

Jeśli tego nie robimy, a wręcz przeciwnie przymykamy oczy na ich działania, bo lubimy tworzyć sobie idoli, to nie dziwmy się, że kończy się to rzezią niewiniątek.



Pozdrawiam











wtorek, 27 grudnia 2022

Abp Ryś nie jest moim idolem

Jakiś element mojego nawrócenia zawdzięczam biskupowi Rysiowi: KLIK

Poza wspomnianą książeczką, przeczytałem jeszcze kilka innych. Wysłuchałem też wiele homilii, kazań czy rekolekcji. Wszystko to zawsze było dla mnie, dla mojej wiary bardzo budujące.
Ku mojej wielkiej radości w końcu miałem okazję poznać abp. Grzegorza również osobiście w zeszłym miesiącu: KLIK.
Nawet się z nim przywitałem, a potem wysłuchałem bardzo ciekawego wystąpienia o byciu Chrześcijaninem.

Abp Grzegorz Ryś


Bezpośrednio po prelekcji i krótkiej dyskusji, uczestniczyliśmy w Eucharystii, gdzie swego rodzaju kontynuację stanowiła jego homilia.

Homilia w Bazylice Jasnogórskiej


Pięknie mówił, aż...

W końcowym zdaniu, jego wypowiedź o Kościele właśnie, w kontekście żydowskiego prawa lewiratu, mnie zmroziła.

Nie będę zdania przytaczał. Z nikim o tym nie rozmawiałem. Długo o tym myślałem.

Ciągle jednak mi wychodzi, że ta wypowiedź, moim zdaniem, była zupełnie niepotrzebna, szkodliwa i była zbyt daleko idącą interpretacją.

Zwyczajnie po ludzku czułem się też jakoś tam zawiedziony osobą abp. Rysia.



I tak sobie dziś, miesiąc później myślę, że jednak dobrze się stało. Dzięki temu złapałem dystans. 

Dalej bardzo szanuję abp. Grzegorza i jestem mu wdzięczny. Jednocześnie, choć to trochę boli, cieszę się, że potrafię krytycznie spojrzeć, bo to powoduje, że ktoś, kto jest moim autorytetem, nauczycielem i przewodnikiem na drogach wiary, nie staje się moim idolem.



Pozdrawiam





poniedziałek, 26 grudnia 2022

Boże Szawła i Szczepana

Nawet sobie tego do końca nie uświadamiam, ale moja religijność, moje zaangażowanie w Kościele, moje "święte" wartości mogą kamienować innych.

Męczeństwo św. Szczepana - witraż z Katedry w Köln

...a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem.


Szaweł przecież był człowiekiem bardzo religijnym, szczerze zaangażowanym w Synagodze i wierzącym całym sobą w Boga Jahwe.

Boże Szawła, Boże Szczepana modlącego się za swoich prześladowców, daj mi łaskę nawrócenia, bym pamiętał, że każdego ukochałeś nad życie. Każdego człowieka, bez wyjątku.

Nawrócenie św. Pawła - witraż z Katedry w Köln 



Dobrego świętowania




niedziela, 25 grudnia 2022

Odpust w Bożym Narodzeniu

U nas na Halembie, jak co roku, świętowanie odpustu zaczynamy od Pasterki.

Z tej okazji z samego Kataru, prosto po mistrzostwach, przyjechali do nas piłkarze, reprezentacji medalistów.

Reprezentanci Kataru oraz Argentyny, Francji i Chorwacji

Złożyli Dzieciątku dary.

Radość Bożego Narodzenia

Przekazali też życzenia świąteczne w swoich językach.

Za ten arabski nie jestem pewien 😉

Super, że nas odwiedzili.

Wesołych Świąt 

Tak się bawi, tak się bawi! Halemba!



Radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla całej parafii oraz od nas dla całego (nie tylko piłkarskiego) świata!




sobota, 24 grudnia 2022

Chołod a Boże Narodzenie

Akurat czytam najnowszą powieść Szczepana Twardocha Chołod.


I znalazłem wczoraj takie zdanie:


Nie oceniam, nie nawracam, nie szukam powodów. 


Pomyślałem sobie jednak, że Święta Bożego Narodzenia są właśnie na ten temat. 

Za grzech należy się kara. Wie to i człowiek (nawet niewierzący). Wie to i Bóg. 

Co zrobić w tej tragicznej sytuacji? - myśli Bóg. Wiem, karę wezmę na Siebie, a ludziom, których kocham na zabój, dam odkupienie.


Właśnie dlatego Jezus narodził się w Betlejem. Tak wierzę.



Życzę pokoju na Święta.

  


czwartek, 22 grudnia 2022

Wielkie rzeczy mi Pan uczynił

Najpierw mnie wymyślił i stworzył.

I pozwolił, że urodziłem się żywy.

Podobno w niemowlęctwie poważnie chorowałem, ale i z tego mnie wyciągnął.

Jako dziecko byłem raczej mały, chudy i słaby, a już przeżyłem obu moich kolegów z podstawówki, z którymi mieszkaliśmy w jednej klatce schodowej naszego bloku.

Pozwolił bym zdał maturę, a potem skończył studia z ochrony środowiska. 

Postawił na mojej drodze Dziewczynę, z którą w przyszłym miesiącu będziemy obchodzić 30 lecie małżeństwa.

Obdarzył nas dwoma wspaniałymi Synami, a 15 miesięcy temu zachwycającą Wnuczką.

Po studiach dostałem pracę, choć jak dowiedziałem się po latach, ówczesny Prezes nie wróżył mi, że dam sobie radę. Dziś po 28 latach jestem w niej dyrektorem jednego z działów.

Obok Synów pobłogosławił mi także budową domu i posadzeniem drzewa.

Pozwala mi dotykać Swojego Ciała i nieść Siebie innym

Pokazał mi wspaniałe miejsca, w tym Ziemię Świętą, ojczyznę Jego Syna.

Przyłączam się do Magnificat


I mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, bo zawdzięczam Mu wszystko. Absolutnie wszystko. 


Wielkie rzeczy mi Pan uczynił!




środa, 21 grudnia 2022

Erotyk na Mszy

Dziś mamy jeden z nielicznych dni w roku, gdy na Mszy Świętej czyta się fragment erotyku:

Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! 
Gołąbko ma, ukryta w rozpadlinach skały, 
w szczelinach przepaści, 
ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! 
Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku.
PnP 2, 13-14


Tak, biblijna księga Pieśń nad Pieśniami jest pięknym erotykiem, gdzie miłość Boga do człowieka jest pokazana w intymności młodych kochanków.

Obraz Tamary Łempickiej


Niestety, będąc dziś na Eucharystii, akurat ksiądz wybrał inny (też piękny) fragment Biblii z Księgi Proroka Sofoniasza. Ok. Dziś można i tak.

Idąc do kościoła, przystanąłem obok katolickiej księgarni, gdzie w witrynie znalazłem taki obrazek:

Bp George Hay. Wrogowie zbawienia: Ciało, świat, diabeł


Wiem, nie powinienem oceniać książki po okładce. A po tytule można?

Diabeł jest ewidentnym wrogiem zbawienia. Świat? Zależy, jak go pojmować.

Jeśli zaś chodzi o Ciało, to nie jest ono wrogiem zbawienia (bo to herezja manicheizmu), a najpiękniejszym sposobem, jaki tylko Bóg mógł wymyślić, by ofiarować nam zbawienie.


Warto to sobie uświadomić w ostatnich właściwie już godzinach Adwentu. Celebrujemy przecież najpierw Zwiastowanie i poczęcie Syna Bożego, jako cielesnego człowieka w ciele Maryi. Oczekujemy na Jego Narodzenie, gdzie przyszedł na świat, jako prawdziwy człowiek. Prawdziwy, czyli posiadający ciało z jego członkami, zmysłami, rozumem. Prawdziwy, czyli poddany ludzkim prawom natury, z rodzeniem się, ze wzrostem, rozwojem, z tak przyziemnymi rzeczami, jak przemiana materii, jak choroby i cierpienia, aż do śmierci, która też w zwykły cielesny sposób Jezusa dotknęła. Chrystus w swoim Ciele był do nas we wszystkim podobny. Jedyna rzeczywistość, która Go różniła, to brak grzechu. 

Mało tego, wierzymy, że Jezus zwyciężył śmierć i Zmartwychwstał. Zmartwychwstał w swoim Ciele. Zmartwychwstały to nie jakaś zjawa czy duch. To Człowiek z Duszą i Ciałem (przemienionym, ale fizycznym Ciałem).

Dziś zaś będąc na Eucharystii przyjąłem w Sakramencie Jego Ciało.   


Wspaniale to Pan Bóg wymyślił, gdy zapragnął przywrócić nam zbawienie nie tylko na sposób duchowy, ale ukazując nam piękno Ciała.




Pozdrawiam 




wtorek, 20 grudnia 2022

300. dzień wojny i szklanka wody

Podobno wg prognoz Putina wojna w Ukrainie miała się zakończyć po 10 dniach aneksją tego państwa przez Rosję.

Dziś mija 300. dzień od rozpoczęcia rosyjskiej agresji.

Ciągle nie potrafię się z tym pogodzić. Ciągle nie chcę się do tej myśli przyzwyczajać.

Za naszą wschodnią granicą codziennie giną ludzie. Codziennie marzną dzieci i dorośli. Każdego dnia obywatele Ukrainy przeżywają strach kolejnych nalotów, nawet daleko od frontu.

Nie śledzę codziennie wiadomości z frontu. Czytam jedynie dość nieregularnie na fb odezwy, które wydaje Prezydent Володимир Зеленський - niech mu Pan Bóg da siły do wytrwania w przewodzeniu bohaterskiej obronie.


To, co czytam codziennie, to krótkie relacje pewnej polskiej Siostry Zakonnej, która pomimo wojny została z Ukraińcami tam na miejscu. Przejmujące są te jej relacje z Krasiłowa. Oby jej szklanka wody pozostała zawsze pełna, a wojna dla nich wszystkich jak najszybciej się skończyła.

Szklanka wody


Boże - codziennie, a dziś szczególnie błagam o pokój.



Pozdrawiam




niedziela, 18 grudnia 2022

Najdłuższy Adwent w historii

Dziś IV Niedziela Adwentu.

4 Adwentowe Świece

Adwent powoli się kończy, choć w tym roku jest wyjątkowo długi, gdyż Boże Narodzenie będzie dopiero za tydzień.


Jakieś 700 lat przed narodzeniem Jezusa, Izajasz prorokował:

Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel

Izraelici mieli swój Adwent trwający setki, a nawet tysiące lat (bo przecież nie od Izajasza się zaczęło oczekiwanie).

Gdy w końcu ludzkość doczekała się finału Adwentu (bo nie tylko o Żydów tu chodzi), Bóg postanowił tak głęboko pokazać, że utożsamia się z człowiekiem, że nie tylko Jezus przyjął ludzką naturę, ale nawet nie rozproszył cudownie ludzkich problemów:

Maryja stała się Panną w ciąży. Józef mimo, że nie współżył z Nią przed ślubem, poczuł się w roli zdradzonego narzeczonego. Jakby tego było mało, w tamtych czasach za takie zachowanie dziewczynę należało ukamieniować. Co tu począć?


W końcówce tegorocznego Adwentu też zastanawiam się, co tu począć z moją wiarą, z moim życiem.


Czy potrafię tak jak Józef (gdy chciał oddalić Maryję, by jej jednak nie zabito) robić, co w mojej mocy, by było dobrze? A jednocześnie być do dyspozycji Boga, bo On, może i cudownie nie ratuje z kłopotów, ale za to pięknie potrafi przez nie przeprowadzić.


 
Pozdrawiam





sobota, 17 grudnia 2022

{oh!} jaki jubileusz

Cóż to był za wieczór!

Moje ulubione miejsce:

NOSPR 

Moja ulubiona orkiestra:

{oh!} Orkiestra 

A w bisie zagrali mojego ulubionego kompozytora.

Za chwilę będzie Mozart

Wielkie gratulacje i podziękowania dla całego zespołu {oh!} Orkiestra z Martyną Pastuszką na czele za 10 lat przybliżania nas do Piękna.

Z życzeniami kolejnych wspaniałych lat.



Pozdrawiam






czwartek, 15 grudnia 2022

Zabawowa Polska

Komendant Główny Policji bawi się granatnikiem.

Prezes NBP bawi się kotkiem, żeby nie stresować się inflacją.

Kot ratownik - przed inflacją?


Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny bawi się w gry hazardowe na skalę wartości KPO.

Pan Kałuża dostał nową zabawkę - JSW.

Prezydent bawi się z Ministrem Edukacj i Nauki.

Premier traktuje UE jak w zabawie "piekło/niebo".

Opozycja bawi się w "szukanie" lub w "chciałabym, a boję się".


Wszyscy się bawią, a mnie jakoś smutno 😔 



Pozdrawiam

wtorek, 13 grudnia 2022

13 grudnia

Nie wiem, czy w moim 53 letnim życiu ta data nie wryła mi się najbardziej w mózg.

Na osiedlu obok Kopalni Wujek

Nie potrafię obok 13 grudnia 1981 przejść obojętnie.


Pozdrawiam 




poniedziałek, 12 grudnia 2022

Feminatywy

Może jestem za stary, ale gdy słyszę w radio, że ktoś rozmawia z gościnią, to... przełączam na inną rozgłośnię.

Gdzieś w Toskanii

Jakoś nie umiem tego zdzierżyć. 



Pozdrawiam 




niedziela, 11 grudnia 2022

Ksiązki na lato i zimę

Tak mam, że niektóre książki czytam tylko upalnym latem.

Dante - na upalne lato

Inne zdecydowanie nadają się na mroźną i śnieżną zimę. 

Twardoch na zimę


Pozdrawiam 






czwartek, 8 grudnia 2022

Najgorsze miasto w Polsce?

Właśnie przeczytałem, że mieszkam w najgorszym mieście w Polsce. A przynajmniej trzecim od końca.

Ruda Śląska - moje miasto

A mnie się tu podoba! 

No, może nie wszędzie, ale na Halembie na pewno.



Pozdrawiam




środa, 7 grudnia 2022

Moja praca

Dosyć rzadko wspominam tu o mojej pracy, choć jestem w nią mocno zaangażowany.

Zdjęcie "służbowe"

Dzieje się tak dlatego, że blog jest dla mnie rodzajem odskoczni od obowiązków zawodowych.

Dziś jednak zrobię wyjątek, gdyż ostatnio obchodziliśmy 30 lecie naszej firmy. Z tej okazji nakręciliśmy film prezentacyjny:




Pozdrawiam




poniedziałek, 5 grudnia 2022

Kocham mojego Brata

Jeśli ktoś się nie zorientował, to tak, potwierdzam: ksiądz, który w ubiegłym tygodniu był "gwiazdą" internetów, w związku z ogłoszeniami dotyczącymi kolędy, to mój Brat.

Zrzut ekranu z jednego z dziesiątek serwisów internetowych

Nie będę go ani usprawiedliwiał, ani oceniał.

Chciałem tylko powiedzieć, że wszystkie jego porażki mnie smucą, a z wszystkich jego sukcesów jestem dumny.

Kocham Go z całego serca.



Pozdrawiam



niedziela, 4 grudnia 2022

Łukaszowi na gyburstag

Z Panem Łukaszem Zimnochem w zasadzie się nie znamy. Bo czym jest znajomość z facebooka?

Jednak z drugiej strony, gdyby nie media społecznościowe, pewnie w ogóle nie wiedzielibyśmy wzajemnie o swoim istnieniu.

By jednak nie poprzestać jedynie na rzeczywistości wirtualnej, w swojej bezczelności, wybrałem się wczoraj na okrągłe 50. urodziny Szanownego Jubilata do Pałacu Kawalera w Świerklańcu.

Łukasz Zimnoch


Obserwuję człowieka od lat i nie umiem się nadziwić skąd bierze tyle energii? Co trzeba zrobić, by mieć tak wielkie serce i otwarty umysł? Jak to możliwe, że jego doba ma również tylko 24 godziny?

Nie, nie będę mu tu tworzył laurki. Lepiej powiem dwa zdania o wczorajszym wieczorze.

To, że najpierw mogłem wysłuchać fantastycznej opowieści o historii Świerklańca - Neudeck przedstawionej przez Panią Marlenę Szyszkę, to również jego zasługa. Bo Łukasz Zimnoch jest pomysłodawcą, dobrym duchem i prezesem stowarzyszenia Wrazidlok.

Marlena Szyszka

Głównym punktem wieczoru była promocja książeczki Jubilata pt. 22 opowiadania. A właściwie Pan Łukasz opowiedział nam gawędę "Jacy Ślązacy?". 

Jacy Ślązacy?


Celne to były spostrzeżenia. Tak, to prawda, nasze śląskie sztandarowe zalety bywają również naszymi wadami, a co najmniej kulami u nogi naszego życia. Ale z jaką to było pasją opowiedziane! Było w tym i zaskakujące wzruszenie, i dowcip, ogromna wiedza, ale też czucie takie prosto z serca naszej małej ojczyzny, twarde stanie na śląskiej ziemi oraz piękne świadectwo wiary.

Wieczór uświetnili na gitarze Bartek Zięcina i na wiolonczeli Judyta Banaś-Wąsek.

Czy kogoś może dziwić, że taki Ślązak, przez duże "Ś" ma urodziny w Barbórkę?


Toż winszuja na Abrahama, coby we tyj drugij 50, jak u Patrijarchy, wszyjsko co nojlepsze w życiu, bōło przed Tōbōm. Co dej Pōnie Boże!

A urodzinowy torcik wziąłem na wynos:




Będę się delektował.




Pozdrawiam 








sobota, 3 grudnia 2022

Jej ważni

Miałem wczoraj ogromną przyjemność udziału w spotkaniu z Panią Barbarą Gruszką-Zych i jej Gośćmi z okazji wydania książki "Moi ważni. Portrety prywatne".

Moi ważni. Portrety prywatne - Barbara Gruszka-Zych


Rozmowę brawurowo poprowadził ks. Adam Pawlaszczyk. Od samego początku nasycenie emocjami było tak duże, że wwiercało mi się gdzieś w psychikę, serce i duszę.

ks. Adam Pawlaszczyk


Na scenie (i w swojej książce) gościła Pani Barbara zacne osoby:

Krzysztof Zanussi

Józef Skrzek

Abp Damian Zimoń

Poza obecnymi, już na spotkaniu i z rozmowy, i ze zdjęć, mogliśmy poznać również innych bohaterów opisanych w książce. 

Wspomnienie rozmowy z Panem Janem Nowakiem-Jeziorańskim

W sumie jako czytelnik będę mógł w jakiś sposób dotknąć życia i spraw najważniejszych 25 osób - ważnych dla Autorki.

Barbara Gruszka-Zych


Jestem przekonany, że lektura będzie ucztą. Ucztą przede wszystkim dla ducha.

Wczorajsze spotkanie było dla mnie jak otwieranie drzwi do nowych niesamowitych światów. Mam zamiar w nie wchodzić - choćby przez czytanie nabytej książki.




Pozdrawiam




Etykiety

zdjęcia (2570) wiara (1078) podróże (903) polityka (691) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (375) Kościół (345) zabytki (319) humor (294) Halemba (263) człowiek (236) książka (204) praca (203) święci (191) muzyka (187) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (83) muzeum (81) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (31) św. Jacek (31) makro (7)