sobota, 12 listopada 2016

Franciszek miłosierny

Dla papieża Franciszka nie ma żadnej świętości ...

Wczoraj, jak czytam, spotkał się z rodzinami byłych księży, którzy, jak to się popularnie mówi, zrzucili swoje sutanny.

Ksiądz (nie były)

Dla papieża Franciszka nie ma żadnej świętości ... prócz miłosiernego Boga.


Znam kilku facetów, którzy byli księżmi, a dziś mają swoje rodziny lub nie mają rodzin, ale księżmi już nie są. Zawsze są to bolesne, trudne, tragiczne decyzje dla nich. Zawsze sam też niełatwo przeżywam wiadomość, że ktoś, szczególnie ktoś ze znajomych mi księży, porzucił kapłaństwo.

Łatwo osądzać, łatwo przekreślić, łatwo zerwać wszelki kontakt. Trudniej zapomnieć.


Trzeba mi się uczyć patrzeć oczami Franciszka. Trzeba mi się uczyć patrzeć oczami miłosiernego Boga.


Pozdrawiam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

zdjęcia (2554) wiara (1071) podróże (894) polityka (690) Pismo Św. (675) po ślonsku (440) rodzina (400) Śląsk (389) historia (371) Kościół (343) zabytki (313) humor (294) Halemba (261) człowiek (233) książka (203) praca (203) święci (187) muzyka (184) gospodarka (169) sprawy społeczne (169) Ruda Śląska (138) Grupa Poniedziałek (111) ogród (106) filozofia (104) Jan Paweł II (103) Covid19 (89) miłosierdzie (82) muzeum (76) środowisko (76) dziennikarstwo (73) sport (73) film (66) wojna (55) biurokracja (54) Papież Franciszek (53) Szafarz (43) dom (38) varia (36) św. Jacek (31) teatr (29) makro (7)