przejąć się słowami Jana Pawła II, które wypowiedział w Gdańsku w roku 1987:
"Jeden drugiego brzemiona noście” – to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni – przeciw drugim. I nigdy „brzemię” dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza nad solidarność. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej – rosną zbyt ciężkie brzemiona. I rozkład tych brzemion narasta w sposób nieproporcjonalny.
Pomnik Papieża w Gdyni |
Może powinienem spróbować jakoś starać się zrozumieć:
- tych którzy pomniki Papieżowi stawiali, ale też tych, którzy uważają, że nie tędy droga
- red. Gutowskiego i innych, którzy ujawniają mroczne sfery Kościoła, ale też kard. Dziwisza, który całe życie poświęcił Janowi Pawłowi II czy innych hierarchów
- pokolenie JP2, do którego sam się zaliczam oraz młodych ludzi, którym Papież Polak kojarzy się głównie z memami
- osoby kochające Kościół, jak swoją Matkę oraz naszych braci, którzy poczuli się przez Kościół zdradzeni, oszukani i nie chcą mieć z nim nic wspólnego
- prawicowych obrońców wartości oraz tych z lewej strony, którzy się z nimi nie utożsamiają
- ludzi wiary oraz ateistów
Każdy z nas w tym miejscu, gdzie jest, nosi swoje brzemię. Jeśli nie potrafię tego dostrzec, staje się ono zbyt ciężkie i dla mnie, i dla innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz