środa, 31 sierpnia 2022

XI i XII bez wypłaty

Nie wiem, bo nie oglądam, ale przypuszczam, że w TV raczej Ci nie wytłumaczą, co oznacza inflacja na poziomie 16%.

Służę zatem prostym wyjaśnieniem:

To jest tak, jakbyś w listopadzie i grudniu nie dostał już swojej pensji lub emerytury.

Inflacja


Gdyby tak dosłownie się stało, ludzie wyszliby na ulice. Jednak jeśli wartość zarabianego pieniądza spada w każdym kolejnym miesiącu o kilkanaście procent, jakoś przyjmujemy to ze spokojem. Ale efekt roczny jest taki sam.



Pozdrawiam




wtorek, 30 sierpnia 2022

Czarodziejska Góra

Zacząłem czytać, a właściwie słuchać Czarodziejską Górę Tomasza Manna.

Lubię, gdy lektura dzieje się w miejscach, które znam albo które miałem okazję choć na chwilę odwiedzić. 

No i tu akcja opowiadania zaczyna się od przyjazdu do szwajcarskiego Davos. A przecież raptem 3 lata temu w tym pięknym alpejskim kurorcie spędziłem prawie cały dzień. 

Góra w Davos - Czarodziejska?

Nawet zaglądaliśmy tam do szpitala chorób płucnych 🥶

Dobrze jednak, że nikt nas tam nie zatrzymał...



Pozdrawiam 






poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Jak nie stracić głowy?

Prorok w kwestiach politycznych powinien przede wszystkim nie stawiać rzeczy na głowie.

Nie może być tak, jak to czasem ma miejsce, również współcześnie, że rządzących to się tylko chwali. Na kłamstwa, oszczerstwa, złodziejstwa, zdrady przymyka się oko, bo dzięki temu, władza przecież potrafi proroka docenić. Nawet ślub z drugą żoną odprawi się przy słynnym ołtarzu, byle tetrarcha dobrze potem o nas prorokach mówił.

A już broń nas Boże od proroków, którzy nie wskazują na Jezusa. Zajmują się oni wszelkimi współczesnymi izmami, a zapominają o Tym, który gładzi grzechy świata. 


Tu trzeba być jednoznacznym, jak Jan Chrzciciel:


Tak, za taką postawę można stracić głowę. Ale lepiej stracić ją dosłownie niż dla córki Herodiady lub w innych politycznych gierkach.



Pozdrawiam







niedziela, 28 sierpnia 2022

Marcin Kydryński o Lizbonie

Wkrótce po zakończeniu się Sjesty w Radiu Nowy Świat, pojechałem do Gliwice, do moich ukochanych Ruin, gdzie miałem okazję zobaczyć głos Marcina Kydryńskiego.

Spotkanie z Marcinem Kydryńskim w Ruinach Teatru Victoria w Gliwicach

Pięknie opowiadał o Lizbonie, o muzyce, o fotografii i o życiu tak, jak tylko on potrafi.

O Lizbonie...

Można było nabyć jego książkę.

Muzyka moich ulic Lizbona

Oczywiście zakupiłem i uzyskałem nawet autograf Autora. Acz jego treść pozostawię póki co w tajemnicy.

Autografy



To był inspirujący wieczór.



Pozdrawiam







Dziewczyna z Raciborza

3 lata temu opowiadałem o dziewczynie spotkanej na Malcie: Klik

Okazuje się, że u nas na Śląsku mniej więcej w tym samym czasie też nasi przodkowie kochali swoje dziewczyny. W muzeum w Raciborzu można podziwiać jej figurę:

Wenus Raciborska

Mało tego, w Raciborzu znajduje się również oryginalna egipska mumia:

Mumia Pani Dżed-Amonet-Ius-Anch


I znowu, szukamy starożytnych cywilizacji gdzieś daleko. A w tym samym muzeum można podziwiać szkielet tubylca z okolic Raciborza, który jest starszy od tej miłej damy z Egiptu.

Pochówek szkieletowy ok. 2200 rok p.n.e Racibórz - Nowa Wieś 


Śląsk to jest jednak potęga w skali globalnej.

No i wiadomo, mamy tu najpiękniejsze dziewczyny na świecie i to od co najmniej 5000 lat.













środa, 24 sierpnia 2022

Blisko Ukrainy -1/2 roku wojny

W tej chwili przebywam w Krośnie - piękne miasteczko. 

Nie umiem jednak nie myśleć dziś o Ukrainie.


Nasz bohaterski wschodni sąsiad świętuje dziś Dzień Niepodległości

Oni szczególnie wiedzą, jaką wartością jest niepodległość. Równo od pół roku bronią niepodległości przed naporem rosyjskiego najeźdźcy i agresora.

Dojeżdżając do Krosna puściłem sobie w aucie ukraińską muzykę. 

Już tu na miejscu, w wieży przy kościele, trafiłem na wystawę ukraińskich artystów.


Poza tym geograficznie jestem w tej chwili mniej niż 100 km od granicy z Ukrainą, gdzie toczy się wojna.

Jeszcze bliżej są w moim sercu. 

Proszę w swoich modlitwach Boga, by obdarzył ich upragnionym pokojem.


Cлава Україні






poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Reguła Benedykta 6 - O cnocie milczenia

A gdyby tak zastosować te wskazówki do internetu?

...jeśli powinniśmy się niekiedy powstrzymywać od mówienia rzeczy dobrych ze względu na milczenie, tym bardziej musimy unikać mówienia złych rzeczy...




Sam się tego ciągle uczę. Lepiej czasem na facebooku przemilczeć nawet dobrą rzecz niż koniecznie komentować każdą złą



Pozdrawiam






niedziela, 21 sierpnia 2022

Koncert organowy w Rudach

Bardzo lubię Rudy Raciborskie z jego pocysterskim opactwem.

Opactwo cysterskie w Rudach Raciborskich

Po południu wybrałem się tam na koncert organowy.

Zwykle podczas różnych moich spotkań z muzyką, jestem zachwycony. Dziś muszę z przykrością stwierdzić, że jakoś niezbyt mi się podobało. 

Repertuar był klasyczny - francuska muzyka czasu romantyzmu plus Bach. Więc powinno być wspaniale.

Nie wiem, nie umiem ocenić, czy jednak organistka nie stanęła na wysokości zadania, czy może raczej tutejsze organy nie zrobiły mi tego, co organy zrobić powinny.

A co powinny? Delikatne dźwięki piszczałek powinny mi trafiać do serca. Niestety raczej wwiercały mi się w mózg. Silne i niskie akordy powinny mi rezonować w trzewiach. Jakoś tego nie odczułem.

Trochę szkoda. Ale i tak lubię to miejsce.

Sanktuarium Matki Bożej Pokornej


Pozdrawiam




sobota, 20 sierpnia 2022

Wieniawski na jazzowo

Kupiłem wczoraj (jak zwykle na ostatnią chwilę) bilet i pojechałem do Filharmonii Śląskiej.

Mieli grać Henryka Wieniawskiego 😱 - ale na jazzowo 💣. 

Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, czego się spodziewać. Choć z drugiej strony, gdy doczytałem, że aranżacje przygotował Dariusz Zboch - szef śląskich kameralistów, wiedziałem, że będzie na poziomie.

Na skrzypcach, jako główny solista, swoją wirtuozerię pokazał Piotr Pławner. Prawą stronę sceny zajęło rewelacyjne jazzowe Trio Pawła Tomaszewskiego. Zaś po lewej ręce, wspaniałe dźwięki ze swoich smyczków wydobywała Śląska Orkiestra Kameralna z Dariuszem Zbochem na czele.

Co tu dużo pisać. Kto nie był, niech żałuje.

Obok świetnej muzyki, doskonałą atmosferę koncertu robiły dialogi p. Piotra z p. Dariuszem. Sporo dowiedziałem się o Wieniawskim. Co się uśmiałem, to moje. A też jakoś od razu polubiłem p. Pławnera - nie tylko jego skrzypce, ale też serdeczny uśmiech.

Muzyka? Wspaniała! Smyczki w tle i skrzypce na pierwszym planie. A do tego jazzowy fortepian, bas i perkusja pozwoliły mi się zanurzyć, w czasem nieoczywiste, ale przepiękne dźwięki. Był zachwyt i był moment wzruszenia. Im jestem starszy, chyba szybciej się wzruszam. Ale czyż nie po to idzie się do Filharmonii?

Jedyne, czego mi brakowało, to bardziej żywiołowej publiczności. Wszyscy jakoś grzecznie siedzieli, a mnie chciało się tupać, klaskać i wybijać rytm. Choć chyba inni też hamowali swoje zapędy, które wybuchły na koniec, gdy zgotowano Artystom owację na stojąco.

Wieniawski in blue

To był rewelacyjny wieczór. Wielkie dzięki Muzykom!



P.S. Sala filharmonii jest bardzo dobrze izolowana akustycznie. W ogóle nie wiedzieliśmy, że na zewnątrz nad Katowicami szaleje burza








środa, 17 sierpnia 2022

Św. Jacek z Warszawy

Dziś wspomnienie Jacka - wielkiego śląskiego świętego.

Gdziekolwiek bym nie był, lubię go spotykać.

Na kościele Dominikanów w Warszawie


Święty Jacku - módl się za nami



Pozdrawiam




wtorek, 16 sierpnia 2022

Moje śledztwo ws. rzeki wpływającej do Odry

O tym, że mieszkam nad Kłodnicą, która od zawsze była i jest ściekiem, pisałem wielokrotnie.

Stan dzisiejszy w okolicach Aquadromu - brunatnawa woda o przejrzystości zaledwie kilku centymetrów

Dziś wsiadłem na rower i postanowiłem znaleźć miejsce, gdzie rzeka jest jeszcze w miarę czysta. Okazuje się, że wcale nie musiałem jechać daleko.

Okolice mostu na Kłodnicy (to dzielnica miasta) - zdecydowanie czystsza

Pojechałem jeszcze niewielki kawałek w górę rzeki.

Za cmentarzem na Kłodnicy

Niemal oniemiałem. Nie spodziewałem się, że raptem ok. 3 km wyżej niż na pierwszym ze zdjęć rzeka "na oko" wygląda na czyściutką.

Co się więc dzieje pomiędzy tymi punktami?

Między innymi Kopalnia Halemba zrzuca tu swoje wody. Teoretycznie powinny to być wody dołowe. I mogą być znacznie zasolone. Jednak sole wód kopalnianych (jak NaCl czy KCl) są bardzo dobrze rozpuszczalne w wodzie, są bezbarwne i przeźroczyste. A jaka jest rzeczywistość?

Wody kopalniane odprowadzane do Kłodnicy

Gdyby to były tylko wody podziemne (nawet silnie zasolone) to ten strumyk byłby krystalicznie czysty, jak górski potok.


Wszystko powyższe to tylko zdjęcia i mój prywatny czas (raptem 1h i 10 km na rowerze), który poświęciłem, by przyjrzeć się tym miejscom.

Chciałem więc zapytać, gdzie jest zarządca rzeki - Wody Polskie z siedzibą w Warszawie? Gdzie służby monitorujące środowisko? Gdzie profesjonalne laboratoria, które powinny na bieżąco wiedzieć, co się tu dzieje? Gdzie policja, prokuratura czy inne instytucje, które powinny egzekwować od trucicieli czystość rzeki?

Dlaczego rzeka przepływająca przez moje miasto nie może być taka, jak raptem 3 km wcześniej.


Jeszcze dopowiem: gdyby ktoś chciał zrzucać winę na obecne władze polski, to nieśmiało chciałbym zauważyć, że za poprzednich nie było lepiej. Gdyby ktoś chciał obarczyć winą obecny ustrój, to za poprzedniego było niewyobrażalnie gorzej (dość powiedzieć, że jeszcze 40 lat temu ta "rzeka" była jedną wielką smołowatą, śmierdzącą mazią).


Na koniec chciałem zauważyć, że Kłodnica jest dopływem Odry. Jest być może jednym z wielu powodów, dla których mamy dzisiejszą katastrofę ekologiczną.



Pozdrawiam


 




poniedziałek, 15 sierpnia 2022

Bez cudu nad Odrą

Bardzo dziwna ta katastrofa ekologiczna na Odrze. Bardzo dziwna.

Odra w Raciborzu - 5 dni temu


Podczas awarii kolektora do Czajki w Warszawie pisałem, że choć odprowadzanie ścieków do Wisły bez oczyszczenia jest karygodne, nie ma większego wpływu na stan biologiczny rzeki. Już we Włocławku nie sposób znaleźć śladu warszawskich zanieczyszczeń, bo miały możliwość rozcieńczyć się w ogromnej ilości rzecznej wody. Poza tym ścieki komunalne ulegają w rzece samooczyszczaniu (oczywiście, gdy ich ilość jest relatywnie mała).

Co zatem stało się w Odrze? 

Strasznie to dziwne. Jeśli ryby masowo zdychały na przestrzeni setek kilometrów rzeki, to po pierwsze musiała się w wodzie znaleźć silna trucizna (jak np. rtęć), a po drugie musiała to być potężna dawka. Innej możliwości nie widzę.

Jeśli zaś trucizna była silna i było jej tak dużo, dlaczego nie potrafią jej wykryć polskie i niemieckie laboratoria? Tego zupełnie nie rozumiem.


Tak czy inaczej przykro na to patrzeć. I póki się sytuacja nie wyjaśni, to nie da się nawet przewidzieć dalszych skutków obecnej katastrofy.



Pozdrawiam 



sobota, 13 sierpnia 2022

Kłodnica wpływa do Odry

Przechodząc dziś nad naszą Kłodnicą, miałem wrażenie, że jakby nieco czystsza niż zazwyczaj.

Kłodnica na Halembie pod mostem ul. 1-go Maja

Pewnie z racji tego, co wyrabia się w Odrze, do której przecież wpływa, wszyscy ze strachu robią w gacie i nawet ci, co zawsze, nie zrzucają tego syfu, który zwykle trafia do rzeki. Gdyby to były tylko i wyłącznie zasolone wody kopalniane (a mówią, że w Odrze za wysokie stężenia soli właśnie) to jej przeźroczystość byłaby jak w Morskim Oku.

Od lat trąbię, gdzie są odpowiednie służby, by Kłodnicę monitorować. Ale kto by się tam takim śląskim ściekiem przejmował.



Pozdrawiam  




piątek, 12 sierpnia 2022

Moja pierwsza Megawatogodzina

Moja niewielka (3,7 kW) elektrownia fotowoltaiczna działa od 10 czerwca KLIK.

Właśnie przed chwilą aplikacja, która monitoruje urządzenia pokazała, że wyprodukowałem pierwszą Megawatogodzinę prądu.


Co prawda, jeśli spojrzeć na licznik według którego rozliczam się z Tauronem, pokazuje on tylko 717 kWh, ale to i tak jest nieźle. Szczególnie, że w tym samym czasie zużyliśmy 353 kWh, czyli mniej niż połowę produkcji.

Jeśli w skali roku będziemy się bilansować, będę zadowolony. Zobaczymy.


Pozdrawiam



 


czwartek, 11 sierpnia 2022

Trylogia Husycka Andrzeja Sapkowskiego

Wczoraj, wracając z Raciborza, zakończyłem słuchanie Trylogii Husyckiej Andrzeja Sapkowskiego.



W sumie 3 podwójne tomy w wersji słuchowiska Audioteki zajęły prawie 70 h.

Przez ostatnie 2 lata, jadąc gdzieś przez Polskę, zżyłem sie z bohaterami powieści. Będzie mi chyba brakowało Reynevana z Bielawy, z jego ideałami, Szarleja, który tego pierwszego (nie zawsze skutecznie) ściągał na ziemię i Samsona Miodka - najmądrzejszego "głupka" z całej światowej literatury.

Ten ostatni dobrze mi się zgrał z czytaną równolegle przeze mnie, a często cytowaną przez niego Boską komedią Dantego. Różnica między nami jest tylko taka, że on - głupek cytował w oryginale, a ja muszę czytać w wersji polskiej - przez co uboższej.

Wielką wartością dla mnie były też miejsca akcji - u nas na Śląsku. Jak to dobrze móc spojrzeć na współczesną mapę i podążać śladami bohaterów. Albo przejeżdżając przez miasta i miasteczka przypomnieć sobie, że oni też tu byli.

Człowiek w trzeciej dekadzie XXI wieku uświadamia sobie, że z fantastycznej powieści więcej dowiaduje się o historii Śląska (a mówimy tylko o dziesięciu latach XV w.) niż z całej edukacji w polskiej szkole.

Dla mnie, człowieka wierzącego, nie bez znaczenia miało też ukazanie oczami Autora kwestii religijnych i to w najpodlejszym przejawie, bo wojen religijnych. Ile w tym wiary, a ile polityki, ile mordu i okrucieństwa, ile złodziejstwa i pazerności? Czy największe zbrodnie można owinąć sztandarem Boga i mamić siebie i innych, że to dla Niego? Nie ma chyba bardziej diabelskiej postawy.


Wspaniałe powieści - zachęcam do czytania lub słuchania



Pozdrawiam






środa, 10 sierpnia 2022

Racibórz zachwyca

Co tu dużo gadać:

Na Rynku z chyba najbardziej charakterystyczną statuą Matki Bożej


W kościele Wniebowzięcia NMP


Dawny kościół Dominikanek. Dziś Muzeum


Muzeum w dawnym kościele robi wrażenie


Najsłynniejszy eksponat - prawdziwa mumia egipska


Lokalna archeologia - starsza od egipskiej mumii - faceta pochowano 4200 lat temu


Zamek Piastowski niepozorny z zewnątrz od strony dziedzińca robi wrażenie 

Gotycka kaplica zamkowa - bajka!

Zabytkowy rycerz z XVII w.


Arboretum Bramy Morawskiej


Koleżanki w minizoo


Racibórz to dobre miejsce



Polecam






wtorek, 9 sierpnia 2022

Najpiękniejszy widok z gór

W drugim dniu urlopu wybrałem się w góry.

Pojechałem do Wisły, dalej na Kubalonkę, gdzie skręciłem w lewo. Chciałem dojechać do Stecówki, ale zatrzymał mnie zakaz ruchu. Zostawiłem więc samochód na parkingu i poszedłem dalej pieszo czerwonym szlakiem.

Czerwonym szlakiem w górę

Do Stecówki doszedłem po 3,5 km.


Nowy odbudowany po pożarze kościół


Po krótkiej modlitwie poszedłem dalej. Gdy doszedłem do schroniska na Przysłopie, powitano mnie tam z radością.

Witaj.  Cieszymy się, że dotarłeś. Też się cieszę

Po zjedzeniu tradycyjnej zupy pomidorowej i odpoczynku, chciałoby się iść dalej na Baranią Górę.

Na Baranią jeszcze godzinka

Miałem jednak już w nogach prawie 8 km, a przecież trzeba jeszcze wrócić do auta. A nie mam już 20 lat (30, 40 też już nie mam, nawet 50 skończyłem jeszcze przed pandemią). Postanowiłem więc zachować się jak te panny rozsądne z dzisiejszej Ewangelii i obrać kierunek powrotny. Najpierw jednak, trochę nad schroniskiem, trzeba się było napatrzeć na górskie widoki.

Panorama gór

Powrotną drogę wybrałem jednak nieco okrężną, wzdłuż Czarnej Wisełki.

Niesamowite, że z tego urokliwego potoku powstanie Królowa Polskich Rzek 

Jak się już zrobiło lekko patriotycznie, to poszedłem za ciosem i przymaszerowałem do Zameczku Prezydenckiego.

Nogi już mi właziły tam, skąd mi wychodzą, ale całe szczęście Pan Prezydent podjął mnie dobrą kawą i ciastkiem na tarasie Zamku Dolnego, z przepięknym widokiem.

Odpoczynek u Pana Prezydenta

Nigdy wcześniej nie byłem w tym miejscu. Chciałem zwiedzić właściwą rezydencję, ale niestety uprzejmy żołnierz nie wpuścił mnie do środka. Podobno jest to możliwe, ale trzeba wcześniej umówić się na wycieczkę z przewodnikiem. Pozostało jedynie zdjęcie z daleka, zza okalającego ogrodzenia.

Pałacyk Prezydencki

Co było robić, musiałem pójść dalej w stronę pozostawionego samochodu. Po zrobieniu ponad 17 km w ponad 26 tys. krokach, najpiękniejszy widok z gór jest taki:

Moje auto

Zmęczony, ale szczęśliwy wróciłem do domu.


Pozdrawiam




poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Beksiński na Śląsku

W pierwszym dniu "roboczym" urlopu wybrałem sie do Tychów do Browaru Obywatelskiego na wystawę obrazów Zdzisława Beksińskiego.

Beksiński na Śląsku

Pierwszy raz byłem w odnowionych i przygotowanych pod nowe funkcje miejscach, gdzie kiedyś warzono dobre piwo.

Galeria

Być może największe wrażenie zrobił na mnie zaraz pierwszy obraz po wejściu na salę wystawy.

Oczy tego stwora były hipnotyzujące

Szczerze mówiąc spodziewałem się, że będę na miejscu sam. Mamy poniedziałek, gdy w zasadzie galerie są zamknięte. Pora okołopołudniowa też średnio dobra do oglądania obrazów. Na dodatek bilety wcale tanie nie były.


Ludzi dosyć sporo

Obrazów też zgromadzono pokaźną ilość. Było na co popatrzeć.

Duża kolekcja

Niesamowita twórczość, wyobraźnia, przestrzeń, która wciągała do środka.

W tle znów jakieś oczy

Wykupując bilet również na multimedia, w sali obok można było najpierw zobaczyć ciekawy wywiad z Panem Beksińskim.

Wywiad z Autorem

Autor okazuje się tu człowiekiem skromnym, nieśmiałym, ciepłym i przesympatycznym. Zupełnie to nie pasuje do jego mrocznych, ciężkich, przerażających, apokaliptycznych wyobrażeń.

W kolejnej sali warto było zobaczyć jeszcze pokaz multimedialny na ogromnych ekranie.

Obrazy i dźwięk (w tym Lacrimosa z Requiem Mozarta)

W tej sali można było podziwiać dodatkowo jego zdjęcia z wczesnej fazy twórczości.

Fotografika

Muszę powiedzieć, że było to niesamowite przeżycie.

Inne światy

A jeśli spotykasz na obrazie faceta, który ma podobną fryzurę do twojej, to już nie wiesz, co o tym myśleć.

:)

Tak czy inaczej https://beksinskinaslasku.pl/ polecam.



Pozdrawiam

 



Etykiety

zdjęcia (2577) wiara (1080) podróże (910) polityka (691) Pismo Św. (676) po ślonsku (440) rodzina (401) Śląsk (389) historia (376) Kościół (345) zabytki (322) humor (294) Halemba (263) człowiek (238) książka (208) praca (203) święci (192) muzyka (188) sprawy społeczne (170) gospodarka (169) Ruda Śląska (139) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (105) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) muzeum (84) miłosierdzie (83) środowisko (77) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (56) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (39) varia (36) teatr (32) św. Jacek (31) makro (7)