Wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie Bracik, bo lubimy sobie trochę pogadać.
W nawiązaniu do 100. rocznicy III Powstania Śląskiego i Święta Flagi wywiązał się mniej więcej taki dialog:
- A fana żeś wywiesiōł? - pyta Bracik, który na Mazurka Dąbrowskiego zawsze staje na baczność i lubi te wszystkie polskie romantyczne tradycje
- Ale kaj tam - odpowiadam, bo jestem z tych, których mdli nadmiar patriotyzmu, szczególnie tego symbolicznego
- Gańba mie za ciebie
- Ôstŏw sie swoja gańba dlŏ siebie. Skuli czego i jako fana bych mioł wiyszać?
- Niymiecko sie powieś! - odpowiedział zdenerwowany Bracik
Jak widać, w naszej rodzinie tradycje sprzed 100 lat, ciągle żywe 😀
Pod wspólną - śląską flagą na neutralnym gruncie - w Szwajcarii :) |
Pozdrawiam
Gratuluję Panu brata. Zawsze dobrze mieć wokół siebie kogoś, kto potrafi naprowadzić na odpowiednią ścieżkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Panie Adamie, Kamilu, może jakiś komentarz? :D