U nas na Halembie dziś po Mszy Św. śpiewał chór z Rosji.
Najpierw wyszły dziewczyny:
Piękne, nieco smutne... Anioły |
Pięknie ubrane, ładne, trochę wydały mi się smutne (może po prostu zmęczone po 60 godzinach podróży). Ale śpiewały, jak Anioły.
Później przed ołtarzem stanęli młodzieńcy:
Młodzieńcy |
Trzeba powiedzieć, że dali ognia:
Z ogniem |
Bałem się, że bez nagłośnienia, w naszym kościele z dużą ilością słuchaczy, będzie słabo słychać. Jednak ich mocne głosy, w idealnej harmonii płynęły aż po krzyż.
Aż po krzyż |
Sprawcą tego polsko-rosyjskiego spotkania był o. Artur pochodzący z naszej parafii, który od wielu, wielu lat posługuje w Rosji.
Sprawca polsko-rosyjskiego spotkania |
Nawet Ks. Proboszcz odezwał się po rosyjsku.
Ks. Proboszcz po rosyjsku |
Końcowe Отче наш, w niemal mistyczny sposób, modlitwą zakończyło wspaniały wieczór w naszym kościele.
Отче наш |
Trochę chyba czuliśmy się jak w pięknej, starej, rosyjskiej bajce.
Jak w pięknej, starej, rosyjskiej bajce |
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz