Od ponad 25 lat pracuję w międzynarodowej korporacji.
Od zawsze było tak, że gdy odwiedzali nas dyrektorzy z rady nadzorczej, choć obydwaj pracowali w Brukseli, nigdy nie przylatywali tym samym samolotem. Choć pewnie po drodze mogliby sporo spraw uzgodnić i wyszłoby taniej jechać jedną taksówką z i na lotnisko. Procedury bezpieczeństwa.
W Polsce po katastrofie lotniczej w Mirosławcu w 2008 roku, w której zginęło 20 żołnierzy, w tym kilku dowódców od generała zaczynając, nie wyciągnęliśmy żadnych wniosków.
Raptem 2 lata później wsadziliśmy w jeden samolot 3/4 najważniejszych osób w państwie i doczekaliśmy największej tragedii po II wojnie światowej.
Tak mi się to przypomniało, gdy zobaczyłem dziś, w czasach zarazy, w jednym pokoju Pana Prezydenta i Pana Premiera.
Zrzut z twittera |
Im oraz nam wszystkim życzę zdrowia.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz