Dziś było tak:
W tle przepiękna, taka bardzo wiosenna (może dlatego, że za oknem dołączyły się ptaszki) muzyka Jana A.P. Kaczmarka, chyba z filmu "Marzyciel".
Recytowana przez koleżankę poezja Czesława Miłosza.
Na poezji może i się specjalnie nie znam, ale było i mądrze, i z polotem myśli, i myśli zastanawiające.
A przede wszystkim był ON.
Zdjęcie z zupełnie innej adoracji, lecz ON ten sam.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz